
Oklepany temat ale troche z innej strony :(
Moderator: Moderatorzy
z doswiadczenia to wiem....Kiedyś z ciekawosci zatankowałem na niemal pusty bak równo 10l i jezdziłem normalnie (bez szalenstw) i skrobnoł mi w sumie na tym 115km a potem spychałem go ze skrzyzowania i do bagaznika po karnister z benzyna. Więc wiem ze sie da. Jezdziłem wtedy po miescie na odcinkach nie dłuższych niż 5km. Fakt że ciepło było 

- cidzej
- Posty: 11776
- Rejestracja: 11 sie 2006, 15:15
- Lokalizacja: WE/WI/WW/WSC
- Pojemność: 1400
- Rocznik: 1996
- Generacja: MK7
- Nadwozie: Cabrio
a na stacje tez go wepchales ?? przed zatankowaniem tych 10L ?? wystarczy ze tam byl chociaz 1L w zbiorniku i caly pomiar o kant dupy rozbićna niemal pusty bak równo 10l i jezdziłem normalnie (bez szalenstw) i skrobnoł mi w sumie na tym 115km a potem spychałem go ze skrzyzowania i do bagaznika po karnister z benzyna.

no nic, nie istotne w koncu to nie temat o spalaniu

- Jamszoł
- Posty: 22192
- Rejestracja: 29 lip 2006, 01:17
- Lokalizacja: Kalisz
- Pojemność: 2300
- Rocznik: 2008
- Generacja: MK4
- Nadwozie: Kombi
- Kontakt:
Ja bym zaczoł od sondy - do pompki bym się nie przyczepiał.Tfaruk pisze:18 litrów
Po mojemu pompka nie ma nic wspólnego z przepałem - co najwyżej może mieć niedopompowywać .
Zbyt wysokie ciśnienie nie przeszkadza - od tego jest rególator ciśnienia na listwie , żeby nadwyżki przepuścił spowrotem so zbiornika.
Oczy 6.11.2010/15.01.2020 [ 28.08.2012_16.30 ]
bogdanatorx, zrób sobie obejście skrzynki na przekaźniku i będziesz miał problem z głowy, nawet gdzieś jest opis na forum zamieszczony przez jamszoła co prawda na przykładzie RS ale nie powinno być różnic to EFI i to EFI
ORION i RS2000 dały mi mnóstwo radości, niestety nie miałem już do nich cierpliwości...
Czesc, wlasnie trafilem na forum, bo moj escort "muli i szarpie". niedawno kupilismy ten samochod (5miesiecy - 16,5tys km) i sprawdza sie super pod wieloma wzgledami
az do przedwczoraj jezdzil super, nagle rano odpalam a tu bez mocy i szarpie. Objawy dokladnie takie jak tu opisane, na wyzszych biegach gorzej, po rozgrzaniu troche sie poprawialo. Prawdopodobnie tez wiecej palil, ale jeszcze nie tankowalem, zeby to sprawdzic. Mechanicy nie mieli czasu (11listopada za pasem), powiedzieli, zebym sobie sam szukal, a ze sie nie znam... to poszukalem tak na oko - wtyczka do czujnika temp.powietrza z filtra (przeplywomierz sie to zwie, prawda?
) byla uszkodzona i slabo stykala. wyczyscilem ja, podkleilem i silnik ozyl! jest jak bylo.
przy okazji - moj pali ok 8l. rekord w trasie i na dobrym paliwie 95 to 6,9l a maks 8,7 zaladowany po dach (combi) i czesciowo w miescie. to jesli chodzi o jazde, kiedy cieplo jest. za kilka tygodni bede wiedzial jak jest w czasie mrozow. przy okazji przeczyscilem takie male cos z kapturkiem, co jest na listwie obok komputera, jak mi sie wydaje, i co sobie czasem pukalo jak dodawalem i puszczalem gaz. Jak mnie oswiecicie co to jest i do czego sluzy, bede wdzieczny.
tak na dobra sprawe to jest pierwszy samochod, w ktorym sie grzebie poza moim dawnym polonezem... kilka dobrych lat bez samochodu, a teraz skok techniczny z poloneza na naszego rumaka

az do przedwczoraj jezdzil super, nagle rano odpalam a tu bez mocy i szarpie. Objawy dokladnie takie jak tu opisane, na wyzszych biegach gorzej, po rozgrzaniu troche sie poprawialo. Prawdopodobnie tez wiecej palil, ale jeszcze nie tankowalem, zeby to sprawdzic. Mechanicy nie mieli czasu (11listopada za pasem), powiedzieli, zebym sobie sam szukal, a ze sie nie znam... to poszukalem tak na oko - wtyczka do czujnika temp.powietrza z filtra (przeplywomierz sie to zwie, prawda?

przy okazji - moj pali ok 8l. rekord w trasie i na dobrym paliwie 95 to 6,9l a maks 8,7 zaladowany po dach (combi) i czesciowo w miescie. to jesli chodzi o jazde, kiedy cieplo jest. za kilka tygodni bede wiedzial jak jest w czasie mrozow. przy okazji przeczyscilem takie male cos z kapturkiem, co jest na listwie obok komputera, jak mi sie wydaje, i co sobie czasem pukalo jak dodawalem i puszczalem gaz. Jak mnie oswiecicie co to jest i do czego sluzy, bede wdzieczny.
tak na dobra sprawe to jest pierwszy samochod, w ktorym sie grzebie poza moim dawnym polonezem... kilka dobrych lat bez samochodu, a teraz skok techniczny z poloneza na naszego rumaka
