Rozwiązanie wysłałem Ci na PW, bo nie wkleję tu linka do jakiegoś


Moderator: Moderatorzy
Wziąłem sobie tą radę do serca i wyszystkie kostki jeszcze raz poczyściłem szczotką drucianą/papierem ściernym, wszystko poskładałem i dodatkowo pościskałem paskami samozaciskowymi. Dziś postanowiłem go znowu rozgrzać, żeby zobaczyć kiedy zacznie się płyn gotować i co? Jak wskazówka była między 'L', a czerwonym polem (w połowie drogi), to coś nagle zaczęło buczeć, warczeć, obroty spadły. Myślę - już po silniku, bo się ugotował na twardo. Patrzę pod maskę, a tam WIATRAK CHODZIYagr pisze: (uwaga) nie kontaktują kable we wtyczce termowłącznika. Ja swoja wtyczkę rozbierałem i zarabiałem na nowo końcówki bo kable ledwo co były z pinami połączone.