Po "wodowaniu" mułek+dymek

Moderator: Moderatorzy

Awatar użytkownika
Ven
Posty: 559
Rejestracja: 07 kwie 2007, 01:01
Lokalizacja: Otwock

Po "wodowaniu" mułek+dymek

Post autor: Ven »

Wczoraj zaj**** lało w Otwocku. Wracajac do domu w nocy wpadłem w hiper-kałuże ala jeziorko na całej szerokości jezdni z prędkością 100km/h, wyhamowało mnie do 70 :shock: , auto zrobiło falę-ścianę wody po obu stronach niczym po uderzeniu waleńia o powierzchnię oceanu :mrgreen: i porządnie wyprało mi podwozie :razz:

Dziś rano natomiast zauważyłem że mimo ze silnik nabrał temperatury (10 min jazdy,ciepły ranek) auto stało się mułkowate, robi kangurka przy 2000obr, i puszcza dymek przy przygazowaniu na luzie. Nie jestem pewien ale chyba też czuć lekko wachę. Wcześniej niczego takiego nie było.

Czy możliwe żeby od tego wodowania (auto było gorące, dłuższa trasa) padła mi lambda? A może rozleciał sie katalizator? Da radę prosto sprawdzić i się upewnić bez garażu i narzędzi?

Jak tak to do dupy bo 21.03 jadę w trase ok 1000km wiec auto musi byc tip-top. :evil:
Jest: Civic Sedan 6Gen VTi
Były: MKV RS2000, MKVI CLX 1.6 16v, MKIV Ghia 1.4 '89, MKIV XR3i '90 1.6 KE-Jetronic
Awatar użytkownika
Yagr
Posty: 14630
Rejestracja: 23 lip 2006, 00:12
Lokalizacja: Kraków
Pojemność: 1598
Rocznik: 2007
Generacja: MK2
Nadwozie: Kombi
Kontakt:

Post autor: Yagr »

raczej wątpię czy woda załatwiła ci coś na zasadzie że rozgrzana część została zalana zimną wodą, choć jest to tez możliwe. Myślę że powinieneś sobie sprawdzić czy po takim szybkim wpadnięciu w wodę ta fala nie odczepiła/urwała ci jakiegos kabla albo wężyka. Sprawdź po prostu czu coś ci się nie oberwało pod maską - jak tak szybko wjedziesz w wodę to woda ma b. dużą siłę - taki "karcher" ci się robi pod spodem a nawet ze zwykłą myjką trzeba uważać żeby czegoś nie urwać pod maską więc w twoim przypadku nigdy nic nie wiadomo. W grę wchodzi też oczywiście zwarcie w instalacji i padnięcie w związku z tym jakiegoś czujnika... ot, po prostu prąd się z wodą nie lubią ;)
Polak potrafi!!



ale mu się nie chce...
a jak mu się zechce...
to potrafi



spieprzyć!

P I W O L E C Z Y !

"wszystko co ma cycki lub koła będzie sprawiało problemy"
Awatar użytkownika
Ven
Posty: 559
Rejestracja: 07 kwie 2007, 01:01
Lokalizacja: Otwock

Post autor: Ven »

Lubie moje autko :razz:

Samo wyzdrowiało :grin:

Pewnie zamoczony ktorys z przewodow czy cos, nie domagal jakis czujnik. Auto postalo dzien, wysechło, dziś wsiadam - jade - i wszystko w normie, brak mułka i dymka moc jest :cool:

Słyszałem że po wjechaniu w kałuże nie które auta poprostu stają (czytałem nażekania właścicieli Golfów i Omeg :razz: ), chodzi o to że alternator który jest na dole nie osłonięty, dostaje wody i przestaje działać na jakiś czas, natomiast po wyschnięciu z reguły wszystko wraca do normy. dobrze wiedzieć... :smile:

ps. po Twej sugestii Yagr sprawdzalem co słychąc pod maską i wszystkie czujniki,przewody itd, mimo hardkorowego wodowania pozostały na miejscu te na dole też :smile:

ps2. mam natomiast inny problem - ściaganie w lewo (po wymianie przegubów), dziś byłem na sprawdzeniu geometrii ale o tym we właściwym dziale...
Jest: Civic Sedan 6Gen VTi
Były: MKV RS2000, MKVI CLX 1.6 16v, MKIV Ghia 1.4 '89, MKIV XR3i '90 1.6 KE-Jetronic
ODPOWIEDZ