szanowni koledzy mam uno problemo, mianowicie podczas zjazdu i podjazdu pod krawezniki prawym przednim kolem czuc takie stukniecie - pukniecie po podlodze.
wymienione łaczniki, gumy stabilizatora, całe wachacze, łożyska - wszystko ok.
kolumna zawieszenia przykrecona do budy na sztywno.
zauważyłem, że podczas szybkich obrotow kieronicą na postoju (tak o 1/4 obrotu, bo przy mniejszych nie) również czuć i słychać identyczne puknięcie. jak sądzicie co to może być ??
razem z całym wahaczem był wymieniany i ma kolo 5tys km dopiero. poza tym samochod byl 3 tyg temu na przegladzie i niczego nie stweirdzono. stuki byly przed jak i po wymianie wahaczy. łączniki mają również okolo 5tys km. gumy stabilizatora wymieniałem w zeszły weekend (okolo 300km mają)
Ale jak nie do końca porządnie ktoś dokręcił śrubę przy piaście - tą co kontruje sworzeń - to będzie pukało.
Poza tym sprawdź dokładnie końcówkę drążka.
panowie miałem niedokręcone łożysko i wyrąbaną piastę i odgłos był zgoła inny - przede wszystkim nie bylo "walniecia w podgloge" - można to porównać do jazdy z wyrąbanymi poduchami stabilizatora. poza tym robilismy ogledziny podczas spotu i nikt nie stwierdzil luzu na łożysku
pukanie idzie gdzies po podlodze na wysokosci magla. podobno mam luz na drążku, ale czy to może powodować taki efekt ??
Luz na drążku - (końcówka drążka) w moim przypadku powodował stukanie rozchodzące się po całym zawieszeniu przy jeździe wolnej.
Powyżej 60 70 km/h stuki ustawały.
sprawdzałeś ten wydech co podpowiadał chyba Yagr??? sprawdz dokładnie. przypomniałem sobie że u mnie kiedyś było podobnie, jak skręcałem w prawo i dostał jakiś nierówności to tak napieprzało jakby w tylnym kole że zacząłem sie bać że coś sie urywa. a przyczyną był tłumik . uderzał wtedy o podłoge i tak po karoserii sie rozchodziło. koszt naprawy 0 PLN u znajomego tłumikarza. sprawdz dokładnie.
Podczas, gdy obrabiasz mi tyłek nie zapomnij mnie w niego pocałować