Właśnie przypomniałem sobie apropos tematu w dziale benzyny:!: Zdarzyło mi się to dopiero 2 razy od 3-4 miesięcy. Gdy parkowałem i musiałem go mocniej przygazować pod większy krawężnik, nagle w aucie zapanował taki odór, że mało pawia nie wypuściłem. Coś jakby gaz był na pół spalony, albo jakiś zgiły.... po prostu cuchnęło
jakieś sugestie
jamszoł pisze:Pomału śliska się sprzęgło - ten smród to spalona tarczka sprzęgła
Dokładnie. Jeżeli piszesz że przygazowałeś bardziej chcąc wjechać na wiekszy krawężnik to na 100 procent sprzęgło paliłeś Mam to samo czasem. Faktycznie wali niemiłosiernie
Ja ci powiem że zaraz na początku, zanim doprowadziłem mojego do jakiego takiego stanu to walił mi w kolektor co chwila... nadal mam pękniętą puszkę filtra ale poza zwykłym smrodem LPG nic nie śmierdziało... Ja obstawiam sprzęgło. A jeśli masz gaz to na pewno ci jakąś klapkę albo gwizdek antybum wstawili ale sprawdź czy gdzieś nie masz pęknięcia...
Polak potrafi!!
ale mu się nie chce...
a jak mu się zechce...
to potrafi
spieprzyć!
P I W O L E C Z Y !
"wszystko co ma cycki lub koła będzie sprawiało problemy"