
Kolega dostał w "spadku" Ladę 2105 ale auto stało parę dobrych lat zalana cholera wie czym. Niby płynem ale twierdzi, że to pewnie woda bo kolor jest nie do określenia a tym bardziej porównania z jakim kolwiek płynem chłodzącym. Auto o dziwo odpaliło ( nie od razu oczywiście) ale przt spuszczeniu tego "płynu" to dziwna maź wypłynęła.
Czym to przemyć żeby nie uszkodzić całego układu? Wiadomo, ze chłodnica pójdzie do wymiany ale chodzi o kanały chłodzące. Słyszałem o roztworze wody z octem.