
uszczelki drzwi - przymarzają
Moderator: Moderatorzy
Hehe ten temat przypomniał mi o tym co mnie spotkało 2 tyg temu..
Auto stało 2 dni nie ruszane, 1 dzien deszcz+śnieg i ciepło 2gi dzień śnieg+mróz = uszczelki chwyciły jak pospawane
Schodze do auta, godz 16:30 równo 30minut trasy do roboty przedemna, przekrecam kluczyk, wszystko normalnie, lapie za klamke i ... nic. I sie zaczeło... szarpanie
5 minut szarpałem, auto rozbujałem, mało klamki nie urwałem...lece do drzwi pasażera...[ o kur**] to samo.
Co robić Co robić! Zasuwam po zapalniczke, wracam, przypalam to klucz to samek > NIC [idiota - myslalem ze zamek zamarz]
Lece do chaty po preparat smarujacy MOTIP SPRAY. Jako że był ciepły, myślałem że spowoduje ocieplenie uszczelek. spryskałem cała uszczelke drzwi. NIC. Czekając poleciałem po metalowy pilnik/dłuto, i jazda.
Jak łomem drzwi WIO... napieram napieram...drzwi zaczeły chodzić leciutko... i byscie widzieli moja mine jak 4 mm grubosci stalowy pilnik pierd***nął na półł
Hahah rece mi opadly poszla stosowna wiazanka jezykowa...poszedlem do bagaznika...przekrecilem kluczyk...zamek ruszyl ale klapa ani drgnie...po 5 minutak szarpania klapa (i calym autem) z calej sily puscila jeb**ana i na oczach przechodniow na czworaka...demontujac pulke...kladac po drodze tylna kanape...wlazlem na fotel kierowcy, i lekkim ruchem otworzylem drzwi...
20 minut spozniony do roboty.. drzwi na szczescie nie uszkodzilem
Po tym doświadczeniu juz wszystkie gumy smaruje dwa razy heheh
Za wszystko zaplacilem karta mastercard...ojcu wisze kozacki pilnik...a wrazenia...BEZCENNE
Auto stało 2 dni nie ruszane, 1 dzien deszcz+śnieg i ciepło 2gi dzień śnieg+mróz = uszczelki chwyciły jak pospawane


Schodze do auta, godz 16:30 równo 30minut trasy do roboty przedemna, przekrecam kluczyk, wszystko normalnie, lapie za klamke i ... nic. I sie zaczeło... szarpanie

Co robić Co robić! Zasuwam po zapalniczke, wracam, przypalam to klucz to samek > NIC [idiota - myslalem ze zamek zamarz]
Lece do chaty po preparat smarujacy MOTIP SPRAY. Jako że był ciepły, myślałem że spowoduje ocieplenie uszczelek. spryskałem cała uszczelke drzwi. NIC. Czekając poleciałem po metalowy pilnik/dłuto, i jazda.
Jak łomem drzwi WIO... napieram napieram...drzwi zaczeły chodzić leciutko... i byscie widzieli moja mine jak 4 mm grubosci stalowy pilnik pierd***nął na półł



Hahah rece mi opadly poszla stosowna wiazanka jezykowa...poszedlem do bagaznika...przekrecilem kluczyk...zamek ruszyl ale klapa ani drgnie...po 5 minutak szarpania klapa (i calym autem) z calej sily puscila jeb**ana i na oczach przechodniow na czworaka...demontujac pulke...kladac po drodze tylna kanape...wlazlem na fotel kierowcy, i lekkim ruchem otworzylem drzwi...

20 minut spozniony do roboty.. drzwi na szczescie nie uszkodzilem


Po tym doświadczeniu juz wszystkie gumy smaruje dwa razy heheh

Za wszystko zaplacilem karta mastercard...ojcu wisze kozacki pilnik...a wrazenia...BEZCENNE

Jest: Civic Sedan 6Gen VTi
Były: MKV RS2000, MKVI CLX 1.6 16v, MKIV Ghia 1.4 '89, MKIV XR3i '90 1.6 KE-Jetronic
Były: MKV RS2000, MKVI CLX 1.6 16v, MKIV Ghia 1.4 '89, MKIV XR3i '90 1.6 KE-Jetronic
Zamki po prostu najlepiej wysuszyć
Wyjąć, wysuszyć szmatką (tylko trzeba pamiętać co i jak bo to lepsze od puzzli) i nasmarować (właśnie preparatem do maszyny- dobrze mieć mamę, która szyje na codzień).
Dobrym pomysłem jest też sprawdzenie kluczyka czy nie jest już zbyt mocno starty- jak porównałem ostatnio zapasowy z głównym różnicę dostrzegłem bez problemu. Teraz otwieram zapasem co również usprawnia działanie

Dobrym pomysłem jest też sprawdzenie kluczyka czy nie jest już zbyt mocno starty- jak porównałem ostatnio zapasowy z głównym różnicę dostrzegłem bez problemu. Teraz otwieram zapasem co również usprawnia działanie

no a ja wlasnie w takim przypadku bagaznikiem wchodzilemVen pisze:Schodze do auta, godz 16:30 równo 30minut trasy do roboty przedemna, przekrecam kluczyk, wszystko normalnie, lapie za klamke i ... nic. I sie zaczeło... szarpanie 5 minut szarpałem, auto rozbujałem, mało klamki nie urwałem...lece do drzwi pasażera...[ o kur**] to samo.

u mnie na myjni (dorabiam sobie
) zeby nie zamarzalo stosujemy plak (preparat nablyszczajacy do plastikow), niestety jest on dosyc tlusty ale skuteczny
do zamkow WD-40 ponoc dobry ale nie stosowalem...
btw
ostatnio ktos mi zrobil kawal i gdy zostawilem auto (3D) na miescie, jak byl mroz to polali mi go woda... 2 godziny probowalem dostac sie do srodka
a ludzie sie strasznie dziwnie patrzyli jak probowalem otworzyc drzwi srubokretem
ale fakt faktem pana wladzy nie zobaczylem (czyzby znieczulenie przechodniow?)


do zamkow WD-40 ponoc dobry ale nie stosowalem...
btw



- Yagr
- Posty: 14625
- Rejestracja: 23 lip 2006, 00:12
- Lokalizacja: Kraków
- Pojemność: 1598
- Rocznik: 2007
- Generacja: MK2
- Nadwozie: Kombi
- Kontakt:
Wrzosek, to jeszcze raz - WD40 jest dobre jak ci zamek pordzewiał w środku i chcesz go rozruszać - bo potem w ciągu ok1-2 tygodni cały paruje i zamek jest suchy...
a o wszelkich preparatach PLAK niestety mam bardzo złą opinię... ale, może sie poprawili
a o wszelkich preparatach PLAK niestety mam bardzo złą opinię... ale, może sie poprawili

Polak potrafi!!
ale mu się nie chce...
a jak mu się zechce...
to potrafi
spieprzyć!
P I W O L E C Z Y !
"wszystko co ma cycki lub koła będzie sprawiało problemy"
ale mu się nie chce...
a jak mu się zechce...
to potrafi
spieprzyć!
P I W O L E C Z Y !
"wszystko co ma cycki lub koła będzie sprawiało problemy"