wymiana uszczelniaczy zaworów w 1,3 JLA

Moderator: Moderatorzy

Solar
Posty: 223
Rejestracja: 01 lis 2009, 13:11
Lokalizacja: Śląsk

Post autor: Solar »

Jamszoł masz też 16V, - czy wymieniałeś u siebie te uszczelniacze? Przed chwilą uzyskałem info, że w 16 V jest to trudniejsze ponieważ trzeba zdemontować wałki a później mieć miniaturowy ściągacz do zaworów, bo popychacz hydrauliczny ma zaledwie ok 28 i jest bardziej schowany w głowicy ( aniżeli w 8V) jak i talerzyk ze sprężyną i zabezpieczeniami zaworu?. Coraz bardziej mnie to zniechęca. Fotorelacje które znalazłem w necie dotyczą tylko 8-ek, 16 zaworowych nie ma w ogóle, może to oznaczać, że praktycznie pozostaje tylko demontaż głowicy?
Awatar użytkownika
Jamszoł
Posty: 22192
Rejestracja: 29 lip 2006, 01:17
Lokalizacja: Kalisz
Pojemność: 2300
Rocznik: 2008
Generacja: MK4
Nadwozie: Kombi
Kontakt:

Post autor: Jamszoł »

Oczywiście - wałki do demontażu a co za tym idzie - rozrząd do ponownego ustawiania .
Ja u siebie nie robiłem , bo mi nie bierze oleju.
Mocno bym się zastanawiał , czy jednak nie dołożyć trochę forsy(uszczelki) i nie wytargać głowicy ? Bo te parę śrubek więcej to już nie tak dużo dodatkowej roboty.
A przy okazji miał bym pewność , że zakładam prostą głowicę .
A już przy takiej robocie (rozrząd wytargany - zmienił bym pompę wody - jeśli nie została wymieniona przy zmianie rozrządu.
Oczy 6.11.2010/15.01.2020 [ 28.08.2012_16.30 ]
Blazey

Post autor: Blazey »

No i efekt domina gwarantowany...
Bo skoro już głowica zrzucona, to zabielić ją. Skoro rozpinane zawory, to je wyczyścić i dotrzeć. Skoro już to rozebrane, to wymienić pompę wody, no i pewnie pasek. I do tego napinacz...
A ford zdaje się zaleca użycie nowych śrub po zdjęciu głowicy...
I tak już się zebrał całkiem fajny remoncik....
Aha, skoro już rozrząd zrzucony, to sprawdzić, czy nie cieknie uszczelniacz wału z przodu silnika. Bo jakby co, to pasek luźny.
Solar
Posty: 223
Rejestracja: 01 lis 2009, 13:11
Lokalizacja: Śląsk

Post autor: Solar »

No to Jamszoł rozwiałeś ostatecznie moje wątpliwości (czy raczej nadzieje). Jeżeli jeszcze dochodzi regulacja rozrządu, to odpuszczam. Pompę wody i rozrząd wymieniałem w 2006r. (w tym dniu jak przegraliśmy z Niemcami, - wtedy ciekła pompa a rozrząd przy okazji). Dzięki za pomoc, na razie wymienię pokrywę klawiatury i oby do wiosny!!!. Za to: KLEJ TRZYMA - GDY GO NIMA stuk Dzięki za pomoc.
Awatar użytkownika
Jamszoł
Posty: 22192
Rejestracja: 29 lip 2006, 01:17
Lokalizacja: Kalisz
Pojemność: 2300
Rocznik: 2008
Generacja: MK4
Nadwozie: Kombi
Kontakt:

Post autor: Jamszoł »

Solar pisze:Pompę wody i rozrząd wymieniałem w 2006r
Rozrząd wymienia się albo po przejechaniu ilości kilometrów albo po 36 miesiącach , bez wzgledu na zrobione kilometry.
Ja Ci pisałem , co ja bym zrobił a raczej co się powinno zrobić wg. wszelkich prawidel.
Bo skoro już głowica zrzucona, to zabielić ją
Właśnie to miałem na myśli pisząc o prostej głowicy.
Solar, jeśli chcesz tym wozem sobie pojeździć - jakiś czas - to uzbieraj kasę i zrób to pożądnie - bez półśrodków a będziesz miał pewność , że to co zrobiłeś wystarczy na następne kilkadziesiąt tysięcy km.
Oczy 6.11.2010/15.01.2020 [ 28.08.2012_16.30 ]
Solar
Posty: 223
Rejestracja: 01 lis 2009, 13:11
Lokalizacja: Śląsk

Post autor: Solar »

Blazey, "chopie dej żyć" :mrgreen:. Ten remont przekroczyłby wartość tej fury. Dzięki.

[ Dodano: Nie 31 Sty, 2010 ]
Jamszoł 36 m-cy? -rozrząd. Ford zaleca po 90 tys. ( spece 60 tys.) Ja robię ok. 12 tys./rok.
Gdzieś w czerwcu dobiję do 60 tys. Ale już nie będę wymieniał rozrządu :mrgreen: . Za kilka dni odbieram merca (II TV) z rąk Agnieszki Szulim :grin:, no cóż niektorym udaje się :mrgreen: . A ten remoncik, - chciałem się sprawdzić. Dzięki za pomoc.

No chłopaki żartowałem: NIE ZAMIENIĘ ESSA NA MERCEDESA. Ale Agnieszka S. - niczego sobie :mrgreen:
Blazey

Post autor: Blazey »

To jest niestety rzeczywistość. To wyjdzie po drodze, to się uszkodzi w czasie pracy, to dobrze zrobić przy okazji, bo przy awarii trzeba znowu wszystko rozkręcać... A ceny części zamiennych niestety nie tanieją razem z autem.
Solar
Posty: 223
Rejestracja: 01 lis 2009, 13:11
Lokalizacja: Śląsk

Post autor: Solar »

Zgadzam się z tym stanowiskiem. Czy to nie jest chore, aby do 13-letnego essa zawór odmy
( de facto kawałek rurki+ grzybek ) kosztował ok.110-120 zł., nie mówię już o krokowcu, czy np. ostatnio w fordzie zaproponowano mi skrzynkę bezpieczników za 670 zł. Pewnie, że można kupić używki i niejednokrotnie błądzić w temacie nie mając pewności, że jest dobra na 100, 70, czy też 50%. Gdyby jeszcze była możliwość podpięcia kompa ( u mnie tylko FDS/WDS) i zlokalizować usterkę na 100% to jeszcze pół biedy. Przeglądając forum nie można oprzeć się wrażeniu, że większość wymienia części na chybił-trafił. No nic, ale idą lepsze czasy :mrgreen: , - niedługo nowy prezydent, zasobniejsi obywatele, nowsze fury- Ameryka!!!!
Nie zamienię ESSA na mercedesa.
Awatar użytkownika
WieSiu
Posty: 23542
Rejestracja: 28 mar 2004, 17:41
Lokalizacja: Wrocław
Pojemność: 1600
Rocznik: 1985
Generacja: MK3
Nadwozie: Sedan
Kontakt:

Post autor: WieSiu »

Solar pisze:nowsze fury
dopiero nie bedziesz wiedzial co sie zepsulo jak bedziesz mial taka nowa fure i dopiero wtedy bedziesz placil za czesci kupe kasy gdy cos nietypowego sie zepsuje. Za nowa skrzynke 670zl to wg mnie tanio. Drogo to pompa elektro-hydrauliczna do dachu do cabrio za ponad 7000zl... to jest przegiecie dopiero
Ford Thuderbird 4.6 1996
Escort 2.0 150KM LPG Cabrio 1991
Suzuki Vitara 1998 2.0 V6
Kymco Super 9 LC 2011

x Orion 1.6 79KM 1985 Automat, Lancia Phedra 3.0 204KM 2004, Windstar 3.0 148KM LPG 1997, Escort 1.8TD 90KM Van 1997, Scorpio 2.9 24v 207KM Sedan 1995, Fiesta 1.3 60KM 5D 1996, Escort 1.6 105KM 3D 1996, Escort 1.8 TD 70KM Van 1999, Puma 1.7 125KM 1998, Escort 1.8 TD 90KM Kombi Ghia 1996, Escort 1.3 60KM LPG 5D 1994/1995, Skoda 105 1984 a potem 1982
Solar
Posty: 223
Rejestracja: 01 lis 2009, 13:11
Lokalizacja: Śląsk

Post autor: Solar »

Wszystko zależy jak do tego podejść. Ja wychodzę z założenia że fura służy do jeżdżenia, dla mnie to tylko środek transportu. Z podziwem patrzę na tych co tuningują, przerabiają i różne tam cuda wianki- mnie by się nie chciało. Jestem przeciwnikiem wszelkich nowinek technicznych za którymi ciągnie się: dodatk. komp., sterowanie, modułu kontroli itd. Gdyby ktoś miał nowego essa z przebiegiem dajmy na 10 tys. to biorę od ręki i więcej nie chcę. A tak na marginesie każdy kierowca powinien zaczynać od syrenki :mrgreen: , bo wtedy każdy inny jest the best. Na forum trafiłem po tym jak mechanik (złodziej) trafił mnie w rogi rzekomo wymieniając listwę wtryskiwaczy ( do dzisiaj dziewiczo tkwi w essie) i wciskając kit dot. działania tego ustrojstwa. Ponieważ jest to mój 3-si ess wstyd się przyznać :oops:, że dopiero teraz zaintrygowało mnie "co do czego i czemu nie inaczej". Pozdrawiam.
Nie zamienię ESSA na mercedesa.
kosher

Post autor: kosher »

hej jestem przed wymianą uszzcelniaczy. jestem ciekaw czy to coś da. Jakia powinna być kompresja ? ile kosztyuje sprawdzenie jej.?pozdrawiam
tom_1612

Post autor: tom_1612 »

u mnie kompresja została bez zmian, jest dobra, ale za to od pół roku nie uznaje pojęcia "dolej olej" a silnik ma aż 19lat :cool:
Solar
Posty: 223
Rejestracja: 01 lis 2009, 13:11
Lokalizacja: Śląsk

Post autor: Solar »

Będę wymieniał w przyszłym tygodniu. Obecnie mam 13 atm. na wszystkich cylindrach. Wg mnie wymiana uszczelniaczy nie ma wpływu na kompresję, natomiast na pewno na zużycie oleju tak. Obecnie berze mi ok 0,4-0,5l na 1000km.
Nie zamienię ESSA na mercedesa.
ODPOWIEDZ