Mam pewne wątpliwości co do tylnych sprężyn zawieszenia w moim pocisku. Otóż po podniesieniu auta na podnośniku/lewarku, tak, że tył oderwie mi się od ziemi sprężyny są luźne i swobodnie wychodzą z gniazd i latają sobie góra/dół. Moje pytanie czy tak powinno być ? Wydaje mi się że sprężyna nie powinna wylatywać, możecie podpowiedzieć jaką długość mają fabryczne spręzynki ? Bo nie wiem czy to ruszać, czy poprzedni właściciel coś nakombinował i w tej kwestii
Albo masz sportowe sprężyny, albo jakiś Ynteligentny inaczej obciął im jeden, albo dwa zwoje. Chyba, że w wersji xr3i/RS są fabrycznie krótsze amorki (chyba troszkę są), a ktoś jak je zmieniał, to założył standardowe, bo tańsze były.
lordpablo pisze:ja mam na tyle spręzyny od Rs'a i wiem że są krótsze od normalnych
Paweł ty masz eibacha czyli obniżające i dlatego u Ciebie tak się dzieje
ja rozbierałem cały zawias w rs i wiem, że seryjne sprężyny w rs nie powinny się zachowywać tak jak pisze nonam, , wiec tak jak pisze deathrider_85, albo są jakieś obniżające albo ktoś skrócił
ORION i RS2000 dały mi mnóstwo radości, niestety nie miałem już do nich cierpliwości...
Tak pomyślałem że może ktoś założył amona tyle od np. 1.6 (o ile są dłuższe w ogóle) a sprężyna została ta co była i może dlatego tak się zachowuje, w każdym razie trzeba będzie to zrobić, bo mi siedzi niżej niż przód i beznadziejnie to wygląda
Jeśli chcesz, to mam prawie nówki sportowe żółte springi, których nie założyłem .
Jeździły z Bilsteinami B6 w RS'ie (przez bardzo krótki okres), a ja zamontowałem sobie same amorki, bo auta nie chciałem obniżać.