Od niedawna znów miałem ciśnienie małe.....
Dzisiaj sam zabrałem za naprawe skoro nie miałem innego do roboty.
Bez kanału dałem rade zdjąć pompke. Przy niewygodnym wyjęciu zawleczki ułamałem kawałek plastiku, akurat dużej szkody nie zrobiło.
Sama pompka była bardzo dobrze udrożniona, wyczyściłem ;-)
Ale to nie wszystko...
W zbiorniku jest taka guma zwana tuleja, wyjąłem płaską kombinerką i wtedy wylał sie płyn. W tej gumce było właśnie sitko a na nim SYF

W ręku czułem jako papier mokry. Sami popatrzcie na zdjęciu poniżej.
Udrożniłem wężyki pompką do pompowania materaca
http://www.allegro.pl/item520223180_dwu ... _w_wa.html
Wsadziłem palcem do tej dziurki a dokładniej do dna zbiornika, cułem na palcu MIĘTNOŚĆ

Poprostu na całym dnie jest pełno syfu....
I teraz ratunkiem będzie zdejmowanie całego zbiornika i płukanie w wannie w domu.
Zadam 2 pytania
Jak zdemontować zbiornik? na jakich śrubach jest trzymany ?? Od dołu sie wyjmuje ??
Czy w escortach pod korkiem wlewu do zbiornika spryskiwacza jest sitko ?? Ja nie mam

Właśnie przypomniało mi się że chyba to miałem i gdzieś schowałem.... Nie pamiętam czy to było w Escorcie czy w innym poprzednim aucie i dlatego Was o to pytam...
Mam nauczke żeby nie kupować szajsy najtańsze marketowe
