Biodegradacja przednich słupków

Moderator: Moderatorzy

Albercik

Biodegradacja przednich słupków

Post autor: Albercik »

Jak gdzieś pisałem, chcę robić blachę na wiosnę. Dziś myjąc szyby zacząłem oglądać, jak tam się buda trzyma i moim oczom ukazał się widok, który zmroził mi krew w żyłach. Przednich słupków u mnie prawie nie ma. Po prostu uległy biodegradacji. W związku z tym muszę przyśpieszyć plany napraw blacharskich (przynajmniej niektórych) i tu pytanie do Was:
Słupki przednie, żeby naprawić, to jakieś reperaturki się daje, czy trzeba to wymienić? No i jak potem ze sztywnością całego nadwozia? Bu deal jest taki, że tam, gdzie jest najmocniej skorodowane (czyli lewy dół i prawa góra), to mi już szyba zaczyna pękać :/

Oczywiście sprzedaż nie wchodzi w grę, więc prośba do modów, o usuwanie tego typu wypowiedzi :P To auto miało być jako przejściówka, przed czym większym i nowszym, ale je polubiłem bardzo i narazie się go nie pozbędę :P

BTW - szybę muszę wymienić (bo i tak trzeba ją wyciągnąć do robienia tego badziewia) i jestem rozdarty między nową podróbą (np. z autoglass jaan), a używanym oryginałem. Oczywiście jak już to będę wstawiał podgrzewaną :) Ale to poboczna sprawa. Najważniejsze pytanie to: co z tym teraz robić?
Tigerbart

Post autor: Tigerbart »

Ja miałem w swoim kombi skorodowany słupek kierowcy od góry po sam dół aż po próg.

Powiem tak:

Jeśli ci korodują słupki na górze zobacz jak to wygląda na dole po otwarciu drzwi i na podłodze w okolicach słupków po odchyleniu dywanu.. Generalnie musisz wymienić całe słupki, jeśli rant na uszczelkę szlak trafił.

Jeśli chcesz naprawiać:
- dostać zdrowe słupki graniczy z cudem (sam dostałem dopiero w szczecinie), ale można dostać jak się chce
- musi być dobry blacharz co dobrze je wstawi aby szyba nie pękała i konstrukcja nadwozia była niezmieniona, więc większość nawet się nie podejmie tej pracy
- możesz kupić Essa anglika (często są zdrowe) i podmienić nadwozia (wspawać tylko swój VIN), a angliki sa taniutkie (mondeo 1999 kupilem za 2500zł)

Generalnie rzecz ujmując koszt naprawy całej blacharki = zakupowi całego auta, w dodatku moze byc tak, ze wydasz kase i spartaczą ci robotę.

Mówię tak, bo remont mojego kosztował 7 000 zł, a dobrze wiemy, że za te pieniądze można jeszcze zdrowego essa dostać.
Awatar użytkownika
WieSiu
Posty: 23541
Rejestracja: 28 mar 2004, 17:41
Lokalizacja: Wrocław
Pojemność: 1600
Rocznik: 1985
Generacja: MK3
Nadwozie: Sedan
Kontakt:

Post autor: WieSiu »

Czyli znów jest na moim jeśli chodzi o albercika auto. Auto na złom i tyle zwłaszcza że podłoga też zgniła. Gdyby chociaż tam był lepszy silnik i wyposażenie. Kolego, szkoda kasy,lepiej zbieraj na inne auto i tego oddaj na złom,co by inni po Tobie się nie zabili tym autem albo przynajmniej nie denerwowali.
Ford Thuderbird 4.6 1996
Escort 2.0 150KM LPG Cabrio 1991
Suzuki Vitara 1998 2.0 V6
Kymco Super 9 LC 2011

x Orion 1.6 79KM 1985 Automat, Lancia Phedra 3.0 204KM 2004, Windstar 3.0 148KM LPG 1997, Escort 1.8TD 90KM Van 1997, Scorpio 2.9 24v 207KM Sedan 1995, Fiesta 1.3 60KM 5D 1996, Escort 1.6 105KM 3D 1996, Escort 1.8 TD 70KM Van 1999, Puma 1.7 125KM 1998, Escort 1.8 TD 90KM Kombi Ghia 1996, Escort 1.3 60KM LPG 5D 1994/1995, Skoda 105 1984 a potem 1982
Awatar użytkownika
cidzej
Posty: 11775
Rejestracja: 11 sie 2006, 15:15
Lokalizacja: WE/WI/WW/WSC
Pojemność: 1400
Rocznik: 1996
Generacja: MK7
Nadwozie: Cabrio

Post autor: cidzej »

Albercik pisze:Oczywiście sprzedaż nie wchodzi w grę, więc prośba do modów, o usuwanie tego typu wypowiedzi
po 1. to nie moge usunac wypowiedzi Admina :P

po 2. mowilem ci juz dawno, ze rob najpierw blachare, silnik a potem ewentualnie reszte (elektryke itepe)

po 3. admin ni mowil o sprzedazy tylko o oddaniu na zlom - w sumie to sie z nim zgadzam :P

po 4. można jeszcze go puścic na jakąś wioche - oni takie auta spawaja w stodołach i potem na dojazd do kosciola raz w tygodniu i na targ jeszcze pare lat posłuży ;)

po 5. mam nadzieje, ze masz jeszcze odrobine zdrowego rozsądku ?


przykre to ale prawdziwe - DALES CIALA z zakupem tego auta i lepiej dla zdrowia psychicznego a najbardziej dla portfela - DAJ SOBIE Z NIM SPOKOJ i pogon go ....

z tego co piszesz na forum to kolejna Twoja nieudana inwestycja - przykre aaa
Albercik

Post autor: Albercik »

Tigerbart, dzięki wielkie za info :) Poszukam budy od angola do pocięcia, to i słupki się znajdą :mrgreen:

Co do pozostałych: to auto musi jeszcze pojeżdzić conajmniej rok. Więc jeśli tak, to muszę zrobić podstawowe rzeczy, żeby się nie rozpadło za miesiąc :P
Tigerbart

Post autor: Tigerbart »

Albercik pomyśl tylko:

Angola ci polecam nie do pocięcia tylko do przekładki. Mniej zabawy jest z podmianą nr VIN nadwozia niż spawaniem podłogi, słuplów, wymieną progów - a co za tym idzie przednich błotników, które trzeba sztukować (podróby nie spadujesz z maską a oryg. ze zdrowym mocowaniem do progu juz napewno nie dostaniesz) ja mam górę oryg a dół poniżej listwy od podróby, do tego dochodzi ci wymiana reparaturek nadkoli, do tego wewnętrznych nadkoli, do których spawa się reparaturki, remont wlewu paliwa od wewnątrz. Spawanie podłogi równa się z wymontowaniem CAŁEGO wnętrza łącznie ze zrywaniem wygłuszeń, deska, tunel, plastiki aż po sufit - wszystko musisz wywalić. Inaczj będzie pożar podczas spawania.

Ja bym zrobił tak:
- poszukałbym anglika 1998 r
- obejżałbym go (jak? zobacz w temacie kupujemy essa) i kupił (nie muszisz nigdzie wykazywać że go kupiłeś)
- wyjąłbym deskę, tunel, wykładzinę podłogi, wspawał tylko nr VIN tam gdzie są nogi pasożyta i jeszcze podszybie.
- przygotowałbym miejsce na pedały po lewej stronie, a po prawej bym zaślepił
- wyjąłbym deskę, ukł kierowniczy i pedały z twojego essa
- zamontowałbym twoje graty w angliku i masz całą robotę przy dobrych wiatrach za 2500zł
i co najważniejsze bez naruszania konstrukcji nadwizia !!!!! ZERO spawów na elementach konstrukcyjnych

Z resztą jest na Allegro firma co zajmuje się przekładkami anglików ESSA !!!! Gadałem z nimi bo mają jasne elementy takie jak deski tunele itp.
mlekolowickie

Post autor: mlekolowickie »

albert zrobilbys jakies foty?
jesli masz jakiegos znajomego lakiernika to mozesz dac rade wyratowac essa, ale tak jak pisali wyzej, to walka z wiatrakami :( chyba, ze zrobic kompletna blacharke, ale to duza rzezba...
tak czy inaczej powodzenia
Awatar użytkownika
Yagr
Posty: 14625
Rejestracja: 23 lip 2006, 00:12
Lokalizacja: Kraków
Pojemność: 1598
Rocznik: 2007
Generacja: MK2
Nadwozie: Kombi
Kontakt:

Post autor: Yagr »

przy okazji można tez sobie lepszego silnika poszukać
Polak potrafi!!



ale mu się nie chce...
a jak mu się zechce...
to potrafi



spieprzyć!

P I W O L E C Z Y !

"wszystko co ma cycki lub koła będzie sprawiało problemy"
new90
Posty: 705
Rejestracja: 17 cze 2009, 11:44
Lokalizacja: Radom

Post autor: new90 »

a nie lepiej lepszego essa poszukac???
~~>najszybszy w miescie<~~ :P
Tigerbart

Post autor: Tigerbart »

No ja czerwonego kupiłem za 2/3 ceny remontu karoserii kombiaka :grin:
new90
Posty: 705
Rejestracja: 17 cze 2009, 11:44
Lokalizacja: Radom

Post autor: new90 »

Tigerbart pisze:No ja czerwonego kupiłem za 2/3 ceny remontu karoserii kombiaka
i na jakim wypasie jest, a nie gole 1.3
~~>najszybszy w miescie<~~ :P
Tigerbart

Post autor: Tigerbart »

Jest tyle ładnych escortów do kupienia, trzeba po prostu wiedzieć na co patrzeć ;)
new90
Posty: 705
Rejestracja: 17 cze 2009, 11:44
Lokalizacja: Radom

Post autor: new90 »

dokładnie :razz:
~~>najszybszy w miescie<~~ :P
Albercik

Post autor: Albercik »

hm, co do tego anglika to mam kumpla lakiernika pod wawą, więc pogadam z nim o tym. I może mojego wymarzonego srebrnego bym znalazł :mrgreen:

Silnika nie chcę zmieniać, bo ten mam juź obadany. Kompresja 9.8, 9.1, 9.3, 10.1 więc jest jeszcze nieźle. W dodatku wszystkie uszczelki elegancko trzymają, oleju nie bierze prawie wogóle (nie dolewam między wymianami, przez 10 kkm ubywa połowa bagnetu). Wymienić sprzęgło i jechać :mrgreen:

Pogadam z kumplem co on sądzi o tej przekładce i zobaczymy. Moźe to rzeczywiście nie jest taki głupi pomysł :)

Fotki machnę za dnia bo teraz to nie ma sensu :)
Tigerbart

Post autor: Tigerbart »

Teraz to ja taki mądry jestem heheehhe Remont kombi jednak dał spory kawał wiedzy.
ODPOWIEDZ