Tuleje/sworznie/stabilizatory-cel->nie drogo a solidnie?
Moderator: Moderatorzy
panowie pomyślcie prosze o jakosci, kupujesz kompletny wachacz za 80 zł a same tuleje porzadne czyli motorcrafta kosztują koło 60zł na wachacz, a gdzie swożen i sam wachacz? jak ma byc zrobione porzadnie to kup oryginalne tuleje i swoznie i załóz na stary oryginalny wachacz... co oryginał to oryginał, zrobisz jak chcesz pozdrawiam frysiek
A więc zrobione. Sworznie wymienione, tuleje wahacza też. Stabilizatory nie (brak czasu, poza tym były dobre, jeden jest tylko leciutko nagięty)
W czasie demontażu okazało się że tylko jedna tuleja była wyrwana z mocowania, druga w drugim wahaczu była spękana, a reszta wyglądała ok. Ale wymieniliśmy wszystkie.
Ale jak ktoś piszę że wymiana tulei wahacza to bułka z masłem to się grubo myli.
Pierd****śmy się z sąsiadem łącznie z 4 godziny nim się udało wszystko do kupy poskładać.
Zdemontować stare wahacze było dość męczące (zapieczone śruby - stal ryczała że hej, rura 0.5 metra na klucz i jazda) Wyciągnąć stare tuleje z wahacza jest relatywnie prosto (prasa hydr.), ale trzeba uwarzać bo prasa wypycha samą gumę z rdzeniem (nie mieliśmy czego podłożyć o identycznej średnicy co tuleje), a obejma metalowa zostaje - wtedy trzeba ją dłubać dłubać, naparzać, żeby wylazła (czasochłonne i wkurwiające). I tak 4 razy.
Włożenie nowych tulei to CZARNA MAGIA (jak sie nie ma doświadczenia). Tuleje były markowe i z pewnego zródła (LEMFORDER), droższych gość w sklepie nie miał. I okazało się podczas montażu że ich obwód jest 5mm WIĘKSZY od obwodu otworu w wahaczu
!!! Wg mnie sporo za duży naddatek, i ta stalowa obejma nie ma jak się w tym otworze zmieścić. EFEKT : W czasie wciskania na prasie - pogięliśmy dwie tuleje tak że trzeba było je wyklepywać z powrotem to poprzedniego kształtu. Powiem krótko - MASAKRA
Na tym zeszło nam kupę czasu bo jest to niezła zagwozdtka jak taką tuleje złapać imadłem i wyprostować by jej jeszcze bardziej nie pogiąć.
Powiem tak - LEMFORDER / Motorcraft idzie na pierwszy montaż i niby dobre firmy. Ale jak wziąłem starą tuleje do ręki (fabryka) i tą nową to powiem szczerze że różnice widać gołym okiem - w starej obejma wygląda porządnie z grubej mocnej stali (nie sposób tego wygiąć). w nowej stalowa obejma wygląda już o wiele słabiej (stal jakaś miękka). I tak też się zachowują na prasie - gnie się niemiłosiernie.
Po 4 godzinach "zabawy" się udało. Auto się pewniej prowadzi i tak nie pływa. Nie mniej jednak główny problem pozostał - aby jechać na wprost muszę trzymać kierownicę lekko skręconą w prawo, jak kiera jest prosta, auto jedzie w lewo. Czyli ściaga tak jak ściągało. To nie były wahacze.
Pozostają trzy opcje -
1. lekki luz na maglownicy (mechanik powiedział -
ów nie słychać bo mam wspome)
2. drążki kierownicze
3. jeden lekko nagięty stabilizator (trzeba się przyjżeć by zauważyć, dostał młotkiem raz)
Co sugerujecie?
W czasie demontażu okazało się że tylko jedna tuleja była wyrwana z mocowania, druga w drugim wahaczu była spękana, a reszta wyglądała ok. Ale wymieniliśmy wszystkie.
Ale jak ktoś piszę że wymiana tulei wahacza to bułka z masłem to się grubo myli.
Pierd****śmy się z sąsiadem łącznie z 4 godziny nim się udało wszystko do kupy poskładać.
Zdemontować stare wahacze było dość męczące (zapieczone śruby - stal ryczała że hej, rura 0.5 metra na klucz i jazda) Wyciągnąć stare tuleje z wahacza jest relatywnie prosto (prasa hydr.), ale trzeba uwarzać bo prasa wypycha samą gumę z rdzeniem (nie mieliśmy czego podłożyć o identycznej średnicy co tuleje), a obejma metalowa zostaje - wtedy trzeba ją dłubać dłubać, naparzać, żeby wylazła (czasochłonne i wkurwiające). I tak 4 razy.
Włożenie nowych tulei to CZARNA MAGIA (jak sie nie ma doświadczenia). Tuleje były markowe i z pewnego zródła (LEMFORDER), droższych gość w sklepie nie miał. I okazało się podczas montażu że ich obwód jest 5mm WIĘKSZY od obwodu otworu w wahaczu


Powiem tak - LEMFORDER / Motorcraft idzie na pierwszy montaż i niby dobre firmy. Ale jak wziąłem starą tuleje do ręki (fabryka) i tą nową to powiem szczerze że różnice widać gołym okiem - w starej obejma wygląda porządnie z grubej mocnej stali (nie sposób tego wygiąć). w nowej stalowa obejma wygląda już o wiele słabiej (stal jakaś miękka). I tak też się zachowują na prasie - gnie się niemiłosiernie.
Po 4 godzinach "zabawy" się udało. Auto się pewniej prowadzi i tak nie pływa. Nie mniej jednak główny problem pozostał - aby jechać na wprost muszę trzymać kierownicę lekko skręconą w prawo, jak kiera jest prosta, auto jedzie w lewo. Czyli ściaga tak jak ściągało. To nie były wahacze.
Pozostają trzy opcje -
1. lekki luz na maglownicy (mechanik powiedział -

2. drążki kierownicze
3. jeden lekko nagięty stabilizator (trzeba się przyjżeć by zauważyć, dostał młotkiem raz)
Co sugerujecie?
Jest: Civic Sedan 6Gen VTi
Były: MKV RS2000, MKVI CLX 1.6 16v, MKIV Ghia 1.4 '89, MKIV XR3i '90 1.6 KE-Jetronic
Były: MKV RS2000, MKVI CLX 1.6 16v, MKIV Ghia 1.4 '89, MKIV XR3i '90 1.6 KE-Jetronic
nadal twierdzę, że to łatwizna zobaczysz następnym razem zrobisz to w połowę krótszym czasieVen pisze: Ale jak ktoś piszę że wymiana tulei wahacza to bułka z masłem to się grubo myli.
możesz odpiąć łączniki stabilizatora i zobacz czy Ci nadal ściąga , choć to raczej nie ma wpływu na tor jazdy
spradź końcówki drążków i maglownicę , jezeli jest potrzeba to wymień zużyte elementy i USTAW ZBIEŻNOŚĆ

ORION i RS2000 dały mi mnóstwo radości, niestety nie miałem już do nich cierpliwości...
Ok. Ale nie wymieniałem wahaczy tylko same tuleje - wahacze są te same co byłycidzej pisze:kolego Ven, w calym Twoim opisie brakuje mi opisu wizyty na geometri, a po wymianie wahaczy JEST ONA KONIECZNA ! na geometrii ci ustawia zbieżność, pozycje kierownicy i powinno byc juz ok

A propo wahaczy - podczas wymiany tulei, wszyscy byliśmy zdumieni w jakim dobrym stanie są wahacze - jeszcze pokrte czarną farbą praktycznie zero rdzy. Jak ktoś brał do ręki wahacz zamiennik i fabryczny oryginał to różnica w jakości materiałów i wykonania jest widoczna gołym okiem odrazu. Zasada jest prosta - jak masz dobry fabryczny wahacz ZOSTAW go i wymieniaj tuleje (wymiana tulei lub całego wahacza - to ten sam koszt u mechanika). Nigdzie dzisiaj nie dostaniecie takiego drugiego jak fabryka dała. Nowe części zamienne nawet motorcrafta to już nie ta sama jakość

No to wybieram się na ustawienie geometrii, zobaczymy czy zrobią czy wygonią każąc wymienić stabilizatory czy końcówki drążków czy cuś tam innego

Ostatnio zmieniony 30 kwie 2008, 10:27 przez Ven, łącznie zmieniany 1 raz.
Jest: Civic Sedan 6Gen VTi
Były: MKV RS2000, MKVI CLX 1.6 16v, MKIV Ghia 1.4 '89, MKIV XR3i '90 1.6 KE-Jetronic
Były: MKV RS2000, MKVI CLX 1.6 16v, MKIV Ghia 1.4 '89, MKIV XR3i '90 1.6 KE-Jetronic
- cidzej
- Posty: 11785
- Rejestracja: 11 sie 2006, 15:15
- Lokalizacja: WE/WI/WW/WSC
- Pojemność: 1400
- Rocznik: 1996
- Generacja: MK7
- Nadwozie: Cabrio
a to akurat nei ma nic do rzeczy. zawieszenie i jego geometra została ruszona - przeciez musiales wykrecic wahacze celem wymiany tych tulej, nie ?? a przy okazji powiedza ci czy w takim stanie jak masz zawias da rade ustawic geometrie czy jeszcze cos dodatkowo musisz zrobicVen pisze:Ok. Ale nie wymieniałem wahaczy tylko same tuleje - wahacze są te same co były![]()
- robertford
- Posty: 1894
- Rejestracja: 31 mar 2004, 16:52
- Lokalizacja: Szczecin
- Kontakt:
Rozumiem, że jak masz kierownicę a konkretnie poprzeczkę kierownicy troszkę skręconą w jedną stronę to samochód idzie prosto, a jak masz poprzeczkę prosto to samochód jedzie na bok tak? No to powiem Ci i wszystkim, że nie chodzi tu o wymiany tulei, i tych całyuch zabiegów. Chodzi o to aby drążkami pokręcić tak aby kierownica stała prosto. Temat ten już niejednokrotnie sam osobiście poruszałem. miałem taki już problem którego bardzo niecierpiałem. Jak tylko miałem poprzeczke lekko skręconą to bardzo mnie to drażniło, aż wreszcie doszedłem co to może być i jest ok.


kolorek morski perełka
------------------------------------------
Jest FORD FOCUS 1.6 - 2002 - LIFT
Noo to ciekawa teoria... o poprzeczce kierownicy jako zrodle takiego problemu jeszcze nie słyszałem.. hmm czyli chodzi generalnie o regulacje tej dolegliwości drążkami kierowniczymi?robertford pisze:Rozumiem, że jak masz kierownicę a konkretnie poprzeczkę kierownicy troszkę skręconą w jedną stronę to samochód idzie prosto, a jak masz poprzeczkę prosto to samochód jedzie na bok tak? No to powiem Ci i wszystkim, że nie chodzi tu o wymiany tulei, i tych całyuch zabiegów. Chodzi o to aby drążkami pokręcić tak aby kierownica stała prosto. Temat ten już niejednokrotnie sam osobiście poruszałem. miałem taki już problem którego bardzo niecierpiałem. Jak tylko miałem poprzeczke lekko skręconą to bardzo mnie to drażniło, aż wreszcie doszedłem co to może być i jest ok.
Byłem dziś na ustawianiu geometrii (100zł w plecy) i okazalo się że jest tylko połowiczny brak zbieżności (na lewym kole było coś nie tak bo -0.25 stopni ) i to zostało poprawione i geometria ustawiona. Profilaktycznie też zamienili mi opony stronami, by się przekonać czy coś się zmieni (czy zacznie np ciągnąć w prawo). Po wyjechaniu z zakładu stwierdziłem że jest lepiej ale jednak po chwili zauważyłem że wciąż leciutko znosi go w lewo. Szczegolnie przy dodawaniu gazu i jak się puści kierownice. Odnosze wrażenie że to wina kolein i starych opon. W każdym razie jako że geometria jest okej, opon mi ciąć nie będzie już na 100% więc ten malutki szczególik odpuszczam i nie będe się tym dalej przejmował. Moge to zwalić na zużyte opony z przodu (2mm

Po tych zabiegach zawiechę mam na dzień dzisiejszy w bardzo dobrym stanie i nic mnie w najbliższym razie nie czeka (poza kupnem lepszych letnich gum na przód bo jeżdże na prawie łysych zimówkach hehe) więc jest OK. Zobaczymy ile czasu minie, lub ile przejade nim kolejny element (stawiam na drążki kierownicze lub stablizatory


Jest: Civic Sedan 6Gen VTi
Były: MKV RS2000, MKVI CLX 1.6 16v, MKIV Ghia 1.4 '89, MKIV XR3i '90 1.6 KE-Jetronic
Były: MKV RS2000, MKVI CLX 1.6 16v, MKIV Ghia 1.4 '89, MKIV XR3i '90 1.6 KE-Jetronic
- robertford
- Posty: 1894
- Rejestracja: 31 mar 2004, 16:52
- Lokalizacja: Szczecin
- Kontakt:
- Jamszoł
- Posty: 22192
- Rejestracja: 29 lip 2006, 01:17
- Lokalizacja: Kalisz
- Pojemność: 2300
- Rocznik: 2008
- Generacja: MK4
- Nadwozie: Kombi
- Kontakt:
To na 100 % wina wahacza .Ven pisze:wciąż leciutko znosi go w lewo. Szczegolnie przy dodawaniu gazu
Nie koniecznie masz luz na gumach a raczej przedniej gumie ale możliwe , że przy ostatniej wymianie po przykręceniu - śruba się ułożyła i ma leciutki luzik.
Proponuje wjechać na kanał - odkręcić przednią śrubę i włożyć ja do ponownego przykręcenia - odwrotnie - czyli nie tak jak jest fabrycznie ( śruba od dołu a nakrętka od góry ) tylko śruba od góry a nakrętka od dołu.
Dokręcając co kolwiek nakrętką - dokręcisz mocnie niż kręcąc śrubą.
Poza tym producent nie przewiduje ponownego użycia tej samej śruby i nakrętki - czyli - fabrycznie jak to dokręcą to jest ok bo wszystko jest nowe i czyste a po czasie masz tam trochę rdzy , piachu , kużu .
Odwruć śruby przy przednich gumach i sprawdź czy pomogło.
Ciśnienie opon - gdyby było nie równe - lub coś innego działo by się z oponą , to przy zamianie opon z lewej na prawą , zaczęło by ściągac wóz w drugą stronę.
Hamulce oczywiście masz sprawne i nie blokują ?
Oczy 6.11.2010/15.01.2020 [ 28.08.2012_16.30 ]
Sprawa wyjaśniona. Wczoraj zrobiłem sobie wycieczke do Kazimierza Dolnego.
Większość trasy przejechałem po nowiutkim odcinku W-wa - Lublin [droga E372]. Elegancka dwu pasmowa, a nawierzchnia równa jak stół.
I co? > I nic nie ściąga
Puszczałem kiere wielokrotnie przy prędkości powyżej 100/120km/h [czego w W-wie/Otwocku i okolicach nie radze robić] i auto leci sobie prosto bez problemu.
Także wszystko mogę spokojnie zwalić na "fajne" mazowieckie drogi gminne/powiatowe i miejskie. Okazuje się że na oponach 195/205 nawet jak kolein gołym okiem w ogule nie widać to opona prawde Ci powie i teraz wiem że tak naprawdę w całym tym regionie nie ma miejsca gdzie nie było by już małych kolein, bo wszędzie gdzie pojadę w mniejszym czy większym stopniu mam różne takie efekty.
A przy okazji - ta nowa droga (dwupasmówka E372) W-wa - Lublin to wymarzone miejsce na przeprowadzanie różnorakich testów auta
I chyba jedyna taka dobra tak blisko na PD od W-wy.
Dodam tylko że przy wyższech prędkościach (pow. 90km/h) przednie opony dostają lekkich drgań które przenoszą się na auto. Nie jest to uciążliwe. Parę osób mówiło mi że to opony, (zimówki z 2mm do znacznika - a do tego obie równo ścięte do łysa po wewnętrznej - takie z felgami kupiłem) - wiem że taka opona już nie musi trzymać parametrów i dlatego. Jak kupie lepsze oponki z przodu (195/55/15 planuje) i efekt ten pozostanie, wtedy wezmę się za sprawdzanie felg.
Większość trasy przejechałem po nowiutkim odcinku W-wa - Lublin [droga E372]. Elegancka dwu pasmowa, a nawierzchnia równa jak stół.
I co? > I nic nie ściąga

Także wszystko mogę spokojnie zwalić na "fajne" mazowieckie drogi gminne/powiatowe i miejskie. Okazuje się że na oponach 195/205 nawet jak kolein gołym okiem w ogule nie widać to opona prawde Ci powie i teraz wiem że tak naprawdę w całym tym regionie nie ma miejsca gdzie nie było by już małych kolein, bo wszędzie gdzie pojadę w mniejszym czy większym stopniu mam różne takie efekty.
A przy okazji - ta nowa droga (dwupasmówka E372) W-wa - Lublin to wymarzone miejsce na przeprowadzanie różnorakich testów auta

Dodam tylko że przy wyższech prędkościach (pow. 90km/h) przednie opony dostają lekkich drgań które przenoszą się na auto. Nie jest to uciążliwe. Parę osób mówiło mi że to opony, (zimówki z 2mm do znacznika - a do tego obie równo ścięte do łysa po wewnętrznej - takie z felgami kupiłem) - wiem że taka opona już nie musi trzymać parametrów i dlatego. Jak kupie lepsze oponki z przodu (195/55/15 planuje) i efekt ten pozostanie, wtedy wezmę się za sprawdzanie felg.
Jest: Civic Sedan 6Gen VTi
Były: MKV RS2000, MKVI CLX 1.6 16v, MKIV Ghia 1.4 '89, MKIV XR3i '90 1.6 KE-Jetronic
Były: MKV RS2000, MKVI CLX 1.6 16v, MKIV Ghia 1.4 '89, MKIV XR3i '90 1.6 KE-Jetronic