problem z akumulatorem

tomek31 · Post autor: **tomek31** » 11 cze 2006, 19:49

witam!
ostatnio zauważyłem że z akumulatora wylewa się elektrolit. jak odkręciłem celki to poziom elektrolitu jest normalny. co może być powodem wydostawania się elektrolitu, bo zżarło mi juz całą farbę pod akumulatorem. jak to teraz zakonserwować i jak usunąć problem?
Pozdrawiam

Post autor: **darcun4** » 11 cze 2006, 20:18

Sprawdź jego gęstość i napięcie ładowania.

tomek31 · Post autor: **tomek31** » 11 cze 2006, 20:31

Jak mam to sprawdzic??
Mam Essiego od niedawna

ARIEL · Post autor: **ARIEL** » 11 cze 2006, 20:59

prawdopodobnie regulator napiecia w alternatorze padł i aku dostaje za duży prą d jest poprostu przeładowany

tomek31 · Post autor: **tomek31** » 11 cze 2006, 21:04

jak to sprawdzić i jaki to koszt naprawy jesli to to...

Post autor: **darcun4** » 11 cze 2006, 21:12

Gęstość to takim ustrojstwem za parę złotych, nazywa się chyba aerometr do kupienia w motoryzacyjnym lub na CPN-ie, a napięcie miernikiem elektrycznym, jeżeli to masz to to kosztuje 0 zł.W warsztacie elektrycznym nie powinno jedno i drugie kosztować więcej jak 20 PLN.

tomek31 · Post autor: **tomek31** » 11 cze 2006, 21:22

a jak to alternator???

Post autor: **darcun4** » 11 cze 2006, 21:27

A jak to alternator, to dasz do naprawy albo kupisz nowy. A jak to akumulator to też kupisz nowy.A jak to samochód do dupy to też kupisz nowy i nie będziesz miał problema.

Post autor: **WieSiu** » 12 cze 2006, 14:35

tomek31, to zapewne tylko regulator napiecia i jak masz bosha alternator to regulator kosztuje nowy ok 30zl

jak masz wloszczyzne jak moj (magneti mareli) to koszt ok 80-100zl.

Jak bedziesz mial napiecie ladowania wieksze niz 14,5V to szybko to napraw,bo poza samym akumulatorem moze Ci pojsc jeszcze elektronika w aucie. Napiecie to sprawdzasz na akumulatorze i mierzysz na biegu jalowym i na dodanych obrotach, a potem tak samo przy wlaczonym wiekszym obciazeniu (swiatla, podgrzewanie szyby itp. na raz). Jak bedzie wszystko ok,to w kazdym z przypadkow powieniens miec napiecie w przedziale 13,9-14,5V Jak jest inaczej to albo samemu naprawiasz usterke,albo do do dobrego elektryka lecisz czum predzej

Post autor: **darcun4** » 12 cze 2006, 20:21

WieSiu pisze:Jak bedziesz mial napiecie ladowania wieksze niz 14,5V to szybko to napraw,bo poza samym akumulatorem moze Ci pojsc jeszcze elektronika w aucie. Napiecie to sprawdzasz na akumulatorze i mierzysz na biegu jalowym i na dodanych obrotach, a potem tak samo przy wlaczonym wiekszym obciazeniu (swiatla, podgrzewanie szyby itp. na raz). Jak bedzie wszystko ok,to w kazdym z przypadkow powieniens miec napiecie w przedziale 13,9-14,5V Jak jest inaczej to albo samemu naprawiasz usterke,albo do do dobrego elektryka lecisz czum predzej

A to to już "łopata"

tomek31 · Post autor: **tomek31** » 13 cze 2006, 00:40

muszę to jak najszybciej sprawdzić....
a co do drugiej kwestii: czym zabezpieczyć te zmiszczone przez elektrolit powierzchnię pod akumulatorem jak już przestanie wylewać?

tomek31 · Post autor: **tomek31** » 13 cze 2006, 23:46

dokonałem dziś pomiarów napięcia i oto rezultaty:

przy biegu jałowym bez obciążenia : 14.13 - 14.17 V
jak włącza się chłodnica siada do : 13,70 V
po włączeniu radia, świateł i ogrzewania tylnej szyby napięcie waha się od 13 do 13,30 V
gdy do tego włącza się chłodnica to napięcie wynosi: 12,65 - 12,80 V

przy 2000 obr:
14,30 V bez obciążenia
jak się włącza chłodnica to 13,70 V
jak włączam radio, światła i ogrzewania tylnej szyby napięcie wynosi 13,44 V
a jak załącza wtedy chłodnicę to siada do 13,10 -13,20 V

przy 3000obr:
14,54 - 14,6 V bez obciążenia
jak włącza się chłodnia to 13,76 V
jak włączam radio, światła i ogrzewania tylnej szyby napięcie wynosi 13,36 V
a jak załącza się chłodnica to 13,10 -13,20 V

proszę o pomoc w diagnozie

Post autor: **WieSiu** » 14 cze 2006, 07:52

wg mnie to nie sa do konca idealne dane, ale nie powinno one powodowac przeladowania akumulatora, co najwyzej przy jezdzie po miescie wyladowanie bardzo powolne akumulatora. I tez ciezko powiedziec zeby to na pewno regulator byl uszkodzony, choc ta wartosc (14,54 - 14,6 V) troszke martwi. Tez dziwne ze masz az takie roznice w napieciach (bo czasem 13,10 -13,20), moze jednak zmien ten regulator? jest duza szansa ze masz alternator Bosha (reg. kosztuje 30zl), a w silniku 1,4 jest w miare duzo miejsca przy alternatorze wiec moze da sie regulator wymienic bez sciagania alernatora. Zapewniam ze da sie to zrobic samemu

Tylko trzeba ciut sie nagimnastykowac

Post autor: **darcun4** » 14 cze 2006, 20:15

Ja postawię, na aku. Góra dwa miechy i wymiana.

Nanom 1 · Post autor: **Nanom 1** » 15 cze 2006, 19:09

tomek31 pisze:a co do drugiej kwestii: czym zabezpieczyć te zmiszczone przez elektrolit powierzchnię pod akumulatorem jak już przestanie wylewać?

pod tym linkiem(Naprawa korozji półki akuma)
http://www.fordescort.org/content/view/117/45/ moze co sie przyda:-)