
Podpiąłem - nie rzęzi, ale buczał dziwnie, wziąłem smar w sprayu i spontanicznie na ile dałem rady popsikałem wirnik bliżej silnika, załączyłem kilka razy, teraz działa zdecydowanie ciszej. Jak widać głupi powód okazał się być problemem - kawałek ułamanego plastiku i haczący kabel plusowy z rozrusznika. Trzeba będzie go chyba wymienić, bo jest pozbawiony izolacji, a taśma to tak doraźnie. I chyba przy okazji wymienię wszystkie kable plusowe do których jest prosty dostęp a przede wszystkim masę, bo końcówki przy karoserii są bardzo zaśniedziałe.