witam , czy moze mi ktos pomoc , mam problem w moim escorcikuu... otuz niekiedy przy skrecie w prawo lub w lewo ,zaczyna szarpac mocno autem ...tak jak by gwałtowni ktos nacisna na chamulec i puscił go i jescze raz nacisna .... lub odcieło na dwie sekundy dopływ paliwa ... zaczynam sie niepokoic , co to moze byc ?? przeguby? czy skrzynia czy moze cos innego ... dodam ze moj ford jest w LPG ... jezeli ma to jakies znaczenie ... bo czytałem na jakims forum ze w niekturych przypadkach przy skrecie gas wariuje >??? prosze o pomoc ...
Paliwo nie powinno mieć nic wspólnego z takim objawem. Ja na twoim miejscu podjechałbym do jakiejś stacji diagnostycznej, i kazał sprawdzić elementy przedniego zawieszenia, przekładnię kierowniczą, przeguby i hamulce. Myślę, że warto wydać te 50zł aby zajżeć.
A tak na szybko to lewarek pod domem, luz, skręcone koła i pokręć. Odrobina logiki w tym działaniu i być może sam do tego dojdziesz ale tak jak też pisał tigerbart dokładną diagnozę dostaniesz na stacji. Długi weekend mamy więc zobacz "tak na szybko" co jest grane. Urwanie przegubu wiesz z czym się wiąże? Pytam, bo z uwagi na wiek nie wiem czy masz jako takie doświadczenie z motoryzacją...
daro1200 pisze:otuz niekiedy przy skrecie w prawo lub w lewo ,zaczyna szarpac mocno autem
Napisz - bo koledzy już zaczęli snuć teorie - możliwe , że celną - CZY dzieje się tak na LPG i na benie ?
Jeśli tylko na LPG - to tak jak czytałeś na innym forum to coś z gazem.
Konkretnie - parownik - jest pod złym kontem - musisz go przestawić - jest to również opisane na naszym forum
spokojnie ... narazie sie ucze ... pytam o to czego nie wiem lub nie jestem pewien ,,,to w takiej sytuacji mowicie ze przeguby do wymiany... ale ja mam jeszcze jedno pytanie ... moze to tez byc zwiazane z mechanizmem ruznicowym >??? moze tam w skrzyni sie cos sypie i blokuje??
[ Dodano: Nie 02 Maj, 2010 ]
Jamszoł- o własnie własnie ... ty widze ze wiesz o co mi chodzi... bo to tak wyglada ze jak by gaz odcinało ale tylko przy skrecie , wyprostuje koła i zaczyna chytac i juz normalni jedziesz ... i to moze byc too
Teoretycznie tak może być. Teoretycznie. Nie zajmę tu mocnego stanowiska gdyż nie jestem zawodowym mechanikiem ale wg mnie nie będzie w tym siedział problem. Mogę się mylić, niech się wypowiedzą Koledzy, którzy znają się na tym o niebo lepiej niż ja. Jeśli by były zakłady to obstawiam przeguby...
w srodku w parowniku przesuwa sie membrana .
Jeśli zakręt będziesz pokonywał na luzie - silnik potrafi zgasnąć .
Parownik zapewne masz bokiem do kierunku jazdy - przestaw kąt - wystarczy nawet o 15 - 20 stopni - nie więcej bo zacznie wariować przy hamowaniu i dodawaniu gazu
Jamszoł ja mam nie poprawnie parownik ale jest OK (hamowanie i przyśpieszanie) a nie było jak go zamontować bo z zetekiem trochę ciasno pod machą
Daj fotę jak masz parownik u siebie
sry że się wpierdzielam w temat ale komuś się na pewno przyda fotka jak powinien być poprawnie parownik, ja właściwie wiem ale gaziarz założył nie tak jak należy bo ciasno
Post wyraża opinię autora w dniu dzisiejszym. Nie może on służyć przeciwko niemu w dniu następującym po tym terminie. Autor zastrzega sobie prawo zmiany poglądów bez podawania przyczyny.
Kiedy znajdziemy się na zakręcie.. redukcja, but i odcięcie
No i moja wiedza motoryzacyjna w tym momencie wzięła w łeb. Dobrze, że nie zakładałem się o coś cennego i to tylko luźna dyskusja. Ale czy wina parownika może być taka, że tylko na skręcie? Odbiegam od tematu i proszę Mod'ów i Adm'inów o wybaczenie. Ale z punktu widzenia teorii, na prędkości powiedzmy 10 km/h to ma znaczenie? To że się dusi i szarpie? Wiem, że mało to profesjonalne pytanie ale jakie to ma znaczenie na niskich prędkościach?