Podzielę się co tam hoduję na balkonie i w domu.
Od razu uprasza się o "nie manie" skojarzeń

Bazylia
Najlepiej kupić taką sklepową ( ta na fotce prosto ze sklepu) i przesadzić koniecznie do nowej doniczki i podlać. Podlewać codziennie i trzymać w pełnym słońcu. Listki zrywać dopiero jak będzie ich dużo. Jak będzie łysa to nic z niej nie będzie bo nie zajdzie fotosynteza. Także nie rzucajcie się na liście od razu. Taka sklepowa może być 3x większa jak urośnie i mieć mocniejsze pieńki. Stosować do sałatek, kuchni włoskiej, do dekoracji. Świeża ma niesamowity zapach i aromat
Oregano
Tu też sklepowa jest ok. Postępujemy tak jak z bazylią. Dodatkowo można dać patyki aby utrzymały roślinkę bo ona nie ma sztywnych łodyg i sobie tak zwisa

Zastosowanie podobnie jak bazylia.
Lubczyk
Swoją wyhodowałem z nasion. Podlewałem i w 2 miechy mi urosła. Trzymamy w słońcu i podlewamy często. Jak łysa uschnie więc spokojnie z obrywaniem.
Bardzo aromatyczna i niezastąpiona do polskich dań. Jest częścią przyprawy "Maggi".
Mięta
Moje dwie są sklepowe, przesadzone i przycinane.
Rośnie jak szalona jak się ją ładnie przycina. Zastosowanie szerokie - ja używam do drinków, dekoracji i napojów.
To siostra pokrzywy więc chwast i rośnie elegancko - wystarczy słońce i podlewanie.
Często sobie hoduję szczypiorek - wystarczy cebula trochę wody i cierpliwości.
Kolendra też mi rośnie na balkonie ale nie używam - zobaczę co będzie.