MK VI - parę problemów natury technicznej..
Moderator: Moderatorzy
MK VI - parę problemów natury technicznej..
Witam serdecznie!
Escorcika posiadam od 2 lat, 94r 1.4 benzynka, jedyne problemy jakie miałam z nim wcześniej to dosyć wysokie spalanie (ok 10l w mieszanym trybie) oraz nieznaczna utrata mocy (na hamowni napewno 75KM by nie pokazało), ale jeździć się dało w miarę bez zarzutów.
Od paru tygodni zaczął trochę wariować.. Najgorsze objawy zaobserowałam na autostradzie - podczas jazdy 110-120km/h, w połowie drogi nagle przestał reagować na gaz, zaczął spadać z obrotów, trząść się i ledwo dojechałam do zjazdu z a4.. postał 15 minut i dalej jechał już normalnie. Potem problemy zaczęły się w mieście - przy mocniejszym wdepnięciu gazu i przy ok 2500obr/min totalnie go zatyka, męczy się jakiś czas prawie w ogóle nie przyspieszając (nawet jak pedał gazu wciśnięty do dechy) i czuć wyraźnie jakby go "przytykało" coś bo czuć lekkie trzesięnie, a potem nagle tak jakby coś odpuściło i jedzie normalnie.. Co prawda nie za każdym razem się tak dzieje, zdarza się że 2 czy 3 dni nie ma takich problemów, ale później znów się powtarza sytuacja.. do tego spalanie skoczyło mu na ok 12l i to już jest jak na moje możliwości dużo za dużo, a kocham to autko i nie chce sie z nim rozstawac..
Dopiero co wymieniałam w nim bębny, szczęki, łożyska, świece i kupiłam nowy wydech, więc nie stać mnie na eksperymentowanie z częściami jak narazie.. Nie mam pojęcia od czego zacząć szukanie usterek - noszę się z zamiarem przeprowadzenia testu diagnost. z diodą jak tylko śnieg odpuści, ale byłabym naprawdę wdzięczna za wszelkie sugestie bądź wrzucenie linków jeśli powtarzam już czyjś wcześniejszy problem..
Pozdrawiam,
Kasia
Escorcika posiadam od 2 lat, 94r 1.4 benzynka, jedyne problemy jakie miałam z nim wcześniej to dosyć wysokie spalanie (ok 10l w mieszanym trybie) oraz nieznaczna utrata mocy (na hamowni napewno 75KM by nie pokazało), ale jeździć się dało w miarę bez zarzutów.
Od paru tygodni zaczął trochę wariować.. Najgorsze objawy zaobserowałam na autostradzie - podczas jazdy 110-120km/h, w połowie drogi nagle przestał reagować na gaz, zaczął spadać z obrotów, trząść się i ledwo dojechałam do zjazdu z a4.. postał 15 minut i dalej jechał już normalnie. Potem problemy zaczęły się w mieście - przy mocniejszym wdepnięciu gazu i przy ok 2500obr/min totalnie go zatyka, męczy się jakiś czas prawie w ogóle nie przyspieszając (nawet jak pedał gazu wciśnięty do dechy) i czuć wyraźnie jakby go "przytykało" coś bo czuć lekkie trzesięnie, a potem nagle tak jakby coś odpuściło i jedzie normalnie.. Co prawda nie za każdym razem się tak dzieje, zdarza się że 2 czy 3 dni nie ma takich problemów, ale później znów się powtarza sytuacja.. do tego spalanie skoczyło mu na ok 12l i to już jest jak na moje możliwości dużo za dużo, a kocham to autko i nie chce sie z nim rozstawac..
Dopiero co wymieniałam w nim bębny, szczęki, łożyska, świece i kupiłam nowy wydech, więc nie stać mnie na eksperymentowanie z częściami jak narazie.. Nie mam pojęcia od czego zacząć szukanie usterek - noszę się z zamiarem przeprowadzenia testu diagnost. z diodą jak tylko śnieg odpuści, ale byłabym naprawdę wdzięczna za wszelkie sugestie bądź wrzucenie linków jeśli powtarzam już czyjś wcześniejszy problem..
Pozdrawiam,
Kasia
mam niemal identyczne problemy ze "skakaniem" i "przytykaniem" auta odkąd zalałem lipne paliwo z BP... wszystko było ok i w jednej chwili się to zaczęło i teraz jest różnie... raz ok, raz muli... zalałem trochę 100oktanowego V-powera i póki co niewielka różnica... chyba kupię STP water remover i zobaczę co się dzieje...
Sonda nie ma nic wspólnego z zamuleniem.Albercik pisze:sonda lambda jak dla mnie...
Wody raczej tez nie ma bo z kontekstu wynika że kich4 jeździ po autostradach i w ogóle dużo jeździ, więc woda nie miała jak się zebrać.MisiekP pisze:chyba kupię STP water remover i zobaczę co się dzieje...
1. Sprawdź czy kable WN dobrze siedzą w gniazdach.
2. Skontaktuj wtyczkę przy wtrysku i przy pompie paliwa.
3. Wymień filtr paliwa, powietrza.
no właśnie jak rozmawiałam ze znajomymi z warsztatu to też mi mówiil, że sonda lambda do wymiany (bo spalanie duże i spadek mocy), ale znów facet ze sklepu Forda mówił, że sondę można normalnie zdiagnozować i że szkoda od razu płacić za nową jak przyczyn takiego zachowania samochodu może być wiele więc jak tylko będę miała dostęp żeby go wziąć na kanał to to uczynię.
a autkiem faktycznie jeżdżę sporo bo dziennie dojeżdzam na studia więc około 80-90km co dzień.. ehh już sama nie wiem co z nim robic:(
no nic, w takim razie zastosuję się do wskazówek Mucka13 i dam znać czy coś pomogło.
dzieki wielkie za pomoc i rady:)
a autkiem faktycznie jeżdżę sporo bo dziennie dojeżdzam na studia więc około 80-90km co dzień.. ehh już sama nie wiem co z nim robic:(
no nic, w takim razie zastosuję się do wskazówek Mucka13 i dam znać czy coś pomogło.
dzieki wielkie za pomoc i rady:)
- cidzej
- Posty: 11775
- Rejestracja: 11 sie 2006, 15:15
- Lokalizacja: WE/WI/WW/WSC
- Pojemność: 1400
- Rocznik: 1996
- Generacja: MK7
- Nadwozie: Cabrio
jak sonda pada to spalanie rosnie i tyle ... auto nie ma prawa tracic mocy na tyle żeby ledwo dało się jechać
[mowie o 1.4 CFi
] zresztą sondę można zawsze odłączyć i tyle - auto będzie palilo 15L/100km ale bedzie normalnie jezdzilo
ja bym sprawdzil tak:
1. stan kabli (izolacje) od TPS [potencjometr przepustnicy] - może juz nei ma na nich izolacji i sie zwieraja w trakcie jazdy
2. wydajność pompy paliwa oraz cisnienei paliwa na wtrysku (regulator cisnienia paliwa !!!! moze membrana już siada)
o filtrach, swiecach, przewodach to nawet nie wspominam, bo to powinno byc oczywiste jak mysie zębów co rano






ja bym sprawdzil tak:
1. stan kabli (izolacje) od TPS [potencjometr przepustnicy] - może juz nei ma na nich izolacji i sie zwieraja w trakcie jazdy
2. wydajność pompy paliwa oraz cisnienei paliwa na wtrysku (regulator cisnienia paliwa !!!! moze membrana już siada)
o filtrach, swiecach, przewodach to nawet nie wspominam, bo to powinno byc oczywiste jak mysie zębów co rano

i tu byś się zdziwił. Jak mi w bravo padła sonda, to na trójce gaz w podłogę, a on nie szedł. Jak mi w escorcie padła sonda zaraz po kupnie auta, to auto dawało tyle paliwa, że nie było przepalane i zalewało świece i auto miało zamiast 60 KM to 6 KM...cidzej pisze:jak sonda pada to spalanie rosnie i tyle ... auto nie ma prawa tracic mocy na tyle żeby ledwo dało się jechać
mi to po trochu wyglada na slizgajace sie sprzeglo.
najprostszym sposobem domowym sprawdzenia czy sprzegło sie slizga jest: włączyc 4 bieg zaciagnac hamulec ręczny i puszczac sprzęglo. Jesli silnik momentalnie zgasnie to ok, jak bedzie pracowal na na minimalnych obrotach znaczy ze sprzeglo sie ": slizga"
najprostszym sposobem domowym sprawdzenia czy sprzegło sie slizga jest: włączyc 4 bieg zaciagnac hamulec ręczny i puszczac sprzęglo. Jesli silnik momentalnie zgasnie to ok, jak bedzie pracowal na na minimalnych obrotach znaczy ze sprzeglo sie ": slizga"
jeżeli chodzi o mój problem (jak opisałem u góry miałem podobny) to wraz z wyjeżdzanym paliwem zaczęło się poprawiać... wczoraj jechałem sobie autkiem i tylko szarpnął 2-3x więc obyło się bez wymieniania niczego... po prostu miałem wodę w paliwie...
Kiedy wymieniałem kolektor w brata Renault 19 to zauważyłem, że sonda miała urwany drut (dobrze, że tam jest 1-kablowa) i co dziwne auto miało mimo to bardzo dobrego kopa i paliło ok. 10l więc widocznie jakie auto takie objawy...i tu byś się zdziwił
- cidzej
- Posty: 11775
- Rejestracja: 11 sie 2006, 15:15
- Lokalizacja: WE/WI/WW/WSC
- Pojemność: 1400
- Rocznik: 1996
- Generacja: MK7
- Nadwozie: Cabrio
FORD ESCORT TO NIE FIAT BRAVA ANI NIC PODOBNEGO !
miałem 1.4, miałem z nim takie cyrki że wiekszosc z was juz dawno by go sprzedala na żyletki i doskonale wiem jakie są objawy padnietych sond, pomylonych czujników, przeciętych wiązek głównych od komputera itd itd.
dlatego jak wam mowie, ze w 1.4 jak padnie sonda to nic poza kosmicznym spalaniem siegajacym nawet 17L/100km SIE NIE DZIEJE to mozecie mi wierzyć !
miałem 1.4, miałem z nim takie cyrki że wiekszosc z was juz dawno by go sprzedala na żyletki i doskonale wiem jakie są objawy padnietych sond, pomylonych czujników, przeciętych wiązek głównych od komputera itd itd.
dlatego jak wam mowie, ze w 1.4 jak padnie sonda to nic poza kosmicznym spalaniem siegajacym nawet 17L/100km SIE NIE DZIEJE to mozecie mi wierzyć !
[ Dodano: Czw 18 Lut, 2010 ]
wypluwam swoje słowa z popołudnia, że to przez lipne paliwo... jutro przyjrzę się sprawie z bliska bo teraz ciemno, ale najprawdopodobniej jedna świeca padła bo jadąc moim autem ojciec zwrócił mi uwagę na to (jest mechanikiem więc mogę mu wierzyć
)
[ Dodano: Pią 19 Lut, 2010 ]
jednak mój ojciec miał rację... 1 świeca czarna jak smoła... wymienię i przy okazji też zmienię uszczelkę klawiatury zaworów bo przepuszcza juz sporo oleju...
wypluwam swoje słowa z popołudnia, że to przez lipne paliwo... jutro przyjrzę się sprawie z bliska bo teraz ciemno, ale najprawdopodobniej jedna świeca padła bo jadąc moim autem ojciec zwrócił mi uwagę na to (jest mechanikiem więc mogę mu wierzyć

[ Dodano: Pią 19 Lut, 2010 ]
jednak mój ojciec miał rację... 1 świeca czarna jak smoła... wymienię i przy okazji też zmienię uszczelkę klawiatury zaworów bo przepuszcza juz sporo oleju...