problem z silnikiem

Moderator: Moderatorzy

70805

problem z silnikiem

Post autor: 70805 »

Kupiłem kilka dni temu Forda Escorta 1.6 16V z gazem rocznik 96. Przy zakupie właściciel poinformował mnie że są problemy z wolnymi obrotami na gazie. Mimo to podpisałem z nim umowę. Jednak przy wizycie u mechanika powstał większy problem i okazało się, że prawdopodobnie są przedmuchy z silnika do układu chłodzenia i wyrzuca płyn chłodniczy. Może ktoś poradzić co w tym wypadku zrobić, czy kierować swoje pretensje do sprzedającego, bo w sumie nie poinformował o tej usterce? Ile może kosztować naprawa?
new90
Posty: 705
Rejestracja: 17 cze 2009, 11:44
Lokalizacja: Radom

Post autor: new90 »

mnie straszyli ze jak sa przedmuchy za duze to trzeba sie rozgladac za silnikiem. a co do pretensji to mozesz miec sam do siebie bo było jechac do mechanika przed podpisaniem umowy :razz:
~~>najszybszy w miescie<~~ :P
70805

Post autor: 70805 »

no wynikło coś takiego że nie można było i zastanawiam sie nad tym bo on wcześniej nie poinformował o stanie a to chyba ważny punkt. Ale to oznacza że da sie to zrobić? co trzeba wymienić i ile to kosztuje?
new90
Posty: 705
Rejestracja: 17 cze 2009, 11:44
Lokalizacja: Radom

Post autor: new90 »

silnik musisz wymienic hehe a widziałes co brałes i mysle ze wiele sprzedajacemu nie narobisz. przykro :-|
~~>najszybszy w miescie<~~ :P
Awatar użytkownika
Jamszoł
Posty: 22192
Rejestracja: 29 lip 2006, 01:17
Lokalizacja: Kalisz
Pojemność: 2300
Rocznik: 2008
Generacja: MK4
Nadwozie: Kombi
Kontakt:

Post autor: Jamszoł »

Jeśli są przedmuchy , to w najlepszym przypadku masz do wymiany uszczelkę pod głowicą.
A jesli jest gorzej (czarnowidztwo) to masz pęknieta głowicę - bo np. gościu zagotował silnik.
wtedy masz do kupienia głowicę
Oczy 6.11.2010/15.01.2020 [ 28.08.2012_16.30 ]
new90
Posty: 705
Rejestracja: 17 cze 2009, 11:44
Lokalizacja: Radom

Post autor: new90 »

myslałem ze tylko ja go strasze ale widze ze powazna sprawa jednak . to nie kolorowo :???:
~~>najszybszy w miescie<~~ :P
Awatar użytkownika
Jamszoł
Posty: 22192
Rejestracja: 29 lip 2006, 01:17
Lokalizacja: Kalisz
Pojemność: 2300
Rocznik: 2008
Generacja: MK4
Nadwozie: Kombi
Kontakt:

Post autor: Jamszoł »

No raczej nie - ja bym zaryzykował postraszenie gościa sądem - jest to jak by nie było jakas tam wada ukryta o której gościu powinien poinformować .
Napisz no kolego majla do Jakiegoś tam ochrony konsumenta - może Ci podpowiedzą ci i jak.
Oczy 6.11.2010/15.01.2020 [ 28.08.2012_16.30 ]
new90
Posty: 705
Rejestracja: 17 cze 2009, 11:44
Lokalizacja: Radom

Post autor: new90 »

w sumie to od daty podpisania umowy ma miesiac amortyzacji i po odkryciu zatajonej wady mozesz sie domagac uniewaznienia umowy, takie jest prawo. ale jest ono u nas martwe
~~>najszybszy w miescie<~~ :P
dziku
Posty: 589
Rejestracja: 06 gru 2008, 20:10
Lokalizacja: Wrocław

Post autor: dziku »

A masz punkt w umowie że kupującemu jest znany stan techniczny pojazdu? Bo jeśli tak to raczej nic nie zdziałasz. Mój znajomy miał podobna sytuację. Kupił Escorta od sąsiada który mieszkał na tym samym piętrze bo się napalił. Dopiero na drugi dzień pojechał do mechaniora. Okazało się że ciśnienie na cylindrach było żadne, a auto paliło więcej oleju niż benzyny. Ale była krótka piłka - umowa podpisana, jasno stoi że kupujący wiedział co bierze i tyle...

Ale życzę powodzenia w próbach pozytywnego załatwienia sprawy.
70805

Post autor: 70805 »

Niestety jest taki punkt w umowie, ale to moim zdaniem nie zwalnia sprzedającego od poinformowania o usterce. Pytałem się już mechaników ile to może kosztować i w czym tkwi problem. Cena w zależności od wielkości usterki waha się między 500-1000 zł. Jest to spory dla mnie wydatek, przyjmując to że nie zamierzałem wkładać dużo pieniędzy po zakupie auto. A jak myślicie czy sprawa sądowa nie będzie większym kosztem, bo nigdy w życiu nie miałem takiej nieprzyjemności żeby uciekać się do sądu? Spróbuje uzyskać u nich uzyskać informacji.
Awatar użytkownika
cidzej
Posty: 11775
Rejestracja: 11 sie 2006, 15:15
Lokalizacja: WE/WI/WW/WSC
Pojemność: 1400
Rocznik: 1996
Generacja: MK7
Nadwozie: Cabrio

Post autor: cidzej »

musisz najpierw zaczac od tego czy jestes w stanie udowodnic staremu wlascicielowi, ze on mial swiadomosc tej usterki i ja przed toba zatail. nie wiadomo przeciez czy koles to wiedzial. moze byl w warsztacie gdzie postawili zupelnie inna diagnoze, np. czesto spotykana "ten typ tak ma, wszystkie Fordy tak maja" lub cos podobnego

moj brat tez mial alatajace obroty na gazie, pojechal do serwisu LPG i uslyszal, ze z tym sie nic nie da zrobic, bo te silniki (ZETEC) wsztskie tak maja i jest to cena jaka sie placi za oszczednosc. i pewno moj brat by to samo powtorzyl, z czystym sumeiniem, nowemu nabywcy auta gdyby sie nie okazalo (za rada kolegow z forum) iz wystarczy pokrecic jedna srubka (wzbogacic mieszanke + wymiana sondy) i obroty praktycznie wrocily do normy.
dziku
Posty: 589
Rejestracja: 06 gru 2008, 20:10
Lokalizacja: Wrocław

Post autor: dziku »

Nie myśl od razu o sądzie. Pierwsze swe kroki skieruj do odpowiedniego dla Ciebie rzecznika praw konsumenta. Przedstaw sprawę, on Ci powie jakie masz dalsze możliwości działania i czy w ogóle da się coś załatwić.

Zobaczyłem że jesteś z Wawki wiec może spróbuj tutaj:

http://www.um.warszawa.pl/v_syrenka/konsumenci/

Powodzenia i daj znać czy udało się coś załatwić :)
new90
Posty: 705
Rejestracja: 17 cze 2009, 11:44
Lokalizacja: Radom

Post autor: new90 »

marne szanse mi sie wydaje......
~~>najszybszy w miescie<~~ :P
Awatar użytkownika
Jamszoł
Posty: 22192
Rejestracja: 29 lip 2006, 01:17
Lokalizacja: Kalisz
Pojemność: 2300
Rocznik: 2008
Generacja: MK4
Nadwozie: Kombi
Kontakt:

Post autor: Jamszoł »

Moim zdaniem - jeśli są przedmuchy z silnika do układu chlodzenia silnika , to poprzedni właściciel doskonale o tym wiedział - na pewno musiał dolewać płynu lub wody do układu chłodzenia a silnik się na pewno grzał.
Tak jak pisałem wcześniej a dziku, powtórzył po mnie - skontaktuj sie z właściwym Ci biurem rzecznika praw konsumenta .
Oczy 6.11.2010/15.01.2020 [ 28.08.2012_16.30 ]
Awatar użytkownika
darcun4
Posty: 3482
Rejestracja: 22 mar 2005, 20:46
Lokalizacja: Toruń

Post autor: darcun4 »

Jest punkt w umowie? Jest.
Widziały gały co brały? Widziały.
A poprzedni właściciel nic o tym nie wiedział, bo on przecież tylko do kościoła w niedzielę jeździł i to w dodatku w co drugą i tylko zimą.
Szukaj innego silnika, a rzecznika sobie podaruj, bo szkoda Twojego czasu. Gdyby był to ew. jakiś komis,przedsiębiorstwo handlowe, itp., to jeszcze jeszcze. Prywatnemu sprzedawcy w jaki sposób udowodnisz,że wiedział????
ODPOWIEDZ