Szczelność układu doprowadzającego powietrze
Moderator: Moderatorzy
Szczelność układu doprowadzającego powietrze
Witam!
Na wstępie napisze że szukałem podobnego tematu, ale nie znalazłem.
Mam pytanie, jak sprawdzić szczelność układu doprowadzającego powietrze, ewentualnie zlokalizować nieszczelność.
Problem polega na tym, że dopóki silnik jest zimny obroty mam na 450-500 i czasem gaśnie, a jak pochodzi ze 2 minuty to już książkowe 850.
Dodatkowo może mi się wydaje, ale coś syczy w okolicach kolektora.
Objawy występują na Benie i LPG, auto jak w opisie tematu
przejście od zbyt niskich obrotów do normalnych nie jest płynne, tylko gwałtowne... tzn. trzęsie się trzęsie na 500 ... i nagle pyk 850
Na wstępie napisze że szukałem podobnego tematu, ale nie znalazłem.
Mam pytanie, jak sprawdzić szczelność układu doprowadzającego powietrze, ewentualnie zlokalizować nieszczelność.
Problem polega na tym, że dopóki silnik jest zimny obroty mam na 450-500 i czasem gaśnie, a jak pochodzi ze 2 minuty to już książkowe 850.
Dodatkowo może mi się wydaje, ale coś syczy w okolicach kolektora.
Objawy występują na Benie i LPG, auto jak w opisie tematu
przejście od zbyt niskich obrotów do normalnych nie jest płynne, tylko gwałtowne... tzn. trzęsie się trzęsie na 500 ... i nagle pyk 850
- Jamszoł
- Posty: 22192
- Rejestracja: 29 lip 2006, 01:17
- Lokalizacja: Kalisz
- Pojemność: 2300
- Rocznik: 2008
- Generacja: MK4
- Nadwozie: Kombi
- Kontakt:
Masz nieszczelność na kolektorze ssącym.
Do wymiany uszczelki pod kolektorem.
Tam dostaje Ci się "lewe" powietrze - poza kontrolą kompa i przez to te całe zamieszanie z obrotami.
Sprawdź czy nie masz luźnego kolektora ssącego - sprawdź stan dokręcenia wszystkich śrób - nakrętek.
Do wymiany uszczelki pod kolektorem.
Tam dostaje Ci się "lewe" powietrze - poza kontrolą kompa i przez to te całe zamieszanie z obrotami.
Sprawdź czy nie masz luźnego kolektora ssącego - sprawdź stan dokręcenia wszystkich śrób - nakrętek.
Oczy 6.11.2010/15.01.2020 [ 28.08.2012_16.30 ]
Dzisiaj odebrałem auto z serwisu, wiec napisze co to było, jakby ktoś kiedyś miał podobny problem. Okazało się że poprzedni właściciel wymieniał silnik krokowy(tzn elektrozawór, cos tam we wtyczce przerabiał i nie tak po podłączał. Narazie wydaje się, że chodzi ok, ale zobacze jutro z rana i przy okazji zrobie reset kompa.
A tak przy okazji zauważyłem, że jak kierownice skręce na maxa to obroty spadają o jakies 200-300, jak dmuchawe to tez nieznacznie, z czym to moze byc związane??
A tak przy okazji zauważyłem, że jak kierownice skręce na maxa to obroty spadają o jakies 200-300, jak dmuchawe to tez nieznacznie, z czym to moze byc związane??
Jak do wczoraj krokowiec był źle podpięty, to musi się chłopak rozruszać trochę.emceha pisze:Z obciążeniem silnika przez pompę wspomagania i alternatorGelo-LBN pisze:jak kierownice skręce na maxa to obroty spadają o jakies 200-300, jak dmuchawe to tez nieznacznie, z czym to moze byc związane??Trochę za dużo spadają. Podejrzewam, że krokowiec nie nadąża wyrównywać obrotów.

A tak z ciekawości. Czy jak skręcisz kierownicą na maksa w którąś ze stron to słychać pompę wspomagania?
Troche pojeździłem i już z tymi obrotami lepiej, nie spadają już tak drastycznie, przeszło mu (samonaprawialne auto:)), a co do pompy, to troche ją słychać.
Zastanawiam się jeszcze co to może być, że jak na gazie obroty mi lekko falują na jałowym tak 800-900 to samochód drży i słychać takie dziwne basowe buczenie, tak:
cisza.. brrrr...cisza...brrr ... drgania czuć jak by miał z 500rpm, a nie 800
wydaje mi sie, że drgania i dźwięk dobiegają z okolicy tłumika, czy możliwe, żeby wydech był za sztywno przymocowany i przenosił drgania, czy może to coś innego??
Zastanawiam się jeszcze co to może być, że jak na gazie obroty mi lekko falują na jałowym tak 800-900 to samochód drży i słychać takie dziwne basowe buczenie, tak:
cisza.. brrrr...cisza...brrr ... drgania czuć jak by miał z 500rpm, a nie 800
wydaje mi sie, że drgania i dźwięk dobiegają z okolicy tłumika, czy możliwe, żeby wydech był za sztywno przymocowany i przenosił drgania, czy może to coś innego??
Spotkałem się kiedyś z teorią, że jak się za długo kręci rozrusznikiem a akumulator jest nie najnowszy, to możliwy jest restart ECU z braku prądu.Gelo-LBN pisze:Troche pojeździłem i już z tymi obrotami lepiej, nie spadają już tak drastycznie, przeszło mu (samonaprawialne auto:)), a co do pompy, to troche ją słychać.
Zastanawiam się jeszcze co to może być, że jak na gazie obroty mi lekko falują na jałowym tak 800-900 to samochód drży i słychać takie dziwne basowe buczenie, tak:
cisza.. brrrr...cisza...brrr ... drgania czuć jak by miał z 500rpm, a nie 800
wydaje mi sie, że drgania i dźwięk dobiegają z okolicy tłumika, czy możliwe, żeby wydech był za sztywno przymocowany i przenosił drgania, czy może to coś innego??
Auto po uruchomieniu zachowuje się jak by sie krokowiec zepsuł tzn. brak wolnych obrotów przez kilka sekund itd. Dopóki się ECU nie nauczy od nowa co i jak (poszukaj na forum "adaptacja komputera" Było wiele razy). Miałem takie objawy ostatnio po wymianie akumulatora tzn. brak wolnych, pare razy zgasł mi na światłach, słaby jak cholera. Na obroty nie chciał wchodzić a po wciśnięciu gazu musiał się zastanowić co zrobić.
Przejechałem pare km, zgasiłem silnik a po ponownym uruchomieniu wszystko jest OK do dziś.
A co do basowego buczenia, to po prostu wydech słychać przy zbyt niskich obrotach. Myśle że przy 950 i więcej nie słychać, tylko od 500 do 900. Przy takich obrotach silnik benzynowy dostaje "drgawek" i będzie słychać z wydechu obce dzwięki bo to nie diesel.
Nie wykluczone, że wydech się tłucze o podwozie jak napisał jamszoł.
Pozdr.