Klocki zaczely sie dymic

Moderator: Moderatorzy

MARKKO

Post autor: MARKKO »

ale powiedz mi czy bedą cieplejsze jak bedę hamował ostro 100 metrów czy łagodnie ponad 5 kilometrów?? chyba bedzie taka sama temp a nawet wyższa jak dłużej i powoli hamujesz? Pozatym klocki są tak zrobione że raczej nie dymia tylko sie palą ogniem.
Vieczur

Post autor: Vieczur »

ciezko dlatego cokolwiek mowic z tym dymieniem...to ze hamulce zaczely mu slabo dzialac to na 200% wina płynu hamulcowego :) Ale to dymienie to mozna mowiac szczerze gdybac...pamietam ze jak ja kiedys ostro pojezdzilem Essim to tez dymil mi uklad hamulcowy z przodu ale to dlatego ze hamsko hamujac wpadlem w mokra nawierzchnie i mowiąc erotycznie :mrgreen: gorące tarcze zostały popryskane zimna woda :P Dlatego sugerowalem WieSiowi ze moze w zwiazku z dzisiejsza pogoda na drogach wystapil taki efekt...ciezko to stwierdzic :(
MARKKO

Post autor: MARKKO »

moja teoria jest taka bo nie wiem kiedy klocki zmieniał. Jeden klocek mu sie skończył i dlatego na tak krótkim dystansie tak bardzo sie rozgrzał, końcówka klocka a w sumie prawie juz sam tłoczek zaczął trzeć o tarcze i to powodowało dymienie dlatego tak nie bardzo jestem pewny tej teorii o płynie. Taka jest najczesciej przyczyna dymienia i szybkiego grzania sie hamulcy.
ale dymiły czy parowała woda która była na tarczach bo to różnica?
Vieczur

Post autor: Vieczur »

nie mowie (i Yanek rowniez) ze zuzyty plyn hamulcowy byl przyczyna dymienia...on byl przyczyna tego ze WieSiu po pewnym czasie zauwazyl ze hamowanie nie jest juz skuteczne ;) Tak jest zawsze gdy plyn jest zuzyty i ostro hamujesz...szybko zaczyna wrzeć i hamulec zanika ;) To dymienie to jest zagadka...z takim powodem o ktorym mowisz nigdy sie nie spotkalem ale kto wie... :|
MARKKO

Post autor: MARKKO »

młody kierowiec to mało widział na drodze :D Dobra to płyn? ale jeżeli klocki Ci sie kończą i naciśniesz na hamulec bedzie Ci tak samo hamowoł czy zdecydowanie słabiej??
Vieczur

Post autor: Vieczur »

WieSiu wspomnial ze klocki ma ok...poza tym ja kupujac Essiego wymienialem od razu klocki...te ktore mialem byly potwornie zjechane...grubosci doslownie paznokcia :mrgreen: Po zalozeniu nowiutkich dobrych klockow ATE roznicy w hamowaniu nie bylo zadnej...to kolejne potwierdzenie slusznosci wypowiedzi na poczatku tego tematu ;)

Zuzyte MOCNO klocki nie musza objawiac sie slabym hamowaniem...nie biore tego z mojej upartosci tylko z doswiadczenia...nie tylko mojego ale takze osob posiadajacych samochody z ktorymi sie trzymam oraz z literatury motoryzacyjnej
MARKKO

Post autor: MARKKO »

Dobra na zlocie zrobimy cos takiego że pokaże Ci jak sie hamuje z jednym sprawnym klockiem.
Vieczur

Post autor: Vieczur »

ok...bedziemy testowac :P ;) Ale na serio ja ze zuzytymi mocno klockami (doslownie prawie juz ich nie bylo) nie mialem roznicy w hamowaniu po tym jak zalozylem nowki...sila ta sama...jedynie przestal troszke sciagac w bok
ELpYndoL

Post autor: ELpYndoL »

Panowie tu chodzi o Życie i Bespieczeństwo WIESIA :!: Więc nie licytujmy SIE :!:
To jest Bardzo poważny TEMAT :!:
Vieczur

Post autor: Vieczur »

nom dlatego mowie...obowiazkowo plyn do wymiany :!:
MJP

Post autor: MJP »

Vieczur MA RACJĘ. Winą za ten stan rzeczy jest na pewno płyn hamulcowy. Klocki są ok a WieSiu zagotował go po prostu. Wymień go jest wyeksploatowany.
Awatar użytkownika
WieSiu
Posty: 23542
Rejestracja: 28 mar 2004, 17:41
Lokalizacja: Wrocław
Pojemność: 1600
Rocznik: 1985
Generacja: MK3
Nadwozie: Sedan
Kontakt:

Post autor: WieSiu »

MJP, Yanek, Dziekuje jeszcze raz, szczegolnie Yankowi o troske o mnie:D
Ford Thuderbird 4.6 1996
Escort 2.0 150KM LPG Cabrio 1991
Suzuki Vitara 1998 2.0 V6
Kymco Super 9 LC 2011

x Orion 1.6 79KM 1985 Automat, Lancia Phedra 3.0 204KM 2004, Windstar 3.0 148KM LPG 1997, Escort 1.8TD 90KM Van 1997, Scorpio 2.9 24v 207KM Sedan 1995, Fiesta 1.3 60KM 5D 1996, Escort 1.6 105KM 3D 1996, Escort 1.8 TD 70KM Van 1999, Puma 1.7 125KM 1998, Escort 1.8 TD 90KM Kombi Ghia 1996, Escort 1.3 60KM LPG 5D 1994/1995, Skoda 105 1984 a potem 1982
tomi

Post autor: tomi »

Wiesiu to, co się Tobie przytrafiło to jest normalne w naszych samochodach, oczywiście przy stylu jazdy takim jak ty jechałeś. Sam tego doświadczyłem parę razy. Co do dymienia to zauważ, że klocki zaciski są pokryte brudem, pyłem ze startych klocków i przy tak rozgrzanych tarczach po prostu ten syf się pali czy raczej kopci. Jeżeli chodzi o płyn to macie rację, czym starszy tym jego temperatura wrzenia jest niższa. Przy tak nagrzanych tarczach płyn po prostu zaczyna wrzeć, co drastycznie zmniejsza skuteczność hamulców. Oczywiście nie wrze w zbiorniczku, lecz w przewodach w okolicy przednich hamulców. Jeżeli chodzi o stopienie się kołpaka czy wystrzał opony to jest to nie możliwe ( oczywiście w ciężarówce owszem). Zauważcie, że felga się nie nagrzewa tak mocno jak tarcze.
Vieczur

Post autor: Vieczur »

Tomi masz absolutna racje :)

Dzieki za poparcie zdania mojego, Yanka i MJP :)

Pozdrawiam
MARKKO

Post autor: MARKKO »

co do stopionego kołpaka bede sie bronił rekami i nogami wiem co widziałem!!!!!
ODPOWIEDZ