
Jestem nowy na forum


Otóż kiedy odpaliłem mojego Essiego po kilkunastogodzinnym odpoczynku, spod maski z okolic pokrywy zaworów zaczął wydawać bardzo niepokojący, klepiąco-popiskujący dźwięk. Częstotliwość wzrasta wraz z obrotami. Ponadto spaliny z rury wydechowej (bez tłumika końcowego, jest w fazie wymiany) przybrały bardzo drażniący zapach (normalnie jak z dwusuwa), a przy zamkniętej bramie garażowej mają widocznie niebiesko-szarawy kolor. Jeszcze wczoraj silniczek pracował bez zarzutu. Czy ktoś z Was spotkał się już z taką przypadłością? Cóż to może być?
Postaram się wrzucić filmik.

[EDIT] Po ponownym odpaleniu, gdy silnik przeszedł już ciepłem z poprzedniego razu dźwięk ustał.