
Od pewnego czasu mam problem ze swoim escortem. Wcześniej miał założoną pompkę na przewodzie doprowadzającym paliwo z filtra, jak to wyglądało możecie zobaczyć tutaj:
http://siec.no-ip.com/forum/viewtopic.php?t=6627
Jednak po wizycie u mechaników jakiś czas temu (regulacja pompy- łapał 3tys. obrotów i trzymał, itd.) pompka wyleciała, ściskało ją chyba ciśnienie i było czuć przy szybszej jeździe jak szarpie. Problem na początku niby się rozwiązał, ale teraz jest jeszcze gorzej. Pompka trzymała paliwo, aby nie wracało. Po jej usunięciu muszę kręcić rano naprawdę kilka dobrych sekund żeby załapał- tak jakby paliwo zupełnie odpływało;/ Zaworek w pompie jest na 99,9% walnięty i dlatego miałem wstawiony dodatkowy zaworek zwrotny (widać na zdjęciach w temacie, który podałem). Ale teraz chyba nie za bardzo pomaga. Bo odpalić go rano to masakra, szarpie w czasie normalnej jazdy po mieście, tak jak gdyby nagle zupełnie brakowało mu przez moment paliwa. Nawet ruszając z jedynki, naciskam gaz, wszystko ok, przyśpiesza, obroty rosną i nagle kaplica, nie reaguje na gaz, obroty spadają i trwa to moment, po czym normalnie zaczyna jechać. Czy to wina pompy wtryskowej, czy może coś innego? i czy ewentualnie wstawienie takiego zaworka jak w temacie może rozwiązać problem? bo robi się nieciekawie, naprawa pompy,czy zakup nowej to spory wydatek

ps. trzymanie obrotów na każdych pasach wróciło, tylko teraz trzyma na poziomie ok. 2tys.