Łacznik Stabilizatora
Moderator: Moderatorzy
Łacznik Stabilizatora
witam m amoze ktos cos takiego kiedys jak mialem forda sierre wiem ze sciagali cos takiego z angli do niej .. 2 miesiace temu wymienialem lacznik stabilizatora i gume na nim i po 2 miesiacach juz stuka a sama wymiana jednej gumy to godzine nerwow ze wzgledu na umieszczenie sruby :(((
http://www.elasto-moto.eu/index.php?opt ... 8&Itemid=4
http://www.elasto-moto.eu/index.php?opt ... 8&Itemid=4
- Yagr
- Posty: 14625
- Rejestracja: 23 lip 2006, 00:12
- Lokalizacja: Kraków
- Pojemność: 1598
- Rocznik: 2007
- Generacja: MK2
- Nadwozie: Kombi
- Kontakt:
czy chodzi ci o łącznik stabilizatora czy o drążek stabilizatora? Bo na łącznikach poza gumą na końcówkach (gałkach?) nie ma żadnych gum więc przypuszczam że chodzi o gumy na drążku stabilizatora. Z tymi elastomerowymi elementami się jeszcze nie zetknąłem ale nie wiem czy tak naprawdę będą dużo trwalsze od oryginalnych gum. U ciebie te stuki mogą być efektem właśnie kiepskiej jakości gum albo efektu gdy wymieniłes gumy a pozostawiłeś luźne łączniki, albo odwrotnie. Wtedy niby po wymianie jednego z tych elementów jest poprawa ale luz na drugim z nich powoduje że świeże gumy szybko sie wybijają.
Polak potrafi!!
ale mu się nie chce...
a jak mu się zechce...
to potrafi
spieprzyć!
P I W O L E C Z Y !
"wszystko co ma cycki lub koła będzie sprawiało problemy"
ale mu się nie chce...
a jak mu się zechce...
to potrafi
spieprzyć!
P I W O L E C Z Y !
"wszystko co ma cycki lub koła będzie sprawiało problemy"
Ja u siebie wymieniłem na normalne zwykłe gumy po 6 zł za sztukę, do tego łączniki za tez jakieś śmieszne pieniądze i teraz nic nie lata. Z reszta na początku wymieniłem tylko gumy i efekt był taki jak pisze Yagr, szybko się wybiły i wiele ciszej to nie było...Więc moim zdaniem zamiast inwestować w te elastomery wymień i jedno i drugie. Roboty chwila moment .....
zgadza się nie warto wymieniac samych gum drążka stabilizatora czy tez łączników stabilizatora. Ja w swoim wymieniałem (jakies 8tys. km temu) komplet dwie gumy i lączniki i mam do tej pory spokój( koszt to 64pln.). A ze robilem to przed blokiem to racja ze dostep do tych gum jest z lekka czasochlonny ( moze z kanalu byloby lepiej). Słyszałem ze niektórzy odkręcają ( czy tez popuszczają sruby)ławy pomocniczej wtedy jest lepszy dostęp ale i bez tego cierpliwie mozna dac sobie rade 

wiecie co zajelo mi godzinke bo nie robilem fuszerki tylko zwyklym kluczem odkrecilem obie tyle ze z ta 2 na jedno pelne kolo klucz przekladalem z 6 razy wiec dlatego tyle zeszlo wymienialem wszystko czyli laczniki stabilizatora DELPHI i te gumy ale gumy mieli no name, bylo to dwa miesiace temu bylem teraz na diagnostyce na przegladzie i wszystko jest ok ale po rozbujaniu samochodu lekko stuka na tych gumach i diagnosta powiedzial ze jak mi to stukanie nie przeszkadza to moge jezdzic bo luzow nie ma ale ile takie gumy wytrzymaja rok max chyba a szkoda czasu na zabawe wiec zapytalem sie na forum czy ktos z tym smiga i czy poleca, napewno trwalsze niz guma , sportowe maszyny takie maja.