Strona 1 z 1

Pokrywa zaworów

: 26 lut 2011, 14:03
autor: Pawel85man
Witam, dziś zauważyłem że gdy wlewam olej przez ta rurę w którą wchodzi korek oleju wylatuje jego część (na zewnątrz i spływa po pokrywie zaworów) w miejscu łączenia z pokrywa zaworów jakby była tam dziura. Czy to normalne? Mam nadzieję że w miarę jasno to opisałem. Pozdrawiam

: 26 lut 2011, 14:15
autor: Kudłaty_EZG
nie dokońca jasno, ale ja to zrozumiałem jakbyś za szybko lał i by nie nadążało spływać

: 26 lut 2011, 14:44
autor: Pawel85man
dodam fotkę poglądową, dokładnie na ostrzu strzałki cieknie

http://zapodaj.net/df0afc334749.jpg.html

: 26 lut 2011, 16:58
autor: Jamszoł
Pawel85man, a jak lejesz olej to wyciągasz bagnet od sprawdzania poziomu oleju ?
Jeśli nie , to może wylatywać górą jak lejesz zbyt szybko - bo nie ma się jak odpowietrzyć - gdy wyciągniesz bagnet - to wlewając olej - otworem od bagnetu wylatuje powietrze

: 26 lut 2011, 18:17
autor: Pawel85man
nie wyciągam, ale czy tam powinna być dziura? Bo nie wylatuje tym miejscem gdzie wlewam tylko dokładnie w miejscu ostrza strzałki (na spawie tej rurki do obudowy pokrywy zaworów)

: 26 lut 2011, 18:20
autor: Jamszoł
Nie - tam nie powinno sie nic pojawiać
Możliwe , że masz z lekka oberwane - zdemontuj pokrywę i daj do pospawania
Niech Ci tykną to łączenie od wewnątrz

: 26 lut 2011, 18:35
autor: Pawel85man
No i o to mi chodziło, dzięki Jamszoł. Gdzieś mi powietrze syczy pod maską i to pewnie tam. A co może się dziać jeśli tam ucieka powietrze? Mam za niskie obroty biegu jałowego i nie mogę hamować silnikiem, czy to może być przyczyną?

: 27 lut 2011, 11:27
autor: Jamszoł
Tam będą dmuchać spaliny i będzie Ci się pocić olejem pokrywa
Syczenie pod maską ? nie aż na tyle , żeby to było słychać na zewnątrz
Osłuchaj no dobrze pod maską i sprawdź wszystkie wężyki podciśnieniowe + oba kolektory
Pawel85man pisze: nie mogę hamować silnikiem
A tego to nie kumam - jak można nie móc hamować silnikiem ?

: 27 lut 2011, 11:54
autor: Pawel85man
znaczy mogłem hamować silnikiem ale obroty po wciśnięciu sprzęgła przed zatrzymaniem strasznie spadały aż czasem gasł, wyczyściłem przepustnice i już tak nie spadają, jest dużo lepiej, ale nadal mam problem ze zbyt niskimi obrotami bo utrzymują się gdzieś na 700. Miałem zwalony oryginalny zawór bocznikowy i kupiłem zamiennik. Jakie obyły obroty nie wiem bo nie miałem obrotomierza. Zastanawiam się do czego jest ta śrubka zalana gumą w bocznikowym, może wydłubać tą gumę i coś podregulować czy lepiej nie ruszać?

: 27 lut 2011, 12:03
autor: Jamszoł
Zawsze możesz spróbować podkręcić - pamiętając o tym o ile obrotów podkręciłeś tą śrubkę - najlepiej po ćwierć obrotu
Poza tym pisałeś , że coś syczy
Namierz to syczenie , bo może się okazać , że jeśli je zlikwidujesz ( uszczelnisz ) to obroty wrócą do normy

: 27 lut 2011, 13:32
autor: Pawel85man
Za nic nie mogę zlokalizować tego syczenia, możliwe że to nie syczenie tylko pasek od alternatora, ale jak wyłączę samochód to przez sekundę słychać takie SSYy dosyć głośne i to na pewno syczenie. Pokręciłem troszkę tą śrubką od bocznikowego i w rezultacie została odkręcona o 1/4 obrotu i podskoczyła wskazówka do 850 ale jak jadę na 1 biegu bez dodawania gazu to ledwo się kula na 700 ob. To wina tego bocznikowego czy może coś innego? Nie mam skąd wziąć na podmiankę do sprawdzenia a nie chcę kupować w ciemno.

A może cofnąć tą śrubkę od bocznikowego i wyregulować przepustnicą delikatnie do 850 ob. Widziałem na przepustnicy śrubkę zalaną plastikiem na której kończy się zamykanie i jak by ją trochę wkręcić to by była delikatnie większa szpara a co za tym wyższe obroty

: 27 lut 2011, 13:36
autor: Jamszoł
Na razie nie kombinuj więcej - znajdź przyczynę syczenia - na słuch + macaj ręką i słuchaj czy syczenie się nie zmienia podczas macania :mrgreen:

: 27 lut 2011, 14:43
autor: Pawel85man