
Dziś obejrzałem to cudo:
http://www.otomoto.pl/index.php?sect=show&id=C9405866
Blaszki faktycznie chyba idealne. Wymacałem nadkola z obu stron (nieosłonięte żadnymi plastikami, więc dało się wsadzić rękę) Żadnych bąbli, wyprysków - nic. Wlew paliwa tak samo. Podwozie aż błyszczy, rdzy nie widać - tylko ten rant z prawej strony z tyłu na podwoziu mam wrażenie, że poruszony coś zachrobotał i po reku coś się posypało, ale nic nie odpadło, wiec może tylko błoto - jak zajrzałem rdzy nie zauważyłem.
Zderzaki orginalne, tylni bardzo lekko pęknięty na długości jakiś 5 cm w poprzek - ktoś się musiał oprzeć lekko na parkingu - ale blachy nie ucierpiały, żadnych anomali po, prosto i równo.
Niestety nie ma klimatyzacji - tylko szyberdach - duża wada

Nic nie wiem o silniku - zapalił ładnie, kręcił równo, spokojnie i cicho jak na disla. Czy wiecie coś o tym całym Endura DS? Dużo słabszy?
I pytanie podstawowe - czy warto?
