nonam nie próbowałem chociaż i bez niego trzeba było się nieźle nagimnastykowaćkaliber, bez wyciągania fotela też się da, tylko trzeba się bardziej wykręcać![]()

Moderator: Moderatorzy
Czas operacyjny 6h bez kawy. Paradoksalnie najtrudniejsze było założenie blachy o której wiesiu w poście wyżej napisał. Ciagle gdzieś jedna z dwóch śrub się kantnęła i blokowało bez szans na to żeby trzpien wskoczył w otwór. 2h walki z tym, reszta to głównie rozbieranie pobocznych pierdół żeby mieć dostęp czyli skrzynka, osłona skrzynki z tą niby półką pod kierownicą, kilka kostek kabli dupereli, może gdybym robił to nie pierwszy raz byłoby prościej a tak wolałem na spokojnie.Jamszoł pisze:30 minut to chyba z kawą liczysz
To nie wrażenie - miałeś już nadpęknięte od dłuższego czasu i sprzęgło nie wykleszczało do końcaelnino pisze:Co moge powiedzieć po wymianie. Na pewno pedał sprzęgła nie lata na boki jak wcześniej to miało miejsce, a biegi wchodzą miękko wcześniej bylo tak jakby wchodziły do połowy i trzeba było je dociskać siłą. Sprzęgło mam wrażenie, że też pracuje lżej niż wcześniej może to tylko złudne nie wiem ale takie odniosłem wrażenie.
Czytałem ALE może ze mnie łamaga, bo za chiny ludowe przy takim podejściu jak opisałeś u mnie nie dało się nic zrobić. Nawet najmniejszy młotek jaki miałem nie mieścił się w ogóle w tamte okolice żeby coś wybić dlatego wziąłem sposób Wiesia, który opisał i rzeczywiście, pomijając demontaż skrzynki i osłon samo zdjęcie pedalu odkręcając tylko tą blachę zajęło mi 10 minut. Gorzej jak mówię było z założeniem blachy z powrotem a to dlatego, że za każdym podejściem gdzieś mi się w otworze kantnęła śruba i blokowało całość.Jamszoł pisze:elnino, jeśli czytałeś to co wysmarowałem kiedyś to powinieneś wiedzieć co najpierw ściągnąć a co następne
hehe szybkie ogarnięcie z tego względu, że byłem po nocce spać nie mogłem rano bo nie byłem pewien czy pęknięcie spowodowane jest padniętym sprzęgłem i coś zblokowało więc wziąłem się do roboty by wieczorem móc spokojnie się zdrzemnąć.S3ci0r pisze:gratki za szybkie ogarnięcie tematu
Ale przecież Twój essi od 2009 (?) stoi w remoncie cały czas ? To nie dziwne może że nie padł. Ja miałem czarny więc już był widocznie wymieniany.Tigerbart pisze:A ja kupiłem zamiennik 2 lata temu i do dziś jest ok. Ponieważ kosztował 16zł to kupiłem 2szt. i mam zapas
Coś podobnego mnie spotkało niestety...thomas77 pisze:mnie musiano za nogi wywlec tak mnie pogięło za pierwszym razem
To najlepsze narzędzie podczas tej operacji.WieSiu pisze:kazdym przypadku pomagalo uzycie nerwow