
Pompka paliwa mi sie czasami nie zalancza
Moderator: Moderatorzy
Nerwy mnie już biorą po prostu bo jak się śpieszy to tak jest...profil uzupełniłem...
na przekaźnikach R3,4,6 i 9 na 2-giej szerszej stopce od brzegu nie ma prądu po przekręceniu kluczyka...za to na R12 jest i tam to podłączyłem i działa jak przekręce na zapłon a jak wyłacze to pompka też sie wyłącza. Dorzuciłem przełacznik na wszelki wypadek wiec na noc będe go wyłączał...auto ma dojeździć do końca roku wiec moze sie dotoczy...potem pewnie żyletki...w progu dziura, w podłodze pod kierownicą też leci niedługo bedzie jak u flinstonów, nadkole zaminiowane to sie trzyma, słupek u góry prawy zeżarty (szyberdach) nawiew na krótko, i po dzisiejszym założeniu skrzynki długie nie działają...tak po prostu sobie przestały działać...odziwo podłużnice pod belką jeszce trzymaja;D
z chamulcami to zblokowało mi jedno koło wymieniłem klocki przeczyściłem tłoczki pedał zaczął wpadać jak w masło odpiąłem podciśnienie i zatkałem wężyk i jeżdżę bez wspomagania hamulca (przypomniały mi sie czasy malucha:) )
ogólnie to silnik dobry bo 2 litrówke tym zrobie jak sie namęcze i pokrece obroty a poza tym...to auto jest przeklęte bo z żadnym innym nie miałem tyle problemów a miałem tych aut już trohe...
na przekaźnikach R3,4,6 i 9 na 2-giej szerszej stopce od brzegu nie ma prądu po przekręceniu kluczyka...za to na R12 jest i tam to podłączyłem i działa jak przekręce na zapłon a jak wyłacze to pompka też sie wyłącza. Dorzuciłem przełacznik na wszelki wypadek wiec na noc będe go wyłączał...auto ma dojeździć do końca roku wiec moze sie dotoczy...potem pewnie żyletki...w progu dziura, w podłodze pod kierownicą też leci niedługo bedzie jak u flinstonów, nadkole zaminiowane to sie trzyma, słupek u góry prawy zeżarty (szyberdach) nawiew na krótko, i po dzisiejszym założeniu skrzynki długie nie działają...tak po prostu sobie przestały działać...odziwo podłużnice pod belką jeszce trzymaja;D
z chamulcami to zblokowało mi jedno koło wymieniłem klocki przeczyściłem tłoczki pedał zaczął wpadać jak w masło odpiąłem podciśnienie i zatkałem wężyk i jeżdżę bez wspomagania hamulca (przypomniały mi sie czasy malucha:) )
ogólnie to silnik dobry bo 2 litrówke tym zrobie jak sie namęcze i pokrece obroty a poza tym...to auto jest przeklęte bo z żadnym innym nie miałem tyle problemów a miałem tych aut już trohe...
- Jamszoł
- Posty: 22192
- Rejestracja: 29 lip 2006, 01:17
- Lokalizacja: Kalisz
- Pojemność: 2300
- Rocznik: 2008
- Generacja: MK4
- Nadwozie: Kombi
- Kontakt:
A z heblami to sprawdź no bębny z tyłu - jeśli samoregulatory przepuszczają , to szczęki cofają się na max i za pierwszym i drugim depnięciem w pedał hamulca nie będzie - bo nie napompujesz cylinderkówMrSoze pisze:z chamulcami to zblokowało mi jedno koło wymieniłem klocki przeczyściłem tłoczki pedał zaczął wpadać jak w masło odpiąłem podciśnienie i zatkałem wężyk i jeżdżę bez wspomagania hamulca (przypomniały mi sie czasy malucha:) )
Sprawdź na krótko czy przekaźniki nie poszły się dyndaćMrSoze pisze:na przekaźnikach R3,4,6 i 9 na 2-giej szerszej stopce od brzegu nie ma prądu
Oczy 6.11.2010/15.01.2020 [ 28.08.2012_16.30 ]
Tak czytam twój temat i nastawienie do tego essa to może rzeczywiście wyślij go do samochodowego raju(czytaj złom)i kup sobie coś innego niestety ale do essiego trzeba włożyć troche serca i tak jak piszą koledzy KUP DOBRĄ skrzynke i twoje problemy sięskończą co do hamulców sprawdzałeś drożność przewodów
odpowietrzyłeś caly układ?w poniedziałek moge zapytać chłopaków o taką skrzynke myśle że dasz rade i będziesz się cieszył jazdą jaką daje escort 


Przekaźniki ok...powiedzmy ze na razie elektryka działa...na razie siedze na bezrobociu wiec cięzko z kasą a co zarobie na fuchach to idzie na opłaty wiec tylko paliwo i to co mus wiec nie mam 100 czy 200 na skrzynkę...chyba ją wyjmę w końcu rozpierpapier całą to moze zaskoczy...co do hamulców to odpowietrzałem wszystko chyba ze 20 razy...sprężynki od samoregulatorów dorabiałem i działąją jak nalezy tylko linka jakby za krótka(poluzowana do oporu) i dalej delikatnie trzyma...przód blokowało mi najpierw prawe koło przecisnąłem tłoczki wymyłem denaturatem wyglądają ok i nie przycinają sie...jak założe serwo pedał wpada jak w masło i hamuje oczywiście od razu abs sie włączał próbowałem odpinać itd nic hamowało tylko przy wciśniętym pedale do oporu. Odpiąłem serwo...hamulce jak żylety...tylko trzeba sie zaprzeć dobrze. Możliwe zeby padło serwo i przez to nie hamowało? nie spotkałem sie z czymś takim jedyne objawy zdechlizny serwa to brak wspomagania...z resztą sprawdzałem inne co prawda nie mam 100% czy sprawne ale 2 używki z 2 róznych miejsc???
A serca troche mam bo nie truje CzEśka gazolem:P
A serca troche mam bo nie truje CzEśka gazolem:P
- Jamszoł
- Posty: 22192
- Rejestracja: 29 lip 2006, 01:17
- Lokalizacja: Kalisz
- Pojemność: 2300
- Rocznik: 2008
- Generacja: MK4
- Nadwozie: Kombi
- Kontakt:
Tak to jest możliwe .MrSoze pisze:Możliwe zeby padło serwo i przez to nie hamowało?
Powiedz no mi jeszcze jedno :
Może być na postoju - odpal silnik , pod pompuj hamulec , żeby urósł - gdy będzie pedał u góry , trzymaj cały czas pedał mocno wciśnięty
Czy powoli pedał schodzi w dół ?
Jeśli tak , to może być tak , że serwo jest OK a walnięta jest pompa hamulcowa - tłoczek pompy przepuszcza z sekcji do sekcji czyli płyn z przodu tłoczka przelatuje do tyłu .
Oczy 6.11.2010/15.01.2020 [ 28.08.2012_16.30 ]
pompa jest nowa...nie używana więc raczej jest ok...pompa to było pierwsze co wymieniłem.
Jak podłącze serwo to mogę pompować do ...śmierci i nie rośnie...nie jestem mechanik z zawodu ale przy auta robię sporo więc procedury znam...rożne cuda już widziałem ale czegoś takiego jeszcze nie...zostają jeszce przewody z przodu te gumowe ale nie było problemów przy odpowietrzaniu zeby nie leciał płyn czy cooś takiego...;/
...bez wspomagania pedał nie wpada ani deka więc pompa odpada i tak.
Jak podłącze serwo to mogę pompować do ...śmierci i nie rośnie...nie jestem mechanik z zawodu ale przy auta robię sporo więc procedury znam...rożne cuda już widziałem ale czegoś takiego jeszcze nie...zostają jeszce przewody z przodu te gumowe ale nie było problemów przy odpowietrzaniu zeby nie leciał płyn czy cooś takiego...;/
...bez wspomagania pedał nie wpada ani deka więc pompa odpada i tak.
- Jamszoł
- Posty: 22192
- Rejestracja: 29 lip 2006, 01:17
- Lokalizacja: Kalisz
- Pojemność: 2300
- Rocznik: 2008
- Generacja: MK4
- Nadwozie: Kombi
- Kontakt:
Na "Wężu " między serwem a kolektorem ssącym jest zaworek jednostronny (kierunkowy) - sprawdź czy jest ok
Gdyby było coś z przewodami giętkimi , to pierwsze co by się pojawilo , to blokowanie hamulców , bo pod ciśnieniem plyn przez taki wężyk przeciśniesz , natomiast płyn nie chce wracaćMrSoze pisze:zostają jeszce przewody z przodu te gumowe ale nie było problemów przy odpowietrzaniu zeby nie leciał płyn czy cooś takiego.
Oczy 6.11.2010/15.01.2020 [ 28.08.2012_16.30 ]