Śmierdzący problem

Moderator: Moderatorzy

bogdanatorx

Śmierdzący problem

Post autor: bogdanatorx »

No teraz to mi już ręce opadają. Wchodze sobie do samochodu i jest cudnie. Przekręcam kluczyk, odpalam silnik i zaczyna śmierdzieć aaa Nie jest to zapach ani palonej gumy ani palonego sprzegła.....najbliższy temu jest aromacik jakby ktos wam zwymiotował w samochodzie....a więc nic miłego. Wyłanczam silnik i przestaje śmierdzieć, 10 minut pozniej zapachu juz nie czuć w samochodzie. czy to moze byc przepalona środkowa cześc z katalizatorem? Bo mam dzióre w środkowym tłumiku, ale nie czuje na zewnątrz tego zapachu.
Awatar użytkownika
cashy
Posty: 38
Rejestracja: 12 maja 2007, 15:30
Lokalizacja: Białystok

Post autor: cashy »

Wyjmij akumulator i sprawdz co sie pod nim dzieje i w jakim jest stanie... U mnie było tak samo, jak zrypal mi sie regulator na altku i ladowal pradem jak w ciezarówie. Gotowało akumulator, który sie rozszczelnil i rozlal elektrolit... trzymam kciuki zeby to nie bylo to, ale lepiej sprawdz. Najpierw poniuchaj przy aku, a pozniej go wyciagaj, prosta operacja.

Jesli to to.... laduj wiadrami wode i płucz to jak najszybciej, a pozniej nawal jakiegos smarowidła, odrdzewiacza, bo rudzielec expresowo wcina taka wytrawiona blache :roll:
bogdanatorx

Post autor: bogdanatorx »

więc zajżałem pod maske i pod akumulatorem mnustwo osadu z elektrolitu. Wyczysciłem i obficie spryskałem wodoratorem zeby natłuścić. Akumulator cały czas wycieka. Jak sie go ściśnie po bokach to wypływa elektrolit :evil: Był juz raz reklamowany ale oni oczywiście nic nie widizeli. Jest jeszcze na gwarancji więc pojade zamienic. Najwyzej im w gardło ten akumulator wcisne
Awatar użytkownika
cashy
Posty: 38
Rejestracja: 12 maja 2007, 15:30
Lokalizacja: Białystok

Post autor: cashy »

O ho, czyli mialem racje. Wlasnie to Ci tak smierdzialo :6:56:
Awatar użytkownika
orion
Posty: 3764
Rejestracja: 13 sty 2006, 09:58
Lokalizacja: mazowieckie

Post autor: orion »

cashyemu należy się pomógł
ORION i RS2000 dały mi mnóstwo radości, niestety nie miałem już do nich cierpliwości...
Blazey

Post autor: Blazey »

Jeśli w samochodzie sprawne jest ładowanie, a to ewidentnie wina akumulatora, to od razu biegnij do rzeczoznawcy i i rzecznika praw konsumenta. Domagaj się pokrycia szkód wyrządzonych przez wyciekający elektrolit. A te mogą być okrutnie wielkie niestety. Elektrolit to mocny kwas i zniszczenia będą na 100 %.
A jak kiedyś, odpukać, ci się to znów przydarzy, to nie lej czystą wodą, tylko czymś zasadowym, by jak najbardziej zneutralizować kwas siarkowy.
Awatar użytkownika
Jamszoł
Posty: 22192
Rejestracja: 29 lip 2006, 01:17
Lokalizacja: Kalisz
Pojemność: 2300
Rocznik: 2008
Generacja: MK4
Nadwozie: Kombi
Kontakt:

Post autor: Jamszoł »

Blazey pisze:to nie lej czystą wodą, tylko czymś zasadowym,
czyli moż być woda z mydlem - dużą ilością mydła.
Oczy 6.11.2010/15.01.2020 [ 28.08.2012_16.30 ]
Awatar użytkownika
cashy
Posty: 38
Rejestracja: 12 maja 2007, 15:30
Lokalizacja: Białystok

Post autor: cashy »

No niestety, ta pułeczka lubi rdzewiec i bez takich "wpomagaczy". Ja mialem czysciutka, piekna... :roll:

Blazey dobrze gada, posprawdzaj czy masz w porzadku z ladowaniem. Bo jesli to drugi raz taka historia, to obstawiam ze alternator robi Ci bałagan. Ja bym jednak opierał sie na wodzie, a nie szukał jakis chemikaliów, mozna tylko pogorszyc sprawe jak sie człowiek nie zna :cool: Ja lałem wiadrami (chyba z 6, 20 litrowych :razz: ) wode z płynem do mycia naczyn. Tak mi intuicja podpowiedziala :570:
bogdanatorx

Post autor: bogdanatorx »

no z ładowniem chyba jest ok. o akumulator sie nie rozładowuje. Gdyby nie było ładowania to by padł po tygodniu :???:
Awatar użytkownika
cashy
Posty: 38
Rejestracja: 12 maja 2007, 15:30
Lokalizacja: Białystok

Post autor: cashy »

bogdanatorx pisze:no z ładowniem chyba jest ok. o akumulator sie nie rozładowuje. Gdyby nie było ładowania to by padł po tygodniu :???:
"Chyba" to zdecydowanie za mało :mrgreen: Sprawdz miernikiem, albo podjedz do pierwszego lepszego elektryka. Tak jak pisalem w pierwszym poscie, u mnie awaria alternatora polegala na tym ze ladowal za mocno i temu gotowal aku. Ładował ponad 20 V, a powinien 14 z małym hakiem.
bogdanatorx

Post autor: bogdanatorx »

zeby sprawdzic ładowanie to trzeba na odpalonym silniku zmierzyc tak?
Awatar użytkownika
Jamszoł
Posty: 22192
Rejestracja: 29 lip 2006, 01:17
Lokalizacja: Kalisz
Pojemność: 2300
Rocznik: 2008
Generacja: MK4
Nadwozie: Kombi
Kontakt:

Post autor: Jamszoł »

tak inaczej się nie da - ale bedzie tak jak Ci podpowiadają - masz za duże ładowanie i Ci gotuje aku - z tąd ten smród po odpaleniu woza a przy zgaszonym nie.
Oczy 6.11.2010/15.01.2020 [ 28.08.2012_16.30 ]
bogdanatorx

Post autor: bogdanatorx »

czyli rozumiem ze do wymiany bedzie regulator napięcia? A akumulator do wymiany?
Awatar użytkownika
Jamszoł
Posty: 22192
Rejestracja: 29 lip 2006, 01:17
Lokalizacja: Kalisz
Pojemność: 2300
Rocznik: 2008
Generacja: MK4
Nadwozie: Kombi
Kontakt:

Post autor: Jamszoł »

Jeśli Ci pękł to tak.
Jeśli nie - podjedź z nim do warsztatu elektrycznego - niech Ci dokładnie sprawdzą może byc już zasiarczony :)
Oczy 6.11.2010/15.01.2020 [ 28.08.2012_16.30 ]
Blazey

Post autor: Blazey »

Pęknięty, zasiarczony (siarczan ołowiu jest bardzo trudno usuwalny, rozkłada się sam - w temperaturze 1000 'C :D )), zagotowany akumulator ma tylko jedno miejsce - kosz.
Niekoniecznie też musi być to wina regulatora. Jeśli akumulator miał wewnętrzne zwarcie, sypniętą płytę, czy inną usterkę, to mógł się zagotować nawet przy poprawnym ładowaniu. Niemniej do gruntownego przeglądu elementy odpowiadające za ładowanie w aucie!
ODPOWIEDZ