No cóż ta nakrętka mnie pokonała, a raczej 4 klucze które sie złamały

w obecnej chwili poradziłem sobie bez odkręcania. porostu wypiąłem półoś z przegubu(przy zdjętym wahaczu) i założyłem osłonę
p.s.nareszcie mogę cieszyć sie ciszą w przednim zawieszeniu

wymieniłem tuleje na wahaczu, łączniki stabilizatora i gumy i już nic nie puka

za miesiąc wymieniam tylne łożyska...
