Kosmetyki do NASZYCH wozów :)
Moderator: Moderatorzy
- Mateklobez
- Posty: 3376
- Rejestracja: 16 wrz 2009, 21:32
- Lokalizacja: Łobez / Rees
- Pojemność: 1597
- Rocznik: 1996
- Generacja: MK7
- Nadwozie: Hatchback
- Kontakt:
To i ja napiszę coś od siebie, mam nadzieje, że się komuś przyda. Poradnik dla tych którzy chcą ręcznie odświeżyć lakier. Zdjęcia w opisie nie są mojego autorstwa, sa zapożyczone z neta, dla zobrazowania zabiegu
To jedziemy
1. Jedziemy na myjkę samoobsługową bezdotykową i myjemy auto z największego syfu, tak jak zwykle myje się auto (tzn myją tak osoby które nie mają świra na punkcie kosmetyki
), więc myjemy płuczemy i widzimy niby czysty samochód, właśnie niby, w rzeczywistości na takiej myjce nie da się umyć dokładnie samochodu dlatego przechodzimy do punktu 2.
2. Na tym etapie potrzebny nam będzie miękki pędzelek i APC np taki . Uwaga środek bardzo silny dlatego rozcieńczamy go najlepiej 1:10. Myjemy nim wszystkie zakamarki ktorych normalnie nie chce nam się czyscic, srodek rewelacyjnie usuwa zabrudzenia. APC to podstawowy produkt, bez ktorego ciezko sobie wyobrazic prace. Myjemy tym atrapy, miejsca gdzie są poprzyklejane literki np e s c o r t, nadkola, no wszędzie gdzie syf zawsze zostaje po myciu i ciężko się domywa. Po pomazaniu wszystkiego płuczemy cały samochód wodą i przechodzimy do następnego etapu..

3. Mycie zasadnicze na dwa wiadra (!!) rękawicą z mikrofibry, co jakiś czas sprawdzać czy na rękawicy nie ma jakiegoś syfu który może porysować nam auto. Szampon np taki
Po umyciu dokładnie osuszamy całe auto ręcznikiem z mikrofibry
Jak mamy osuszone autko wypadałoby przed glinkowaniem usunąć smołę, resztki gumy z lakieru za pomocą jakiegoś tar &glue removera. Można pominąć ten etap bo i glinka się z tym upora ale szkoda glinki, lepiej nią pracować jak powierzchnia jest jak najbardziej czysta. Szczególnie tar &glue removera używamy na progach, i dolnych częściach drzwi (pod listwami) gdyż tam jest najwięcej pozostałości asfaltu) tar glue remover
jak widać niby auto umyte jednak dalej było trochę syfu. Teraz możemy przejść do następnego etapu.
4. Glinkowanie, glinką oczyszczamy to czego nie udało nam się umyć we wczesniejszych etapach. Glinki używamy np takiej .Taką glinkę spokojnie dzielimy na 7 kawałków i ugniatamy. Do glinkowania potrzebujemy jakiegoś lubrykanta, może to być szampon do mycia auta (niewielka ilosc) z wodą. Wlewamy to do jakiegoś psikacza i psikamy na samochód i po tym jeździmy glinką, glinki nie naciskamy prawie wogole poprostu jezdzimy ją bez uzywania siły. Glinka nie może byc zimna, bo twardnieje i moze porysowac lakier, dlatego przed pracą dobrze ją ugniatamy i najlepiej moczymy w cieplej wodzie. Jak się zabrudzi zagniatamy brud do środka i jedziemy dalej

Po glinkowaniu oczywiście znowu myjemy dokładnie samochód
i osuszamy. Teraz możemy przejść do kolejnego etapu
5. Oklejamy elementy plastikowe samochodu, listwy uszczelki itp, mniej więcej tak jak na foto, jesli tego nie zrobimy trudno nam będzie doczyścić je z pozostałości past, dlatego dobrze radzę
6. Ręczna "korekta" lakieru. ( nie będzie to full korekta bo ręka to nie maszyna, ale efekty jakieś będą). Dużo mówi się że ręcznie niewiele się da zrobić a jeśli już to trzeba ogrom pracy i koniecznie zestaw ultimate compound klik + aplitator tricolor klik . Pracujemy na zimnym lakierze, nakładamy na powierzchnie około 30x30, czekamy aż podeschnie ale nie do całkowitego wyschnięcia bo będzie mega ciężko spolerować. Nakładamy żółtą stroną aplikatora tricolor, a polerujemy jak zwykle sciereczką z mikrofibry. Na jeden element musimy poswięcic na pewno nie mniej niż godzinę. Aha, nie dajemy dużo produktu, jak damy za dużo nic nam to nie polepszy a więcej zużyjemy i ciężej to będzie wypracować. Na powierzchnię 30x30cm potrzebujemy na oko z pół łyżeczki produktu. Jak spolerujemy patrzymy czy coś się zmieniło na plus i powtarzamy czynność aż będziemy zadowoleni
Jak już przelecimy całe auto (czyli tydzień później
) i zejdzie opuchlizna z ręki
możemy przejść etap dalej
.
Zdjęcia pokazują tylko ręczne prace z UC
Przed
Po
7. "Akcja IPA". IPA czyli ISOPROPYL, Wszystkie środki do polerowania wypełniają rysy zwyczajnie je maskując.. a robiąc korektę nie o to nam chodzi, chodzi o to aby jak najwięcej swirli i rysek usunąć a nie tylko zamaskować (wkoncu i tak wyjdą prawda?). Dlatego musimy całe auto przetrzeć IPA i zobaczyc co realnie udało nam się usunąć. IPA
8. Po IPA należy użyć cleanera, który przygotuje nam auto pod wosk, dzięki temu wosk dłużej będzie się utrzymywał na aucie.Polecane Cleanery (Deep Crystal Step 1 Paint Cleaner, Zymol HD Cleanse, , Dodo Juice Lime Prime (lub wersja Lite). Do tego jakiś aplikator z mikrofibry.
9. Po cleanerze warto użyć odżywki która nada lakierowi głębi, mokrego połysku np klik
10. Na koniec zostaje nam woskowanie np. klik
Rozpisałem się strasznie ale mam nadzieję komuś coś rozjaśniłem choć troszeczkę. Jeśli są jakieś błędy to proszę poprawić, trochę już zmęczony jestem i mogłem gdzieś się walnąć. Sam zacząłem się bawić w to od niedawna i jeszcze dużo mi brakuje. Na początku myślałem że będę u siebie działał z mechaniczną polerką ale po inspekcji lakieru wyszło że nie jest ona potrzebna
. Myślę zresztą że na początek warto pobawić się ręcznie żeby zobaczyc jak te produkty się zachowują i poznać o co w tym chodzi. Dzięki za doczytanie do końca 

1. Jedziemy na myjkę samoobsługową bezdotykową i myjemy auto z największego syfu, tak jak zwykle myje się auto (tzn myją tak osoby które nie mają świra na punkcie kosmetyki

2. Na tym etapie potrzebny nam będzie miękki pędzelek i APC np taki . Uwaga środek bardzo silny dlatego rozcieńczamy go najlepiej 1:10. Myjemy nim wszystkie zakamarki ktorych normalnie nie chce nam się czyscic, srodek rewelacyjnie usuwa zabrudzenia. APC to podstawowy produkt, bez ktorego ciezko sobie wyobrazic prace. Myjemy tym atrapy, miejsca gdzie są poprzyklejane literki np e s c o r t, nadkola, no wszędzie gdzie syf zawsze zostaje po myciu i ciężko się domywa. Po pomazaniu wszystkiego płuczemy cały samochód wodą i przechodzimy do następnego etapu..



3. Mycie zasadnicze na dwa wiadra (!!) rękawicą z mikrofibry, co jakiś czas sprawdzać czy na rękawicy nie ma jakiegoś syfu który może porysować nam auto. Szampon np taki


Po umyciu dokładnie osuszamy całe auto ręcznikiem z mikrofibry
Jak mamy osuszone autko wypadałoby przed glinkowaniem usunąć smołę, resztki gumy z lakieru za pomocą jakiegoś tar &glue removera. Można pominąć ten etap bo i glinka się z tym upora ale szkoda glinki, lepiej nią pracować jak powierzchnia jest jak najbardziej czysta. Szczególnie tar &glue removera używamy na progach, i dolnych częściach drzwi (pod listwami) gdyż tam jest najwięcej pozostałości asfaltu) tar glue remover


jak widać niby auto umyte jednak dalej było trochę syfu. Teraz możemy przejść do następnego etapu.
4. Glinkowanie, glinką oczyszczamy to czego nie udało nam się umyć we wczesniejszych etapach. Glinki używamy np takiej .Taką glinkę spokojnie dzielimy na 7 kawałków i ugniatamy. Do glinkowania potrzebujemy jakiegoś lubrykanta, może to być szampon do mycia auta (niewielka ilosc) z wodą. Wlewamy to do jakiegoś psikacza i psikamy na samochód i po tym jeździmy glinką, glinki nie naciskamy prawie wogole poprostu jezdzimy ją bez uzywania siły. Glinka nie może byc zimna, bo twardnieje i moze porysowac lakier, dlatego przed pracą dobrze ją ugniatamy i najlepiej moczymy w cieplej wodzie. Jak się zabrudzi zagniatamy brud do środka i jedziemy dalej



Po glinkowaniu oczywiście znowu myjemy dokładnie samochód

5. Oklejamy elementy plastikowe samochodu, listwy uszczelki itp, mniej więcej tak jak na foto, jesli tego nie zrobimy trudno nam będzie doczyścić je z pozostałości past, dlatego dobrze radzę



6. Ręczna "korekta" lakieru. ( nie będzie to full korekta bo ręka to nie maszyna, ale efekty jakieś będą). Dużo mówi się że ręcznie niewiele się da zrobić a jeśli już to trzeba ogrom pracy i koniecznie zestaw ultimate compound klik + aplitator tricolor klik . Pracujemy na zimnym lakierze, nakładamy na powierzchnie około 30x30, czekamy aż podeschnie ale nie do całkowitego wyschnięcia bo będzie mega ciężko spolerować. Nakładamy żółtą stroną aplikatora tricolor, a polerujemy jak zwykle sciereczką z mikrofibry. Na jeden element musimy poswięcic na pewno nie mniej niż godzinę. Aha, nie dajemy dużo produktu, jak damy za dużo nic nam to nie polepszy a więcej zużyjemy i ciężej to będzie wypracować. Na powierzchnię 30x30cm potrzebujemy na oko z pół łyżeczki produktu. Jak spolerujemy patrzymy czy coś się zmieniło na plus i powtarzamy czynność aż będziemy zadowoleni




Zdjęcia pokazują tylko ręczne prace z UC

Przed

Po

7. "Akcja IPA". IPA czyli ISOPROPYL, Wszystkie środki do polerowania wypełniają rysy zwyczajnie je maskując.. a robiąc korektę nie o to nam chodzi, chodzi o to aby jak najwięcej swirli i rysek usunąć a nie tylko zamaskować (wkoncu i tak wyjdą prawda?). Dlatego musimy całe auto przetrzeć IPA i zobaczyc co realnie udało nam się usunąć. IPA
8. Po IPA należy użyć cleanera, który przygotuje nam auto pod wosk, dzięki temu wosk dłużej będzie się utrzymywał na aucie.Polecane Cleanery (Deep Crystal Step 1 Paint Cleaner, Zymol HD Cleanse, , Dodo Juice Lime Prime (lub wersja Lite). Do tego jakiś aplikator z mikrofibry.
9. Po cleanerze warto użyć odżywki która nada lakierowi głębi, mokrego połysku np klik
10. Na koniec zostaje nam woskowanie np. klik
Rozpisałem się strasznie ale mam nadzieję komuś coś rozjaśniłem choć troszeczkę. Jeśli są jakieś błędy to proszę poprawić, trochę już zmęczony jestem i mogłem gdzieś się walnąć. Sam zacząłem się bawić w to od niedawna i jeszcze dużo mi brakuje. Na początku myślałem że będę u siebie działał z mechaniczną polerką ale po inspekcji lakieru wyszło że nie jest ona potrzebna


To na 2 miechy to ja miałem zajebisty efekt po tempo + K2 Super WAX carnaubadarcun4 pisze:w zimie przy twardym wosku jest to około 1,5-2 miesięcy.
marrecki, dobry opis czy to jest ta owa "diamentowa" polerka za 1000zł? bo sądząc po cenach produktów... suma sumarum wychodzi drogo więc zasadnicze pytanie czy taki zabieg wystarcza na długo? czy to też taka przykrywka na kilka tygodni?
Jest
GRANDE PUNTO 1.4 8V 77KM LPG 2007/2008r.
Były
Ford Escort MKVII 1.8TD 90KM Kombi 1999r.
310 000km
Skoda Favorit 1,3 LPG 64KM 1991r.
300 000 km
GRANDE PUNTO 1.4 8V 77KM LPG 2007/2008r.
Były
Ford Escort MKVII 1.8TD 90KM Kombi 1999r.
310 000km
Skoda Favorit 1,3 LPG 64KM 1991r.
300 000 km
-
- Posty: 3397
- Rejestracja: 23 sie 2009, 10:31
- Lokalizacja: Głowno
elnino, ale te produkty wystarczą na trochę więcej niż 1 raz więc sumarycznie koszt wcale nie będzie jakiś bardzo wysoki
Post wyraża opinię autora w dniu dzisiejszym. Nie może on służyć przeciwko niemu w dniu następującym po tym terminie. Autor zastrzega sobie prawo zmiany poglądów bez podawania przyczyny.
Kiedy znajdziemy się na zakręcie.. redukcja, but i odcięcie
Kiedy znajdziemy się na zakręcie.. redukcja, but i odcięcie

Elnino ale zaraz, to wosk wystarcza na 2 miechy powiedzmy, ale jak w międzyczasie konserwujesz np tym klik to nakładasz pozniej tylko wosk i znowy jest extra. Przecież nikt co 2 miesiące nie będzie robił korekty... Taka kompletna korekta lakieru to raz na rok, dwa...
Aha elnino, niestety jak chcesz użyć tylko ultimate compound to nie wystarczy, musisz przejść te wszystkie etapy poprzedzające, bo inaczej nie będzie efektu, musisz umyc dokladnie, glinka, mycie znowu i dopiero na czystym lakierze UC bo inaczej będziesz tym UC rozmazywał tylko brud i wyjdzie kupa, a nie oto chodzi
W tym opisie np s3cior, albo clhseba moglby dołączyc dodatek o korekcie mechanicznej
Aha elnino, niestety jak chcesz użyć tylko ultimate compound to nie wystarczy, musisz przejść te wszystkie etapy poprzedzające, bo inaczej nie będzie efektu, musisz umyc dokladnie, glinka, mycie znowu i dopiero na czystym lakierze UC bo inaczej będziesz tym UC rozmazywał tylko brud i wyjdzie kupa, a nie oto chodzi

W tym opisie np s3cior, albo clhseba moglby dołączyc dodatek o korekcie mechanicznej

[video]http://www.youtube.com/watch?v=Po39KcVj ... 1335643036[/video]
Jest
GRANDE PUNTO 1.4 8V 77KM LPG 2007/2008r.
Były
Ford Escort MKVII 1.8TD 90KM Kombi 1999r.
310 000km
Skoda Favorit 1,3 LPG 64KM 1991r.
300 000 km
GRANDE PUNTO 1.4 8V 77KM LPG 2007/2008r.
Były
Ford Escort MKVII 1.8TD 90KM Kombi 1999r.
310 000km
Skoda Favorit 1,3 LPG 64KM 1991r.
300 000 km
Aż mi się skojarzyły filmiki Najmana z treningów do Walki z Hardcorowym Koksumarrecki pisze:nie ma co wierzyć w to co widzicie na filmikach reklamujących,

Jest
GRANDE PUNTO 1.4 8V 77KM LPG 2007/2008r.
Były
Ford Escort MKVII 1.8TD 90KM Kombi 1999r.
310 000km
Skoda Favorit 1,3 LPG 64KM 1991r.
300 000 km
GRANDE PUNTO 1.4 8V 77KM LPG 2007/2008r.
Były
Ford Escort MKVII 1.8TD 90KM Kombi 1999r.
310 000km
Skoda Favorit 1,3 LPG 64KM 1991r.
300 000 km
Heh no cos w tym styluelnino pisze:Aż mi się skojarzyły filmiki Najmana z treningów do Walki z Hardcorowym Koksumarrecki pisze:nie ma co wierzyć w to co widzicie na filmikach reklamujących,

Aha i trwałość będzie w dużym stopniu od tego jak przygotujesz auto (jak starannie to wykonasz) i od tego jak będziesz pozniej dbał o nie, bo jak będziesz jeździł na szczotki itp to wiadomo nie ma sensu, ale jak będziesz przestrzegał pewnych reguł przy myciu to będzie ok, a taki zestaw kosmetyków nie jest jednorazowy i wystarczy na długo
-
- Posty: 3397
- Rejestracja: 23 sie 2009, 10:31
- Lokalizacja: Głowno
ja póki co"dojrzałem" jedynie do 2 wiader w resztę mi się zwyczajnie nie chce bawić i tak pół dnia schodzi umyć, odkurzyć, powycierać deskę itp
Post wyraża opinię autora w dniu dzisiejszym. Nie może on służyć przeciwko niemu w dniu następującym po tym terminie. Autor zastrzega sobie prawo zmiany poglądów bez podawania przyczyny.
Kiedy znajdziemy się na zakręcie.. redukcja, but i odcięcie
Kiedy znajdziemy się na zakręcie.. redukcja, but i odcięcie

otóż to jarek.
a gdyby ta praca jeszcze miała efekt rzeczywiście długotrwały na kolejne 5 lat to byłbym w stanie zdzierać sobie na tym paluchy. A tak... wg mnie pieniądze w błoto dla wlasnej satysfakcji, bo raczej nic innego z tego mieć nie można dlatego wolę chyba zatankować za to i dalej robić zdjęcia mojemu zmatowiałemu wozowi z zapylonymi od klocków kołpakami.

Jest
GRANDE PUNTO 1.4 8V 77KM LPG 2007/2008r.
Były
Ford Escort MKVII 1.8TD 90KM Kombi 1999r.
310 000km
Skoda Favorit 1,3 LPG 64KM 1991r.
300 000 km
GRANDE PUNTO 1.4 8V 77KM LPG 2007/2008r.
Były
Ford Escort MKVII 1.8TD 90KM Kombi 1999r.
310 000km
Skoda Favorit 1,3 LPG 64KM 1991r.
300 000 km
-
- Posty: 3397
- Rejestracja: 23 sie 2009, 10:31
- Lokalizacja: Głowno
Ty nie rozumiesz...
jak raz zrobisz korekte to potem utrzymanie tego stanu wymaga o wiele mniej wysiłku i kasy, i w następnym aucie się pewnie o to pokuszę.. w tym nie ma to sensu najmniejszego
jak raz zrobisz korekte to potem utrzymanie tego stanu wymaga o wiele mniej wysiłku i kasy, i w następnym aucie się pewnie o to pokuszę.. w tym nie ma to sensu najmniejszego
Post wyraża opinię autora w dniu dzisiejszym. Nie może on służyć przeciwko niemu w dniu następującym po tym terminie. Autor zastrzega sobie prawo zmiany poglądów bez podawania przyczyny.
Kiedy znajdziemy się na zakręcie.. redukcja, but i odcięcie
Kiedy znajdziemy się na zakręcie.. redukcja, but i odcięcie

A tak z innej beczki... jak to mówi Jezus w Kanie Galilejskiej.
Po paście używa się autopolitury a potem wosku czy autopolitura to też rodzaj pasty tyle że na mniejsze uszkodzenia lakieru?
I co myślicie o takim specyfiku do szyb?
http://allegro.pl/zestaw-do-polerowania ... 72648.html
Po paście używa się autopolitury a potem wosku czy autopolitura to też rodzaj pasty tyle że na mniejsze uszkodzenia lakieru?
I co myślicie o takim specyfiku do szyb?
http://allegro.pl/zestaw-do-polerowania ... 72648.html
Jest
GRANDE PUNTO 1.4 8V 77KM LPG 2007/2008r.
Były
Ford Escort MKVII 1.8TD 90KM Kombi 1999r.
310 000km
Skoda Favorit 1,3 LPG 64KM 1991r.
300 000 km
GRANDE PUNTO 1.4 8V 77KM LPG 2007/2008r.
Były
Ford Escort MKVII 1.8TD 90KM Kombi 1999r.
310 000km
Skoda Favorit 1,3 LPG 64KM 1991r.
300 000 km