I znów mam problem z Esem... Jechałem wczoraj z Wrocławia pod Lubań Śląski. 140 km autostrady obskoczyło szybko i bezboleśnie. Problemy zaczęły się po zjeździe. Mianowicie temperatura zamiast opadać nagle bardzo szybko wzrosła (była minimalnie nad czarną kreską by za moment być za literką M). Włączyłem więc ciepły nawiew żeby odprowadzić trochę ciepła. Ale nie dość że nic to nie dało to jeszcze zaczęło (na ustawionym gorącym nawiewie) lecieć zimne powietrze. Jechałem ostatnie 10 km bardzo powolutku a i tak temperatura trzymała się na takim poziomie. Po zatrzymaniu sprawdziłem ilość płynu w chłodnicy - była poniżej minimum. Dolałem pół litra - łyknął od razu a i tak nadal jest pod min. W drodze powrotnej do Wrocławia nie miałem już takich problemów - mimo normalnej dla autostrady jazdy temperatura podchodziła maksymalnie do N.
Ktoś może wyjaśnić co się dzieje?
Od razu dodam - ilość oleju nie wzrosła i nie kopci na biało...
Ubytek płynu chłodniczego
Moderator: Moderatorzy
- Jamszoł
- Posty: 22192
- Rejestracja: 29 lip 2006, 01:17
- Lokalizacja: Kalisz
- Pojemność: 2300
- Rocznik: 2008
- Generacja: MK4
- Nadwozie: Kombi
- Kontakt:
Pierwsze co mi przychodzi do głowy - miałeś już przed wyjazdem za mało płynu i nagrzewnica była z lekka zapowietrzona .
Gdy wypadłeś na autostradę - dałeś po garach - nie na krótko ale na dłuższy czas .
Nagrzewnica się odpowietrzyła co spowodowało ubytek płynu w silniku i silniczek zaczął się grzać .
Gdy się zagrzał - nagrzewnica się znowu zapowietrzyła . Dolałeś płynu i silnik przestał się grzać - ale masz nadal zapowietrzoną nagrzewnicę (chyba - bo nie napisałeś czy teraz też nie grzeje ).
Dolej płynu na max - odpowietrz porządnie nagrzewnicę i sprawdzaj przez jakiś czas poziom płynu chłodniczego .
Jeśli będzie powoli ubywać - zacznij od sprawdzania wycieku na połączeniu węży .
Płyn lubi wyciekać z nieszczelności przy wysokich obrotach (bo wtedy jest wysokie ciśnienie w układzie) oraz w momencie gdy stygnie (między ok 50 a 30 C)
Gdy wypadłeś na autostradę - dałeś po garach - nie na krótko ale na dłuższy czas .
Nagrzewnica się odpowietrzyła co spowodowało ubytek płynu w silniku i silniczek zaczął się grzać .
Gdy się zagrzał - nagrzewnica się znowu zapowietrzyła . Dolałeś płynu i silnik przestał się grzać - ale masz nadal zapowietrzoną nagrzewnicę (chyba - bo nie napisałeś czy teraz też nie grzeje ).
Dolej płynu na max - odpowietrz porządnie nagrzewnicę i sprawdzaj przez jakiś czas poziom płynu chłodniczego .
Jeśli będzie powoli ubywać - zacznij od sprawdzania wycieku na połączeniu węży .
Płyn lubi wyciekać z nieszczelności przy wysokich obrotach (bo wtedy jest wysokie ciśnienie w układzie) oraz w momencie gdy stygnie (między ok 50 a 30 C)
Oczy 6.11.2010/15.01.2020 [ 28.08.2012_16.30 ]
- WieSiu
- Posty: 23542
- Rejestracja: 28 mar 2004, 17:41
- Lokalizacja: Wrocław
- Pojemność: 1600
- Rocznik: 1985
- Generacja: MK3
- Nadwozie: Sedan
- Kontakt:
a moze pompa wody szwankuje ?
nie wiem czy potrafi sie sama naprawiac
tak tylko wymyslam. Sluchaj rad Jamszola,dobrze mowi.


Ford Thuderbird 4.6 1996
Escort 2.0 150KM LPG Cabrio 1991
Suzuki Vitara 1998 2.0 V6
Kymco Super 9 LC 2011
x Orion 1.6 79KM 1985 Automat, Lancia Phedra 3.0 204KM 2004, Windstar 3.0 148KM LPG 1997, Escort 1.8TD 90KM Van 1997, Scorpio 2.9 24v 207KM Sedan 1995, Fiesta 1.3 60KM 5D 1996, Escort 1.6 105KM 3D 1996, Escort 1.8 TD 70KM Van 1999, Puma 1.7 125KM 1998, Escort 1.8 TD 90KM Kombi Ghia 1996, Escort 1.3 60KM LPG 5D 1994/1995, Skoda 105 1984 a potem 1982
Escort 2.0 150KM LPG Cabrio 1991
Suzuki Vitara 1998 2.0 V6
Kymco Super 9 LC 2011
x Orion 1.6 79KM 1985 Automat, Lancia Phedra 3.0 204KM 2004, Windstar 3.0 148KM LPG 1997, Escort 1.8TD 90KM Van 1997, Scorpio 2.9 24v 207KM Sedan 1995, Fiesta 1.3 60KM 5D 1996, Escort 1.6 105KM 3D 1996, Escort 1.8 TD 70KM Van 1999, Puma 1.7 125KM 1998, Escort 1.8 TD 90KM Kombi Ghia 1996, Escort 1.3 60KM LPG 5D 1994/1995, Skoda 105 1984 a potem 1982
Problem w tym że tydzień temu w weekend uzupełniałem poziom płynu - był w połowie miedzy min i max. Raczej mało prawdopodobne jest żeby tyle w tydzień wyparowało szczególnie że zrobiłem tylko 140 km - i ani raz się nie zagrzał ponad normę (czyli minimalnie ponad czarne pole). Nad czym wiec myśleć dokładniej? Jakiś wyciek czy coś? Dodam że pod autem nie ma plamy (no chyba że przypadkiem łączy się ona z plamą ON którą mam pod autem ze względu na nieszczelną pompę wtryskową).