
Wymiana oleju z Mineralnego na Pół Syntetyczny - efekty!
Moderator: Moderatorzy
Yeżu ja mam to samo, ale nie zawsze mniej więcej pół na pół i nie upatrywał bym w tym winy oleju bo mój cały czas pracuje na tym samym oleju, po prostu coś się popychacze pierniczą ja się tym nie przejmuję i niedługo wymienię te durne szklanki
i u mnie dzieje się tak tylko na zimnym ale zaznaczam nie zawsze
i u mnie dzieje się tak tylko na zimnym ale zaznaczam nie zawsze
ORION i RS2000 dały mi mnóstwo radości, niestety nie miałem już do nich cierpliwości...
Orion to powiedz mi jak kosztowo wygląda taka wymiana? U mnie na mineralu chwilkę czasem klepnął ale też właśnie nie zawsze. Wczoraj stał 5godzin na dworze i nie zaklepał nic a nic. A teraz postał parenaście godzin w garażu i klepklepklep.. Na ciepłym się to nie dzieje. Teraz bym chciał kompresję pomierzyć zeby się upewnić w jakim stanie dół jest (za jakies pare tyś km), ale boje się że niedobite popychacze mogą zafałszować wynik - jest to możliwe? Bo się kompresję na zimnym silniku mierzy.
- Yagr
- Posty: 14653
- Rejestracja: 23 lip 2006, 00:12
- Lokalizacja: Kraków
- Pojemność: 1598
- Rocznik: 2007
- Generacja: MK2
- Nadwozie: Kombi
- Kontakt:
chłopaki, im dłużej stoi tym mniej oleju zostaje w popychaczach, a im rzadszy olej tym szybciej ścieka. To klapanie po dłuższym postoju to jak najbardziej normalna sprawa. Cała zabawa w tym że rzadszy olej szybciej do tych popychaczy dotrze po odpaleniu niż gęsty, no i w niskich temperaturach pozostaje dłużej rzadki i cały proces sie pogłębia 

Polak potrafi!!
ale mu się nie chce...
a jak mu się zechce...
to potrafi
spieprzyć!
P I W O L E C Z Y !
"wszystko co ma cycki lub koła będzie sprawiało problemy"
ale mu się nie chce...
a jak mu się zechce...
to potrafi
spieprzyć!
P I W O L E C Z Y !
"wszystko co ma cycki lub koła będzie sprawiało problemy"
podobno 80pln za sztukę... dzisiaj gadałem z mechanikeim, mowi że po takiej wymianie oleju może mi zaraz zatkać kanały olejowe i bedzie buba.. z kolei inny znajomy mi mówi że mogę zrobić tak, że podniosę ciśnienie na pompie oleju i może to też pomóc i na gasnącą z opóźnieniem kontrolkę i na popychacze.a co sądzicie o kwestii zatkania kanałów?
- cidzej
- Posty: 11785
- Rejestracja: 11 sie 2006, 15:15
- Lokalizacja: WE/WI/WW/WSC
- Pojemność: 1400
- Rocznik: 1996
- Generacja: MK7
- Nadwozie: Cabrio
ja pierdziu ! to już urasta do rangi dramatu ! kurna mać ! weźże się yeżu w garść ! to tylko samochód ! i stary silnik ! jak go kto do tej pory nie zarżnął to i 4 litry pólsytetyka go nie za biją. a popychacze moga klapac tez z powodu wyrobionych wałków czy dzwigienek zaworowych. no nie róbmy z tego dramatu - przeciez nie kupiles nowki silnika z fabryki !
nawet jakby mu ta zmiana oleju miala zaszkodzic ot nie po 500km tylko po co najmniej 100tys km
a i poprawa (nim sie wszystko "przeplucze" nowym olejem) nie nastapi po 20 czy 50 km
poza tym wymiana oleju na lepszy nie zastapi remontu silnika i nie doprowadzi go do stanu jak z fabryki
a sama wymiana szklanek (jak nic sie powaznego nie dzieje) dodatkowych +30ps i +15Nm nie da
wiem, bo wymienialem szklanki i poza lekkim uciszeniem silnika to byla przyslowiowa kasa w błoto, bo ani wiecej mocy, ani tez spalanie nie spadlo - NIE WARTO ! o ile silnik jak traktor nie chodzi





- cidzej
- Posty: 11785
- Rejestracja: 11 sie 2006, 15:15
- Lokalizacja: WE/WI/WW/WSC
- Pojemność: 1400
- Rocznik: 1996
- Generacja: MK7
- Nadwozie: Cabrio
yezu a ze sie tak zapytam - nie mogles tych pomiarow zrobic zanim silnik kupiles ?? poza tym z tego co wiem to taka kompresja to jeszcze jest znosnie. trzeba bylo nalac oleju w cylinder, zmierzyc cisnienie jeszcze raz i bys juz wiedzial czy gora czy dol silnika puszcza
czyli wracamy do mojej poprzedniej sugestii - pozostaje tylko motodoktor
czyli wracamy do mojej poprzedniej sugestii - pozostaje tylko motodoktor

tragedi nie ma , ale rewelacji też nie mój na szczęście wypada lepiej , ja bym się nie przejmował za mocno jeśli oleju nie bierzeyezozwierz pisze:No i, pomierzyłem kompresję dzisiaj... oto wyniki:
11.5
12.0
12.5
12.0
ORION i RS2000 dały mi mnóstwo radości, niestety nie miałem już do nich cierpliwości...