Jak nie zaszkodzić bębnom?
Moderator: Moderatorzy
- Yagr
- Posty: 14625
- Rejestracja: 23 lip 2006, 00:12
- Lokalizacja: Kraków
- Pojemność: 1598
- Rocznik: 2007
- Generacja: MK2
- Nadwozie: Kombi
- Kontakt:
Jak nie zaszkodzić bębnom?
Hej, kupiłem nowe bębny ham. i przed założeniem postanowiłem je pomalować farbą odporną na temperaturę. Wyszło świetnie ale mam jedną obawę - ten lakier do pełnego utwardzenia wymaga wygrzania w 160 stopniach. Pierwotnie chciałem tego zaniechać licząc na przegrzanie w trakcie jazdy ale po zastanowieniu doszedłem do wniosku że jeżdżę raczej łagodnie i takich temperatur na dłuższy czas nie udami się uzyskać... W związku z tym że elementy nie sa wielkie chcę je wzucić do piekarnika. I tu kolejna wątpliwość, o której rozproszenie Was proszę. Czy wygrzewając tak bębny nie spowoduję ich zwichrowania? Ja uważam że nie ale wolę sie upewnić....
Polak potrafi!!
ale mu się nie chce...
a jak mu się zechce...
to potrafi
spieprzyć!
P I W O L E C Z Y !
"wszystko co ma cycki lub koła będzie sprawiało problemy"
ale mu się nie chce...
a jak mu się zechce...
to potrafi
spieprzyć!
P I W O L E C Z Y !
"wszystko co ma cycki lub koła będzie sprawiało problemy"
Re: Jak nie zaszkodzić bębnom?
Nie jestem technologiem ale coś słyszałem o wygrzewaniu i chyb masz prawo mieć wątpliwości . Druga strona medalu podpowiada że bęben nagrzewa się do temperatury 300 st C i musi to wytrzymać ... Olerka niech się inni wypowiedzą bo bęben masz ładniutki i sam będę Cię pytał czy jak zrobię podobnie to warto 

- Yagr
- Posty: 14625
- Rejestracja: 23 lip 2006, 00:12
- Lokalizacja: Kraków
- Pojemność: 1598
- Rocznik: 2007
- Generacja: MK2
- Nadwozie: Kombi
- Kontakt:
Re: Jak nie zaszkodzić bębnom?
Ja się zdecyduję chyba zaryzykować.... wstawie do zimnego, powoli sie nagrzeje i wyłączę piekarnik żeby powoli stygł.... Wypaczyć się nie powinien oby sie nie rozhartował.....
Polak potrafi!!
ale mu się nie chce...
a jak mu się zechce...
to potrafi
spieprzyć!
P I W O L E C Z Y !
"wszystko co ma cycki lub koła będzie sprawiało problemy"
ale mu się nie chce...
a jak mu się zechce...
to potrafi
spieprzyć!
P I W O L E C Z Y !
"wszystko co ma cycki lub koła będzie sprawiało problemy"
Re: Jak nie zaszkodzić bębnom?
Grześ, jak zrobisz tak jak wyżej napisałeś, to nic nie powinno się stać.
- Yagr
- Posty: 14625
- Rejestracja: 23 lip 2006, 00:12
- Lokalizacja: Kraków
- Pojemność: 1598
- Rocznik: 2007
- Generacja: MK2
- Nadwozie: Kombi
- Kontakt:
Re: Jak nie zaszkodzić bębnom?
Już w piecu 

Polak potrafi!!
ale mu się nie chce...
a jak mu się zechce...
to potrafi
spieprzyć!
P I W O L E C Z Y !
"wszystko co ma cycki lub koła będzie sprawiało problemy"
ale mu się nie chce...
a jak mu się zechce...
to potrafi
spieprzyć!
P I W O L E C Z Y !
"wszystko co ma cycki lub koła będzie sprawiało problemy"
Re: Jak nie zaszkodzić bębnom?
3 mam kciuki
- S3ci0r
- Posty: 4817
- Rejestracja: 26 mar 2010, 02:41
- Lokalizacja: Łódź
- Pojemność: 1988
- Rocznik: 1997
- Generacja: MK7
- Nadwozie: Hatchback
Re: Jak nie zaszkodzić bębnom?
lepiej włącz termoobieg bo jak będzie żonka chciała później upiec ciasto to będzie smakowało lakierem żaroodpornym. uważaj bo ten lakier podczas wygrzewania może dymić
GG: 3022309
PMC Team Polska
RTT - Rób Te Tosty
PMC Team Polska
RTT - Rób Te Tosty

- Yagr
- Posty: 14625
- Rejestracja: 23 lip 2006, 00:12
- Lokalizacja: Kraków
- Pojemność: 1598
- Rocznik: 2007
- Generacja: MK2
- Nadwozie: Kombi
- Kontakt:
Re: Jak nie zaszkodzić bębnom?
nic nie dymi, zapach też słaby
Termoobieg chodzi żeby równo się nagrzewał 


Polak potrafi!!
ale mu się nie chce...
a jak mu się zechce...
to potrafi
spieprzyć!
P I W O L E C Z Y !
"wszystko co ma cycki lub koła będzie sprawiało problemy"
ale mu się nie chce...
a jak mu się zechce...
to potrafi
spieprzyć!
P I W O L E C Z Y !
"wszystko co ma cycki lub koła będzie sprawiało problemy"
- krisu
- Posty: 544
- Rejestracja: 17 lut 2016, 17:20
- Lokalizacja: EP
- Pojemność: 1100
- Rocznik: 2000
- Generacja: MK1
- Nadwozie: Hatchback
Re: Jak nie zaszkodzić bębnom?
Ja bym nic nie wygrzewał tylko pakował na woza 

2009-2017 Escort mk7
2018-2020 Seicento 1.1 SPI
2020- Fiat Punto Evo 1.2
2018-2020 Seicento 1.1 SPI
2020- Fiat Punto Evo 1.2
- WieSiu
- Posty: 23540
- Rejestracja: 28 mar 2004, 17:41
- Lokalizacja: Wrocław
- Pojemność: 1600
- Rocznik: 1985
- Generacja: MK3
- Nadwozie: Sedan
- Kontakt:
Re: Jak nie zaszkodzić bębnom?
O ciekawe, podoba mi się ten proces technologiczny
pieczone bębenki. Smacznego escortow zycze

Ford Thuderbird 4.6 1996
Escort 2.0 150KM LPG Cabrio 1991
Suzuki Vitara 1998 2.0 V6
Kymco Super 9 LC 2011
x Orion 1.6 79KM 1985 Automat, Lancia Phedra 3.0 204KM 2004, Windstar 3.0 148KM LPG 1997, Escort 1.8TD 90KM Van 1997, Scorpio 2.9 24v 207KM Sedan 1995, Fiesta 1.3 60KM 5D 1996, Escort 1.6 105KM 3D 1996, Escort 1.8 TD 70KM Van 1999, Puma 1.7 125KM 1998, Escort 1.8 TD 90KM Kombi Ghia 1996, Escort 1.3 60KM LPG 5D 1994/1995, Skoda 105 1984 a potem 1982
Escort 2.0 150KM LPG Cabrio 1991
Suzuki Vitara 1998 2.0 V6
Kymco Super 9 LC 2011
x Orion 1.6 79KM 1985 Automat, Lancia Phedra 3.0 204KM 2004, Windstar 3.0 148KM LPG 1997, Escort 1.8TD 90KM Van 1997, Scorpio 2.9 24v 207KM Sedan 1995, Fiesta 1.3 60KM 5D 1996, Escort 1.6 105KM 3D 1996, Escort 1.8 TD 70KM Van 1999, Puma 1.7 125KM 1998, Escort 1.8 TD 90KM Kombi Ghia 1996, Escort 1.3 60KM LPG 5D 1994/1995, Skoda 105 1984 a potem 1982
- Kleszczak
- Posty: 1598
- Rejestracja: 24 lut 2015, 07:10
- Lokalizacja: Tomaszów Lubelski
- Pojemność: 2000
- Rocznik: 1993
- Generacja: MK6
- Nadwozie: Cabrio
Re: Jak nie zaszkodzić bębnom?
na zlocie powinna któraś z naszych pięknych zrobić ciastko "pieczony bębenek" a tak na serio to ja bym na ręcznym z dwa kilometry pojechał.
- Jamszoł
- Posty: 22192
- Rejestracja: 29 lip 2006, 01:17
- Lokalizacja: Kalisz
- Pojemność: 2300
- Rocznik: 2008
- Generacja: MK4
- Nadwozie: Kombi
- Kontakt:
Re: Jak nie zaszkodzić bębnom?
Tylko i wyłącznie tak jak zrobiłeś
Do zimnego - rozgrzac i ostudzić wraz z piecem - bez otwierania dźwiczek
Przecież to jest żeliwo i własnie tak sie robi przy jakichkolwiek obróbkach typu spawanie
Spawanie żeliwo popęka gdy jest spawane na zimno a gdy je podgrzejemy - pospawamy i ostudzimy w piecu - spaw będzie trzymał
Jak najbardziej poprawna decyzja co do wygrzania lakieru
Do zimnego - rozgrzac i ostudzić wraz z piecem - bez otwierania dźwiczek
Przecież to jest żeliwo i własnie tak sie robi przy jakichkolwiek obróbkach typu spawanie
Spawanie żeliwo popęka gdy jest spawane na zimno a gdy je podgrzejemy - pospawamy i ostudzimy w piecu - spaw będzie trzymał
Jak najbardziej poprawna decyzja co do wygrzania lakieru
Oczy 6.11.2010/15.01.2020 [ 28.08.2012_16.30 ]