wymina sprzegła escort 1.4
Moderator: Moderatorzy
Yagr, to co zostaje z tego starego sprzęgła? W sumie, to chyba wieloklin. Który też potrafi się wytłuc i popękać. Ja rozumiem regenerację jakiś nietypowych, czy absurdalnie drogich sprzęgieł, bo takie to faktycznie opłaci się robić. Ale nie wygłupiajmy się z escortowym.
a co z dociskiem i łożyskiem? Na oko nie stwierdzisz, jak długo jeszcze pożyje. A wymiana sprzęgła, to nie jest wymiana żarówki, czy koła. Nie lepiej dopłacić trochę i mieć święty spokój?
new90, ile doświadczenia masz w mechanice? Opis wymiany jest w książce i nim należy się kierować. Ale jak zawsze wystąpią jakieś problemy. Ciężko może być przy tylnej łapie (jeśli dobrze pamiętam). Do tego przydałby się podnośnik i jakiś wspornik do silnika, choć są tacy, co wymieniali na parkingu mając auto podparte cegłówkami. Kwestia zaparcia.
Zaczynasz od odłączenia akumulatora. Potem idą półosie, filtr powietrza linka sprzęgła, linka prędkościomierza, rozrusznik... Dokładnie nie pamiętam, jak pisałem, jest w książce. Niemniej radzę zapobiegawczo (jeśli nie przepuszcza) wymienić uszczelniacz wału. Bo skoro będzie dostęp, to warto się zainteresować tym elementem.
a co z dociskiem i łożyskiem? Na oko nie stwierdzisz, jak długo jeszcze pożyje. A wymiana sprzęgła, to nie jest wymiana żarówki, czy koła. Nie lepiej dopłacić trochę i mieć święty spokój?
new90, ile doświadczenia masz w mechanice? Opis wymiany jest w książce i nim należy się kierować. Ale jak zawsze wystąpią jakieś problemy. Ciężko może być przy tylnej łapie (jeśli dobrze pamiętam). Do tego przydałby się podnośnik i jakiś wspornik do silnika, choć są tacy, co wymieniali na parkingu mając auto podparte cegłówkami. Kwestia zaparcia.
Zaczynasz od odłączenia akumulatora. Potem idą półosie, filtr powietrza linka sprzęgła, linka prędkościomierza, rozrusznik... Dokładnie nie pamiętam, jak pisałem, jest w książce. Niemniej radzę zapobiegawczo (jeśli nie przepuszcza) wymienić uszczelniacz wału. Bo skoro będzie dostęp, to warto się zainteresować tym elementem.
Wróciłem do twojego pierwszego postu i dowiedziałem się, że "wyczytałeś, że twoje sprzęgło jest na wykończeniu". Jakie są objawy? Ślizga się? Śmierdzi? Przepuszcza? Inne? Bo od tego trzeba by zacząć.
Yagr, Yagr, jak się ma twoja wypowiedź ostatnia wypowiedź o regeneracji sprzęgła, do poprzedniej o nieoszczędzaniu na zakupie nowego? Znowu szukasz dziury w całym?
Yagr, Yagr, jak się ma twoja wypowiedź ostatnia wypowiedź o regeneracji sprzęgła, do poprzedniej o nieoszczędzaniu na zakupie nowego? Znowu szukasz dziury w całym?
- Yagr
- Posty: 14627
- Rejestracja: 23 lip 2006, 00:12
- Lokalizacja: Kraków
- Pojemność: 1598
- Rocznik: 2007
- Generacja: MK2
- Nadwozie: Kombi
- Kontakt:
tam była mowa o samej tarczy. Poza tym ja nie namawiam do regenerowania całego sprzęgła - sam kupiłem nowego sachsa. Przedstawiam tylko mozliwości a zainteresowany sam zdecyduje co robić.Blazey pisze:Yagr, to co zostaje z tego starego sprzęgła? W sumie, to chyba wieloklin. Który też potrafi się wytłuc i popękać. Ja rozumiem regenerację jakiś nietypowych, czy absurdalnie drogich sprzęgieł, bo takie to faktycznie opłaci się robić. Ale nie wygłupiajmy się z escortowym.
a co z dociskiem i łożyskiem? Na oko nie stwierdzisz, jak długo jeszcze pożyje. A wymiana sprzęgła, to nie jest wymiana żarówki, czy koła. Nie lepiej dopłacić trochę i mieć święty spokój?
Eh... niereformowalny jesteśBlazey pisze:Yagr, Yagr, jak się ma twoja wypowiedź ostatnia wypowiedź o regeneracji sprzęgła, do poprzedniej o nieoszczędzaniu na zakupie nowego? Znowu szukasz dziury w całym?

Polak potrafi!!
ale mu się nie chce...
a jak mu się zechce...
to potrafi
spieprzyć!
P I W O L E C Z Y !
"wszystko co ma cycki lub koła będzie sprawiało problemy"
ale mu się nie chce...
a jak mu się zechce...
to potrafi
spieprzyć!
P I W O L E C Z Y !
"wszystko co ma cycki lub koła będzie sprawiało problemy"
Jestem 
Ale czasem śmieszą, a częściej przerażają mnie ludzie, którzy do swoich aut kupują używane sprzęgła, amortyzatory, elementy zawieszeń i całą masę innych zużywających się części (pojedź na giełdę, popatrz na oferty na portalach aukcyjnych). Czasem dostaną "gwarancję rozruchową". Ale przecież nie znasz stanu podzespołu (sprzęgło jakoś widać, a amortyzator jak sprawdzisz na szybko, ręką?), nie znasz jego faktycznego stanu. Sama wymiana też trwa. Więc albo ktoś ma sporo samozaparcia, by wymieniać, albo baaaaardzo taniego mechanika, albo jest dziwny*. Niestety tutaj trzeba płakać, ale płacić...
Ślizga się, czy nie mieli kołami? Bo jak to drugie, a przy normalnym ruszaniu jest ok, to masz czas, by spokojnie pojeździć i poszukać czegoś w rozsądnej cenie. Gorzej, jakby już ślizgał się w czasie przyspieszania na czwórce. U mnie jak się skończyło, to mogłem na parkingu zapiąć czwórkę właśnie, puścić sprzęgło i "jechać". Auto normalnie pracowało, wydzielając smród okrutny. A jaką miałem wesołą podróż do warsztatu na wymianę (wymieniałem sam, potrzebowałem tylko pomieszczenia).
* - nie nazwę tego inaczej, bo mnie wywalą

Ale czasem śmieszą, a częściej przerażają mnie ludzie, którzy do swoich aut kupują używane sprzęgła, amortyzatory, elementy zawieszeń i całą masę innych zużywających się części (pojedź na giełdę, popatrz na oferty na portalach aukcyjnych). Czasem dostaną "gwarancję rozruchową". Ale przecież nie znasz stanu podzespołu (sprzęgło jakoś widać, a amortyzator jak sprawdzisz na szybko, ręką?), nie znasz jego faktycznego stanu. Sama wymiana też trwa. Więc albo ktoś ma sporo samozaparcia, by wymieniać, albo baaaaardzo taniego mechanika, albo jest dziwny*. Niestety tutaj trzeba płakać, ale płacić...
Ślizga się, czy nie mieli kołami? Bo jak to drugie, a przy normalnym ruszaniu jest ok, to masz czas, by spokojnie pojeździć i poszukać czegoś w rozsądnej cenie. Gorzej, jakby już ślizgał się w czasie przyspieszania na czwórce. U mnie jak się skończyło, to mogłem na parkingu zapiąć czwórkę właśnie, puścić sprzęgło i "jechać". Auto normalnie pracowało, wydzielając smród okrutny. A jaką miałem wesołą podróż do warsztatu na wymianę (wymieniałem sam, potrzebowałem tylko pomieszczenia).
* - nie nazwę tego inaczej, bo mnie wywalą
- Jamszoł
- Posty: 22192
- Rejestracja: 29 lip 2006, 01:17
- Lokalizacja: Kalisz
- Pojemność: 2300
- Rocznik: 2008
- Generacja: MK4
- Nadwozie: Kombi
- Kontakt:
Jak ruszysz - przyspiesz do jakiś 20 km/h - zapnij 4 bieg i daj po gazie - jeśli silnik się będzie dusił , to jeszcze jest ok ale jeśli silnik wejdzie na obroty a wóz nadal się będzie toczył z małą prędkością(słabo przyspieszał) to sprzęgło się śliska i jest do wymiany.
Oczy 6.11.2010/15.01.2020 [ 28.08.2012_16.30 ]