kiedys Jamszol chwalił sie jakie to super sa fuldy ecocontrol no to z racji wykonczenia
gumek na felgach zakupilismy te oponki. Pierwsze wrazenie kierownica leciutko dziala, prowadzenie do 80km/h super no i autko sie podniosło ( wsadzilismy 175/70 a bylo 165/70)
Po ok 50km poprdzilem cale 100km/h w koleinach ku mojemu zaskoczeniu auto stalo sie jakby łodzią zaczeło delikatnie pływać. Myślę se pewnie wina stabilizatorów bo są do wymiany. I tak z rogalem na gębie zajechaliśmy do domu, gdzie do autka przesiadła się żona. Odczucie nowych opon efekt piorunujący:). Więc myślę że oponki naprawde godne polecenia. Zobaczymy jeszcze jak sie będą sprawdzały w deszczu. No i panowie napompowali mi kola azotem

A teraz do tych dziwnych rzeczy, po założeniu nowych "laci" kierownica skręciła się o 0.5cm w lewo ( co może być tego przyczyną ? ), w zawieszeniu zaczęło strasznie stukać i piszczeć (zakładam ze to wina gum na łączniku stabilizatora i sam stabilizator).
A co najgorsze, o 9 telefon ze auto nie chce jechać


kurna się tam stało. Pewnie zaś coś z tylnimi hamulcami.....
Ok musiałem sie wyżalić. A przy okazji może ktoś będzie miał jakiś pomysł. Czy strzelić se w łeb czy wypić olej silnikowy

p.s
naprawde fajne sa te oponki fuldy i cena , miodzio
