Słaby silnik a recyrkulacja spalin - problem
: 24 sty 2008, 10:26
Witam
Mam problem z moim Escortem 1,8TD z 1994r.
Mianowicie jest bardzo słaby na niskich obrotach, aby ruszyć trzeba wciskać "gaz" do dechy żeby nie zgasł. Coś go wyraźnie zamula ...
Jak już się jedzie przy wyższych obrotach (ok. 2000 rpm) jest lepiej. Z odpalanie też niema problemu, nawet na mrozie. Wolne obroty wydają się nieco podwyższone (minimanie nad 1000 na obrotomierzu).
Podejrzewam układ recyrkulacji spalin.
Właśnie wymieniłem silnik, "nowy" ma przejechane ok. 96 tys. i raczej nie podejrzewam zużycia pompy czy wtrysków. Stał on ponad rok nie ruszany i myślałem, że musi się po prostu rozruszać, ale to nie to ...
Zanim go założyłem wyczyściłem kolektory, termostat, czujniki (rezystancje OK), nowy simering wału, nowy olej (5W40 półsyntetyk).
Przy wymianie zauważyłem, że przewód (węży) podciśnienia był odłączony (i zaślepiony) od zaworu recyrkulacji, tym na kolektorze.
Montując nowy silnik podłączyłem go.
Możliwe, że uszkodzony jest zawór sterujący (ten przy zbiorniku spryskiwaczy) - dochodzi z niego wyraźne brzęczenie (jak stare pompki do akwarium).
Czy ktoś wie, jak wygląda zależność między podciśnieniem a temperaturą silnika i wychyleniem dźwigni przyspieszenia na pompie ?? Z tego co się orientuje są to główne parametry sterujące recyrkulacją.
Jaki sygnał jest podawany na elektrozawór sterujący ?
Czy pracuje on na zasadzie otwarty-zamknięty czy raczej reguluje płynnie podciśnienie ?
Za wszelką pomoc z góry wielkie dzięki.
Mam problem z moim Escortem 1,8TD z 1994r.
Mianowicie jest bardzo słaby na niskich obrotach, aby ruszyć trzeba wciskać "gaz" do dechy żeby nie zgasł. Coś go wyraźnie zamula ...
Jak już się jedzie przy wyższych obrotach (ok. 2000 rpm) jest lepiej. Z odpalanie też niema problemu, nawet na mrozie. Wolne obroty wydają się nieco podwyższone (minimanie nad 1000 na obrotomierzu).
Podejrzewam układ recyrkulacji spalin.
Właśnie wymieniłem silnik, "nowy" ma przejechane ok. 96 tys. i raczej nie podejrzewam zużycia pompy czy wtrysków. Stał on ponad rok nie ruszany i myślałem, że musi się po prostu rozruszać, ale to nie to ...
Zanim go założyłem wyczyściłem kolektory, termostat, czujniki (rezystancje OK), nowy simering wału, nowy olej (5W40 półsyntetyk).
Przy wymianie zauważyłem, że przewód (węży) podciśnienia był odłączony (i zaślepiony) od zaworu recyrkulacji, tym na kolektorze.
Montując nowy silnik podłączyłem go.
Możliwe, że uszkodzony jest zawór sterujący (ten przy zbiorniku spryskiwaczy) - dochodzi z niego wyraźne brzęczenie (jak stare pompki do akwarium).
Czy ktoś wie, jak wygląda zależność między podciśnieniem a temperaturą silnika i wychyleniem dźwigni przyspieszenia na pompie ?? Z tego co się orientuje są to główne parametry sterujące recyrkulacją.
Jaki sygnał jest podawany na elektrozawór sterujący ?
Czy pracuje on na zasadzie otwarty-zamknięty czy raczej reguluje płynnie podciśnienie ?
Za wszelką pomoc z góry wielkie dzięki.