Drodzy Panowie mam wielki problem z moim essim 98r. mk7 1.6 16v benzyna + lpg. Sprawa przedstawia się tak - wkładam kluczyk do staczyjki i przrzucam na I wszytko ok jak zwykle, daje na II wszystkie kontrolki sie zapalają, a od poduszki po chwili gasnie (zupełnie normalne) Ale !! pompeczka nie chce siorbnąć jak to zwykle robi, siedzi cicho tu zaczynam się denerwować i wyczówam lekkie dreszcze na plecach, daje na III(zapłon) i wszystko milczy !! wszystkie kontrolki świecą jak świeciły nic nie przygasa wszystko świeci elegancko jak świeciło i auto nie odpala. Próbuje już 3 dzięń to odpalić - Po deszczu, w pełnym słońcu i z rana jak zimno. Wszystko na nic. Odpowiedz jest pewnie na forum i szukam jej cały czas ale meczy mnie latanie po każdym topicu by sprawdzać czy to nie to


P.S. sory za błedy dopiero teraz zauważyłem że niema opcji poprawy pisowni.