Kompletny zawias przód
Moderator: Moderatorzy
Kompletny zawias przód
No i tak, szykuje mi sie chyba generalny remont zawiasu. Nie wiem co sie dzieje, ale zciąga mi go na lewo i wogóle jest trudny w prowadzeniu, na gładkiej drodze prowadzi sie jak w koleinach... Podejrzewam, że rozszarpane są gumki w wahaczach i pewnie końcówki drążków bo coś puka... Ale ale.
Końcówki drążków wyminiłem w maju, a gumki w sierpniu. Możliwe żeby sie tak szybko wyjechały? Może wahacze z deczka pokrzywione albo coś... Może wina zuzytych (takie mam wrażenie) amorów?
No i jeszcze jedno pytanie:
Gdybym chciał kompletnie odnowić zawias z przodu to: amory, springi, wahacze, koncówki drążków, tarcze + klocki, być może zaciski hebli... Co jeszcze?
I czy zaciski i tarcze od rs2000/mondeo bez problemu wchodzą do clx'a?
Końcówki drążków wyminiłem w maju, a gumki w sierpniu. Możliwe żeby sie tak szybko wyjechały? Może wahacze z deczka pokrzywione albo coś... Może wina zuzytych (takie mam wrażenie) amorów?
No i jeszcze jedno pytanie:
Gdybym chciał kompletnie odnowić zawias z przodu to: amory, springi, wahacze, koncówki drążków, tarcze + klocki, być może zaciski hebli... Co jeszcze?
I czy zaciski i tarcze od rs2000/mondeo bez problemu wchodzą do clx'a?
- Yagr
- Posty: 14625
- Rejestracja: 23 lip 2006, 00:12
- Lokalizacja: Kraków
- Pojemność: 1598
- Rocznik: 2007
- Generacja: MK2
- Nadwozie: Kombi
- Kontakt:
jak już tak dokładnie to jeszcze sprawdź sobie łożyska w kołach i górne łożysko kolumny McPhersona, łączniki stabilizatora i gumy na drążku stabilizatora...KacpeR pisze:Gdybym chciał kompletnie odnowić zawias z przodu to: amory, springi, wahacze, koncówki drążków, tarcze + klocki, być może zaciski hebli... Co jeszcze?
Polak potrafi!!
ale mu się nie chce...
a jak mu się zechce...
to potrafi
spieprzyć!
P I W O L E C Z Y !
"wszystko co ma cycki lub koła będzie sprawiało problemy"
ale mu się nie chce...
a jak mu się zechce...
to potrafi
spieprzyć!
P I W O L E C Z Y !
"wszystko co ma cycki lub koła będzie sprawiało problemy"
Aha, ok.
Zapomniałem dodać: na zakrętach (na szybkich, bo na wolnych nic nie czuć) jest wrażenie jakby przód uciekał, coś jak podsterowność, czasmi tak jakby przód przestawiało, jak na złej zbieżności.
I przód myszkuje, tak huśta przy szybkiej jeździe i przy przyspieszaniu. Tak jakby chciał odfrunąć... Przypomina jazde rowerem na zósemkowanych obu kołach...
Koła dobrze dokręcone i chyba proste - po zmianie opon było ok, aż do teraz.
Zapomniałem dodać: na zakrętach (na szybkich, bo na wolnych nic nie czuć) jest wrażenie jakby przód uciekał, coś jak podsterowność, czasmi tak jakby przód przestawiało, jak na złej zbieżności.
I przód myszkuje, tak huśta przy szybkiej jeździe i przy przyspieszaniu. Tak jakby chciał odfrunąć... Przypomina jazde rowerem na zósemkowanych obu kołach...
Koła dobrze dokręcone i chyba proste - po zmianie opon było ok, aż do teraz.
Mogły się wyrobić. Mój tata w Octavi co roku zmienia gumy stabilizatora, a ja w Volvie 340 wykończyłem gumy stabilizatora w niecałe 6 miesięcy nie jeżdżąc po jakiś totalnie dziurawych drogach. W essim ma do wymiany sworzeń, albo gałkę przy wahaczu (poprzedni właściciel mi mówił, że całe przednie zawieszenie robił, ale tego mu nie wymienili), ale pomimo tego nic mi nie stuka.
Kacper masz kilka opcji. To że niedawno wymieniane były gumy wachacza czy sworznie to nic nie znaczy. Na naszych drogach słaby zamiennik potrafi nie wytrzymać nawet 5 tysięcy kilometrów i padnie. Jedź na stację diagnostyczną. Wychuśtanie przedniego zawieszenia (bez sprawdzenia sprawności amortyzatorów) - 20 złotych, wrażenia z wymiany tylko potrzebnych rzeczy - bezcenne
A jak byś chciał sprawdzić amorki to u nas np. biorą 10 zeta od osi
. U was ceny powinny być podobne. Pojedź, sprawdź i wtedy będziesz miał pewność co masz konkretnie do wymiany. Ja obstawiam na gumy wachacza ale łożysko górne amorka tez może wchodzić w rachubę.

