Tak, ale chodzi mi o to jak go zabezpieczyć przed wodą itd. W tej chwili mam na tym g**nie z fiesty taką jazdę, że jak wjadę w kałużę szybciej, niż 10 km/h, to zaczyna się palić kontrolka ładowania. Po chwili gaśnie, ale jest to denerwujące. Poza tym np. mój poprzedni altek ma popękaną obudowę.
Pytasz, Błażej, co to ma do rzeczy - śnieg woda itd. Otóż już Ci mówię. Jak woda wejdzie Ci w altek, bo np. wjedziesz w kałużę i zrobisz mu prysznic, jak ładnie zobrazował kolega Jamszoł i potem złapie mróz, to Ci rozszadzi obudowę nawet, jak ją zwiążesz sznurkiem od snopowiązałki.
Mogę porobić fotki mojego starego altka, bo nowy mam na drugim końcu miasta u dziadków w piwnicy razem z połową innego samochodu w częściach
Za regenerowany oryginał dałem 380 zeta. Brałem od tej firmy już wcześniej do fiata. Nie wiem tylko co oni regenerują, bo praktycznie wszystko jest nowe na ory częściach. Tzn, bebechy, uzwojenie, regulator itd. Jak odkopię gdzieś wizytówkę tej firmy, to mogę dać namiary.
A co sądzicie o tych plastikowych osłonach pod silnik? Miałem to w marei i było dobrze, póki nie urwałem. Wtedy to max pół roku i po altku było... Na allegro są, ale tylko do 1.8 - myślicie, że do 1.3 podejdzie??