witam, ostatnio zaczął mnie interesować temat rozrządu w moim 1.6 efi 93 r. gdy pojechałem zakładać LPG gazownik pytał o różne pierdoły i m.in czy rozrząd wymieniłem. mam escorta od 8 miesięcy i nic przy silniku nie trza było grzebać. przebieg ok 199 000. sam przejechałem nim kilka tysięcy i nic się nie dzieje więc dopóki tak jest postanowiłem nie być nadgorliwy. ale ten gazownik.... więc pojechałem do mechanika i spytałem o koszta rozrządu i tu mi włosy się zjeżyły

temu mechanikowi się chyba żal zrobiło mnie i mnie pocieszył: pana silnik miał dwa lata temu remont, bo widać coś za czysty jest, uszczelki mają kolor i jest nalepka z serwisu. spojrzałem i faktycznie, po lewej stronie silnika, jest nalepka z logo forda, data 26.04.2006 i przebieg 160 000 z kawałkiem. i on mówi, że mało prawdopodobne aby niemiec dawał samochód do serwisu fabrycznego po to aby wymienić olej zwłaszcza taki rocznik. prawdopodobnie wymieniał rozrząd i inne klamoty.
mam więc pytanie do Was czy myślicie, że ta nalepka oznacza że niemiec go remontował? czy można to jakoś sprawdzić? dodam że silnik naprawdę pracuje bez zarzutu, spala 10 w mieście, nic w nim złego nie słychać a niektóre części jak np przepływomierz, sonda, zbiornik płynu ham. przew. zapł. itp są z wyglądu za świeże jak na ten rocznik. szkoda mi wywalać kasę na rozrząd.
pozdrawiam.