Pytanie -skoro twierdzisz ze nie podciagamy linki recznego tylko regulujemy to samoregulatorem to po kiego grzyba producent nagwintował linke recznego ,przecierz linak dopasowana jest do odpowiedniego modelu tak ?? i nie tzreba z nia nic robic ?? tak wynika z twojej dewagacji.
iglaxr3i pisze:Pytanie -skoro twierdzisz ze nie podciagamy linki recznego tylko regulujemy to samoregulatorem
to ma miejsce w przypadku wymiany szczęk a nie linki
iglaxr3i pisze:to po kiego grzyba producent nagwintował linke recznego
ponieważ linka jest zrobiona z e skrętki drutów metalowych , a one po pewnym czasie lubią się rozciągnąć i to jest pierwszy sygnał do wymiany linki. Ale jeśli ktoś nie odczyta tego sygnału to może sobie podciągnąć linkę.
aha czyli jak kupiłem cały zestaw kompletny na tył mówie tu o hamulcach rs-owych i po paru pociagnieciach dzwigni zmieniła sie jej pozycja co do pierwotnej mam znowu leciec do sklepu i kupic nowa bo ta sie juz rozciagneła tak??
Nową linkę dopasowujemy do swego pojazdu - nie zapominasz choć by o tym , że tylną belkę i zbieżność tylnych kół można regulować ? - każdy samochód - np MK7 1,6 16V może przez to mieć inne wymiary - lekko inne - po to właśnie masz gwinty na lince.
Po zakupie linki i dopasowaniu jej - nie potrzeba już jej podkręcać - podobnie jak nie dolewa się płynu hamulcowego do zbiorniczka gdy go ubyło.Chyba , że jesteś daleko od domu i musisz jakoś dojechać.
wiem o tym co piszesz ,lecz jest jedno ale pamietajmy ze nowe czesci zawsze maja margines dopracowania prawda ,czyli w przypadku nowej linki wymagane by było po paru krotnym jej uzyciu znowu ja wyregulowac gdyz powinna ona dopasowac sie do całosci .
Głupota by było wyzucac dany elemnt tylko dla tego ze po 15 pociagnieciach wysokosc dzwigni sie zmieniła ,nie mówi to o przypadku gdy samoregulator wogule nie działa.
A co do zbieznosci jesli nie sa zuzyte gumy na belce i nieprzestawił sie gniazda nie tzreba nic ruszac.
Fabryka ustawia zbieżność i w każdym wozie moze to być trochę inaczej.
Samoregulator jest po to , żeby szczeki były zawsze tuz przy bębnach - dzięki temu wajha w kabinie od ręcznego bedzie zawsze na dole - jeśli jest do góry , to skończył się samoregulator albo wyciagneła linka innej możliwości nie ma.
Przy wymianie wszystkich podzespołów , zanim się zaciągnie ręczny - najpierw hamujesz "nożnym" zasadniczym - szczęki i samoregulator się ustawią , wtedy doregulowujesz linkę na ten 3 - 4 ząbek i zostawiasz - resztę już załatwia samoregulator .
aha czyli samoregulatora w rs-ie chyba nie widziałes ale akt na bebnach jest tak jak mówisz z tym ze pamietajmy ze ten element sie zacina i po zuzyciu okładzin moze nie działac tak jak powinien
Tak - piszę cały czas o bębnach .
Jesli samoregulator działa poprawnie a skończą się nam okładziny na szczekach - to je słychać przy hamowaniu - ubędzie też płynu w zbiorniczku na pompie.
Acha - jeśli nie wymieniamy linki i nie regulowaliśmy jej wcześniej , to po wymianie szczęk lub okładzin nie musimy się dotykac do rcznego.
Jeśli jednak była regulowana , to musimy ją popuścić.
Tak właśnie bylo Omedze u Matiego , po wymianie okładzin tarczo- bęben nie wlazł na szczeki po momo wciśnięcia samoregulatora i tłoczków - linkę trzeba było popuścić - bo ktoś ją wcześniej podciągnoł
czym najlepiej jest zabezpieczyć wnętrze bębnów przed korozją - chodzi mi o metalowe części szczęk, sprężynki, blaszki, trzpienie itp. samą część czopa piasty po wewnętrznej stronie zamierzam oczyścić i pomalować farbą (jaką najlepiej?). mam do dyspozycji hammerite'a, silikonowa wysokotemperaturowa, akrylowa
jak już to wysokotemperaturową farbą
Zabezpieczać przed rdzą ?
Z lekka - palcem - bardzo cienko gęstym smarem , odpornym na wysokie temperatury - żeby nie spływał i się nie rozpuszczał od temp.
Bo jak kapnie na szczęki i bęben to masz hamulec na spacerze
Jamszoł, mam farbę żaroodporną (silikonowa) w sprayu. a jeśli chodzi o resztę elementów to myślałem też o czymś w sprayu, pasta ceramiczna/miedź/cynk, tylko co będzie najlepsze?
Osobiście to ja bym pomalował to co się da i nie smarował nic
Zanim cokolwiek zacznie w środku rdzewieć to nie będziesz już miał tego samochodu
Poza tym po namyśle - widzę wadę takiego rozwiazania
Gdy nasmarujesz podzespoły wewnątrz - ścierające się okładziny oraz pył od powierzchni bębna - będzie się przyklejał do smaru i bardzo szybko , unieruchomi to co ma być ruchome - co spowoduje szybkie zakleszczenie choć by samo regulatora i blokowanie się hamulca
Pomalować - za dużo to tam nie masz co malować - w zasadzie malowanie może zaszkodzić bo materiał pomalowany wolniej oddaje ciepło