Nie pali na jeden garnek
Moderator: Moderatorzy
Nie pali na jeden garnek
Witam, jako że to mój pierwszy post na tym forum to chciałem wszystkich serdecznie powitać i jednocześnie poprosić o pomoc.
Kupiłem forda escorta 1.6 16v z 95 roku, ale niestety strasznie kulawo chodzi silnik wymieniłem kable i świece na motorcraft jest troszkę lepiej, ale dalej to nie to prosiłbym o jakieś wskazówki, co mógłbym sprawdzić. I pytanie czy Jeśli odepnę wtyczkę od przepustnicy to czy jeśli auto jest zapalone to powinno zgasnąć??
Z góry dziękuje za pomoc i pozdrawiam
Kupiłem forda escorta 1.6 16v z 95 roku, ale niestety strasznie kulawo chodzi silnik wymieniłem kable i świece na motorcraft jest troszkę lepiej, ale dalej to nie to prosiłbym o jakieś wskazówki, co mógłbym sprawdzić. I pytanie czy Jeśli odepnę wtyczkę od przepustnicy to czy jeśli auto jest zapalone to powinno zgasnąć??
Z góry dziękuje za pomoc i pozdrawiam
- Yagr
- Posty: 14625
- Rejestracja: 23 lip 2006, 00:12
- Lokalizacja: Kraków
- Pojemność: 1598
- Rocznik: 2007
- Generacja: MK2
- Nadwozie: Kombi
- Kontakt:
Witam na forumSzymek pisze:oderwał mi się kabel od alternatora, który idzie do akumulatora. Ale nie wiem czy to może mieć jakiś związek? A i alternator mi chyba nie ładuje, bo jak mierzyłem na alternatorze to mi pokazuje jakieś 0,2-0,3 V.

Szymek, powiedz mi, tak na zdrowy rozum, jak masz mieć ładowanie gdy piszesz że kabel od alternatora do akumulatora jest urwany? Zrób ten kabel, popraw wszystkie wtyczki i punkty masowe, naładuj akumulator teraz chodzi bez ładowania na znikomym pradzie - jeszcze troche to padnie zupełnie i to tez może byc przyczyna słabej pracy bo niby skąd ma brać prąd na porządna iskrę jak ciągnie tylko z dogorywającego aku? Dziwię się że w ogóle odpalił.
Polak potrafi!!
ale mu się nie chce...
a jak mu się zechce...
to potrafi
spieprzyć!
P I W O L E C Z Y !
"wszystko co ma cycki lub koła będzie sprawiało problemy"
ale mu się nie chce...
a jak mu się zechce...
to potrafi
spieprzyć!
P I W O L E C Z Y !
"wszystko co ma cycki lub koła będzie sprawiało problemy"
Szymek,a ja stawiam na walnieta uszczelke pod glowica, pewnie uszczelka poszla miedzy 1 a 2 cylindrem i dlatego nie ma kompresji .
Jak masz kase to zrob i glowice na glanc tzn. uszczelniacze ,planowanie docieranie zaworow i gniazd zaworowych bo moze niedomykaja zeby byla pewna jazda
Natomiast jesli nie masz kasy koniecznie splanuj glowice ,zeby byla rowna pod nowa uszczelke dokrec odpowiednimi momentami z zachowaniem kolejnosci dokrecania srub,poskladaj wszystko moze polata, a zapomnialem kup paste do zaworow i podocieraj zawory zeby dobrze przylegaly do gniazd ,no i jesli jest koniecznosc rozpinania zaworow do obróbki glowicy warto zeby zmienic uszczelniacze na zaworach
Jak masz kase to zrob i glowice na glanc tzn. uszczelniacze ,planowanie docieranie zaworow i gniazd zaworowych bo moze niedomykaja zeby byla pewna jazda
Natomiast jesli nie masz kasy koniecznie splanuj glowice ,zeby byla rowna pod nowa uszczelke dokrec odpowiednimi momentami z zachowaniem kolejnosci dokrecania srub,poskladaj wszystko moze polata, a zapomnialem kup paste do zaworow i podocieraj zawory zeby dobrze przylegaly do gniazd ,no i jesli jest koniecznosc rozpinania zaworow do obróbki glowicy warto zeby zmienic uszczelniacze na zaworach
Odświeżę trochę temat żeby nie zakładać nowego.
Problem występuje w aucie brata (identyczny silnik jak mój). Sprawa jest taka, jak się uruchomi silnik to pracuje na trzech cylindrach, ale wystarczy go lekko przytrzymać na obrotach, około 1500 obr/min. i po chwili wraca do normy ( tak się dzieje jak stoi w garażu), jeździ normalnie, nic nie strzela. Podmieniliśmy wszystko co się dało, tzn. świece, kable WN, cewkę, moduł zapłonowy i nic to nie dało. Teraz przyszła jesień i związana z tym większa wilgoć. Auto jak postoi na dworze to trudniej go ustabilizować, gaśnie. Mam olejek silikonowy, może przesmarować nim kable albo cewkę? Co jeszcze można podmienić, sprawdzić?
Problem występuje w aucie brata (identyczny silnik jak mój). Sprawa jest taka, jak się uruchomi silnik to pracuje na trzech cylindrach, ale wystarczy go lekko przytrzymać na obrotach, około 1500 obr/min. i po chwili wraca do normy ( tak się dzieje jak stoi w garażu), jeździ normalnie, nic nie strzela. Podmieniliśmy wszystko co się dało, tzn. świece, kable WN, cewkę, moduł zapłonowy i nic to nie dało. Teraz przyszła jesień i związana z tym większa wilgoć. Auto jak postoi na dworze to trudniej go ustabilizować, gaśnie. Mam olejek silikonowy, może przesmarować nim kable albo cewkę? Co jeszcze można podmienić, sprawdzić?