dać kobiecie Essiego

Moderator: Moderatorzy

Awatar użytkownika
lordpablo
Posty: 3055
Rejestracja: 17 lut 2007, 14:50
Lokalizacja: Siennica

dać kobiecie Essiego

Post autor: lordpablo »

Witam mam mały problem, no chyba mały. Dałem swojej kobiecie samochód a właściwie pierwszy raz chciałą spróbować jak się jeździ. Ruszyła i nacisnęła hamulec bez sprzegła. Efekt był raczej wiadomy - Essi zgasł ale bardzo brzydko. Wiedziałem, że napewno spadł przewód podciśnieniowy duży ten co wychodzi z boku głowicy. Założyłem go ale coś jeszcze musiało się popsuć bo Essi najperw trzymał wolne obroty na 2500obr/min a teraz skaczą wolnę obroty i auto przygasa. Sprawdziłem to co mogłem wszystko było już na swoim miejscu. Filtr wytrzymał i ten plastik na silniku również ale słychać, że gdzieś jescze zasysa lewe powietrze. Zlokalizowałęm, że jest to przewód o średnicy około 1cm któy wchodzi z tyłu kolektora dolotowego, tak że ledwo go widać. Odłączyłem go og kolektora a drugi koniec spoczywał nie podłączony. Pytanie do Was gdzie tem że wywieniony idzie dalej bo za nic nie mogłem oblukać gdzie on wychodzi o ile się nie myle to ma ze 20cm długości tak na oko. Proszę o informację gdzie mam go teraz podłączyć
Patryk

Post autor: Patryk »

pare pytan, wezyk jest gumowy czy taki bardziej z tworzywa twardszego zrobiony, kolor czarny czy czerwony :?:
Awatar użytkownika
lordpablo
Posty: 3055
Rejestracja: 17 lut 2007, 14:50
Lokalizacja: Siennica

Post autor: lordpablo »

no nareszcie. witaj wężyk jest czarny i gumowy elastyczny a jego zewnętrzna średnica ok 1cm. długość około 20cm
Patryk

Post autor: Patryk »

Wiec z tego co sie orientuje (bo mam troche inny silnik) to powinny byc 2 takie wezyki wychodzace z dwoch przeciwnych stron kolektora dolotowego i teraz tak, jeden idzie w lewa strone nad lewe nadkole do takiego dziwnego dinksa (jak znajde fote to wrzuce) po drodze mijajac taki malutki zaworek a ten drugi idzie nad prawe nadkole do czujnika podcisnienia najprosciej mowiac i tez ma po drodze taki zaworek. Oba przewody powinny isc wzdloz tej blachy dzielacej komore silnika i pasazerska. Poczekaj chwile poszukam fot
Awatar użytkownika
lordpablo
Posty: 3055
Rejestracja: 17 lut 2007, 14:50
Lokalizacja: Siennica

Post autor: lordpablo »

z tego co ja się orientuje to Ty mówisz o tych takich nieelastycznych czarnych wężykach, które idą do okoła komory silnika. Ale mogę się mylić a ten mój wziął i się odpiął od czegoś tylko gdzie leci ten który podpina się z tyłu do kolektora dolotowego?
Patryk

Post autor: Patryk »

tu masz ten "dinks" na lewym nadkolu i ten wezyk ktory idzie wzdloz tej blachy dzielacej komore silnika i pasazerska. On przechodzi za mocowaniem amorka przedniego, dochodzi do blach nadkola, zakreca i juz go widzisz na fotce, mam nadzieje ze to pomoze, pozdro

P.s.
Jezeli w Twoim autku jest inaczej to na bank jesli zatkasz koncowke tego wezyka badz jesli zsunal sie z kolektora to dziure w kolektorze powinno pomoc, byc moze nie wyeliminuje problemu calkowicie ale przynajmniej przestanie ciagnac lewe powietrze i praca silnika powinna sie ustabilizowac :cool:
Załączniki
DSC00355.JPG
DSC00350.JPG
Patryk

Post autor: Patryk »

te wezyki sa elastyczne przy kolektorze ale masz racje, mozna powiedziec ze leca dookola komory silnika, szukaj palcem dziury w kolektorze dolotowym jesli nie widzisz, powinienes znalesc jesli slyszysz swist zasysanego powietrza
Awatar użytkownika
lordpablo
Posty: 3055
Rejestracja: 17 lut 2007, 14:50
Lokalizacja: Siennica

Post autor: lordpablo »

u mnie jest chyba podobnie też myślałem o tym aby zatkać ten kolektor. Jutro po widoku jeszcze zajrze pod maske i poszperam ale dziękuje za pomoc.
Patryk

Post autor: Patryk »

Jasne, mam nadzieje ze chociarz troche pomoglem, jak bedziesz mial mozliwosc to zrob foty i zarzuc na forum, dobranoc :mrgreen:
Awatar użytkownika
lordpablo
Posty: 3055
Rejestracja: 17 lut 2007, 14:50
Lokalizacja: Siennica

Post autor: lordpablo »

znajdę ten wężyk prędzej lub póxniej a dla Ciebie mam plus jedno oczko w bonusach. pozdrawiam
Awatar użytkownika
Jamszoł
Posty: 22192
Rejestracja: 29 lip 2006, 01:17
Lokalizacja: Kalisz
Pojemność: 2300
Rocznik: 2008
Generacja: MK4
Nadwozie: Kombi
Kontakt:

Post autor: Jamszoł »

Może być jeszcze coś innego.
A mianowicie - zdjęcie gdzie jest pokazane czujnik przepustnicy i krokowies - widać wężyk
http://siec.no-ip.com/forum/viewtopic.php?t=3378
Ten wężyk idzie do zaworka po prawej stronie z przodu a potem do filtra węglowego i do zbiornika paliwa.
W przypadku mojego autka jest to odpowietrzenie zbiornika paliwa - znad lustra paliwa zbierane są opary i poprzez filtr węglowy - elektrozawór trafiają do kolektora ssącego.
Wężyk ma ok 20 cm - łączy się ze sztywnym wężykiem typu tekalan i idzie prawym nadkolem do przodu w dół tam jest elektrozawór.
Tyle , że ja mam wóz z 96 roku.
Oczy 6.11.2010/15.01.2020 [ 28.08.2012_16.30 ]
Awatar użytkownika
lordpablo
Posty: 3055
Rejestracja: 17 lut 2007, 14:50
Lokalizacja: Siennica

Post autor: lordpablo »

Brawo dla tych co obstawiali że ten wężyk, który spadł łączy kolektor z tym małym twardym czarnym wężykiem, który biegnie do lewego nadkola. Operacja się udała. Ale czy auto będzie teraz pracowało jak przedtem tego nie wiem. Przy okazji zrobiłem restart kompa. Narazie czekam aż się wyzeruje.
ok więc powiem krótko. Działa. Przejechałem około 20km i wszystko jest po staremu wiec jestem uratowany a raczej moja gablota i mój portfel.
Patryk

Post autor: Patryk »

Super, dzieki za plusika, sadze ze teraz wszystko powinno wrocic do normy niemniej jestem zaskoczony ze Twoja kobieta jednym zgaszeniem zrobila takie szkody, sam kiedys probowalem gasic silnik w ten sposob zeby sprawdzic czy sprzeglo dobrze trzyma i nie bylo problemow :roll:
Awatar użytkownika
lordpablo
Posty: 3055
Rejestracja: 17 lut 2007, 14:50
Lokalizacja: Siennica

Post autor: lordpablo »

wiesz gdybym jeździł na benzynie to niebyłoby problemu ale na gazie silnik Essiego jest już trochę bardziej wrażliwy na nagłe zgaśnięcia. Tak dla tych, którzy mi zarzucą że powinieniem ten temat przenieść na dział LPG. Powiem, że te problemy po zgaśnięciu były i na benzynie i na gazie.
ELpYndoL

Post autor: ELpYndoL »

Ano KOBIETKI mają te nadprzyrodzone zdolnosci ;) najwazniejsze ze portwel uratowany :D
ODPOWIEDZ