Ariel, moze nie trudne ale i tak sie poddaje !!! nie mam w domu odpowiednich narzędzi, a na dzialkę nie dam rady dojechac. wyprobuje Twoją metodę na drugim łożysku jak wytrzyma do wiosny (rozpoczęcia sezonu na działce). Bardzo dziekuje Ci za okazana pomoc
problem w tym, że koło mi już strasznie lata, hamowania prawie nie ma i wyje jak tramwaj na zakręcie. Troszkę obawiam się jazdy na Włochy, szczególnie, że prace kończe po 16-tej i to by była jazda w godzinach szczytu (no i nie wiem czy o tej porze jeszcze warsztat otwarty )
dzięki Markko za pomoc. chyba bede musiał z bólem serca pożegnać się z samochodem ...
Potrzebny młotek - może być 250 gram i wystarczy kawałek twardego pręta o średnicy od 8 do 14 mm i dłógości 10 - 15 cm. To wszystko.
Dłużej trwa zdemontowanie piasty niż wymiana łożysk.
Sama wymiana nawet przy ciężarowych - nie trwa dłóżej jak 5 min.
przede wszystkim problematyczny jest fakt, ze musialbym to robic na ulicy.
kolejna sprawa to ciężki młotek.
ostatnia sprawa to obawa, że coś spieprze i zgubie koło po drodze potem
po pierwsze sprawdź sobie datę produkcji swojego fordzika i najlepiej zrób to na podstawie nr VIN bo w dowodzie rejestracyjnym ta data niekoniecznie się pokrywa- np. samochód wyprodukowano w sierpniu 1991 a sprzedanow grudniu. po drugie wejdź na strone jakiegoś producenta łożysk i zobacz sobie w jego katalogu łożysko do twojej bryki. no i możesz też poprosić żeby ci w jakimś sklepie motoryzacyjnym sprawdzili...
Polak potrafi!!
ale mu się nie chce...
a jak mu się zechce...
to potrafi
spieprzyć!
P I W O L E C Z Y !
"wszystko co ma cycki lub koła będzie sprawiało problemy"
z "dekodera vinu" wyszło, ze mam maj 1991 wiec ten starszy i (niestety ) droższy typ
przy okazji dowiedzialem sie wielu malo interesujacych rzeczy jak np. zakład produkcji Ford Espana, i że jest to 5-drzwiowy hatchback .... tyle to i bez VINu można stwierdzić