Strona 1 z 1

Problem z odkreceniem amortyzatora

: 08 paź 2010, 18:41
autor: EaX
Witam
Mam problem z odkręceniem śruby mocującej amortyzator do wahacza, zapiekła się i nie chce puścić. W którymś z poradników wyczytałem żeby uciąć śrubę jednak nie jest to dokładnie opisane i tu moje pytanie - ciąć nakrętkę czy łeb śruby? Wydaje mi się ze odcięcie łba nic nie da bo nakrętka jest przyspawana i będzie problem z wybiciem śruby bo gwint zostanie ale może się myle. Drugie pytanie to gdzie najlepiej podeprzeć samochód żeby amortyzator nie naciskał dodatkowo na śrubę?

: 08 paź 2010, 18:59
autor: kris
amor nie jest przykręcony do wahacza tylko do zwrotnicy,spróbuj WD 40 albo Pepsi,polej,odczekaj pare minut,zaopatrz się w dobry klucz i jakąś przedłużke ;)

auto podnosisz normalnie podnośnikiem i zaopatrz się w ściągacz co byś sobie krzywdy nie zrobił

: 08 paź 2010, 19:20
autor: Illuminati75
Nie wiem jak tam u Ciebie, ale u siebie podniosłem samochód (było to w niedzielę) podstawiając koziołek, odkręciłem śrubę mocującą amortyzator do zwrotnicy, wyjąłem ją (koniecznie - amor ma taki jakby hak), następnie dwa uderzenia młotkiem 2kg w zwrotnicę i tyle w temacie. Tylko z wyczuciem ;)

Zaraz zaraz - co Ty chcesz tam ciąć? Wstaw najlepiej zdjęcie, a szybko Ci wyrysujemy co i jak...

: 08 paź 2010, 22:23
autor: EaX
WD 40 już próbowałem niestety niewiele pomogło wiec patenty z pepsi nafta itp. będę testował jutro :) Ciąć chciałem wg tego poradnika łeb śruby ale tak jak pisałem wydaje mi się ze to nic nie da a może narobić jeszcze większego bałaganu wiec wole się upewnić co i jak.

: 08 paź 2010, 22:29
autor: Illuminati75
Taaaaaaaaaak - zgadza się. Trzeba było od razu napisać, że chodzi o tył. Słowo "wahacz" zmyliło mnie i kolegę. Określenie "belka" lepiej by brzmiało w tym miejscu. Moim zdaniem odcinaj i wybijaj - szybciej, prościej, taniej itd ;)

: 08 paź 2010, 22:33
autor: kris
Eax,trza było od razu tak pisać,oj ty niedobry oszukańcu ;) :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:

tnij łeb i wybijaj ;)

: 10 paź 2010, 11:56
autor: EaX
Rzeczywiście zapomniałem napisać rzeczy najważniejszej - chodziło o tył ;) jednak obyło się bez cięcia, wystarczyło zaopatrzyć się w porządny klucz (ten którym próbowałem wcześniej się wygiął) i obydwie śruby puściły :mrgreen: Dzięki za pomoc