WYCIEK ZE SKRZYNI BIEGóW ESSI X 95
Moderator: Moderatorzy
WYCIEK ZE SKRZYNI BIEGóW ESSI X 95
Sprawa wyglada nastepująco. Kilka miesięcy jadąc moim essim w trasie nocą najechałem na uśmierconego zwierzaka:/ niestety nie bylo go odpowiednio wczesniej widac,gdyz jechalem w tym momencie stosunkowo blisko za samochodem ciezarowym, ktory oczywiscie przejechal przez przeszkode bez problemu,a ja przejechalem ja i cos stuknelo:/ POniewaz byla noc nic nie bylo widac, pojechalem wiec do domu. AUto garazuje wiec kazdy wyciek jestem w stanie skontrolowac; na podlodze pojawila sie niewielka plama oleju. Niestety nie mam kanalu wiec pojechalem do mechanika, ten zajrzal pod spod i powiedzial,ze to wyciek oleju przekladniowego, ze na dole skrzyni jest jakas plastykowa kostka z przewodami i ze to ona pekla i z niej cieknie. Powiedzial ze bedzie probowal to kleic. Auto odstawialem do niego kilka razy, olej wciaz cieknie tyle ze coraz mniej,ale nie przestaje. Mechanik rozlozyl za ktoryms razem rece i powiedzial ze juz dalej sie tego nie podejmuje:// Gdybym mial kanal przyjrzalbym sie temu dokladniej,ale niestety jak wspomnialem nie mam. Jednakze jakis czas temu bylem u tlumikarzy i tam gdy autko bylo na podnosniku zrobilem kilka zdjec. Widzialem gdzie dokladnie jest najbardziej tlusto,rzeczywiscie ta kostka plastykowa byla najbardziej mokra,ale skad wycieka nie bylem w stanie zauwazyc, gdyz ten mechanik nawalil sporo kleju:/ Zastanawialem sie co to moze byc za plastykowa kostka, moim skromnym zdaniem-elektryka-jest to po prostu zlacze od swiatel cofania, bo nic innego mi nie przychodzi do glowy. Czytalem już rozne przypadki wyciekow oleju ze skrzyni, byly w tym rowniez takie gdzie pekla obudowa skrzyni na skutek uderzenia w cos, moze i u mnie tak jest, jednakze mam nadzieje ze nie. pozdrawiam i z gory dziekuje za pomoc.
Dzieki za blyskawiczna odpowiedz. Moglbym Cie prosic o zaznaczenie na ktoryms ze zdjec o jaka "lape" chodzi? Nie jestem mechanikiem, a Twoje spostrzezenia na pewno sa bardzo cenne. Jesli sam z tym sie nie uporam poszukam poleconego mechanika i bede wiedzial jak z nim rozmawiac;) Bazujac na dotychczasowym doswiadczeniu mechanikom ktorych odwiedzilem nie chce sie bawic w te naprawe:/
- Jamszoł
- Posty: 22192
- Rejestracja: 29 lip 2006, 01:17
- Lokalizacja: Kalisz
- Pojemność: 2300
- Rocznik: 2008
- Generacja: MK4
- Nadwozie: Kombi
- Kontakt:
Łape a raczej tą część łapy , która jest przykręcana do skrzyni zaznaczyłem Ci na niebiesko a na żółto zaznaczyłem śruby .
Łapa z drugiej strony przymocowana jest do poduszki.
Skrzynia wisi na dwóch poduszkach - do poduszek dochodzą łapy - silnik wisi na jednej poduszce.
Łapa z drugiej strony przymocowana jest do poduszki.
Skrzynia wisi na dwóch poduszkach - do poduszek dochodzą łapy - silnik wisi na jednej poduszce.
Oczy 6.11.2010/15.01.2020 [ 28.08.2012_16.30 ]
Problem rozwiązany!!!
Witam ponownie po dłuższym czasie:) Na wstępie dziękuję jeszcze raz Jamszołowi za cenna pomoc... Na szczęscie naprawa okazała się najmniej kosztowna z zakładanych. WYmieniłem jedynie włącznik świateł cofania. W mojej skrzyni był akurat rzadszy typ włącznika-przykrecany na dwie sruby- plastykowy. W większości skrzyn essiego włącznik jest metalowy, znacznie tańszy., moim zdaniem lepsze rozwiązanie. Włącznik kupiłem z odzysku na allegro za 65zł z wysyłką. Nowy najtaniej na allegro za 125zł z wysyłka, w sklepach ok 170zł!! Cieszę się z udanej naprawy i zabieram się za kolejną. Wciąz wkładam kasę w mojego essiego,ale to wdzięczne auto:) Pozdrawiam wszystkich fanów essiego!