Ekonomii nie ma się co dopatrywać w przypadku jak coś chce się mieć z pasji. Podobnie jest z hobby na które ludzie wydają pieniądze bo chcą się dobrze poczuć. Ja czuję się dobrze w takich Escortach, które nie są topowymi wersjami. Mam frajdę z każdej przejażdżki i obcowania z moim Escortem.
Co do weryfikacji płyty podwozia to jeśli doczeka on mojego kolejnego przyjazdu to tak będę właśnie sprawdzać. Kawałek po kawałku. Co do podłużnić z tyłu to o dziwo są całe zdrowe. Nie pomazane tą czarną gumiastą konserwacją. Zresztą jest tam przytwierdzony hak holowniczy i całość trzyma się bardzo solidnie.
A w ogóle taka ciekawostka, że ma on na tylnej belce stabilizator. Trochę dziwne biorąc pod uwagę fakt, że to wersja ze środka palety silnikowej. Nigdy jeszcze nie spotkałem takiego połączenia.
Escort na pokuszenie
Moderator: Moderatorzy
- ESSI 88
- Posty: 1114
- Rejestracja: 07 lut 2020, 01:15
- Lokalizacja: Szczecin
- Pojemność: 1392
- Rocznik: 1994
- Generacja: MK6
- Nadwozie: Hatchback
Re: Escort na pokuszenie
Escort po czasie się sprzedał, ale jeździ w tej samej okolicy i zachował czarne tablice rejestracyjne. Do zrobienia właściciel będzie mieć bez wątpienia progi i wg mnie jednak dużą część podłogi. Ale czy to zrobi i jakie ma plany to może się dowiem jak spotkam człowieka. Gdybym miał miejsce to ściągał bym do Szczecina i robił na igłę.