Ford Escort Team Polska

Rozebrałem dzisiaj siłownik od reflektora. I wpadłem na pomysł, żeby wykorzystać silnik i przekładnię ślimakową do napędzania szyberdachu. Jak myślicie - może to zdać egzamin? Tak to wygląda w środku:

obawiam się że to za delikatne ustrojstwo jak do szyberdachu... porównaj sobie z tym z tematu o wyglądzie czujników jamszoła...

Taaaa... Wiem, tylko kombinuję jak to zrobić by te 100 PLN zostało mi w kieszeni. Może to być za słabe, ale mam przekładnie tego typu (większa zębatka i ślimak) ze starszego typu magnetowidów. Dodatkowym atutem jest to, że u mnie szyber chodzi w sumie dość lekko.

Pomijając już sam fakt , że silnik od szybra jest prawie tak silny jak od tylnej wycieraczki , to jest jeszcze jedna sprawa .
Gdy załączysz silnik na otwarcie dachu i on go otworzy.
I teraz - przyciskasz włącznik i trzymasz - silnik zamyka dach aż do calkowitego uszczelnienia i się wyłącza - mimo , że Ty trzymasz nadal przycisk włączony - dalek puszczasz i przyciskasz ponownie - silnik uchyla dach
Do tyłu jest tak samo - przyciskasz na uchylnym - silnik zamyka dach aż do uszczelnienia - (czyli jeden specyficzny moment położenia szyber dachu) - i sam się wyłącza puszczenie włącznika i przyciśnięcie go ponownie w dół powoduje przesuw do tyłu -
Nie dasz rady zwykłym silniczkiem - nie dość , że słabiutkim , to jeszcze za każdym razem celować w punkt w którym szyber będzie zamknięty.
Orginalny ma 3 punkty w których sam się wyłącza .

Chyba trochę zamieszałem

Nie, nie zamieszałeś. Tego nie wziąłem pod uwagę. I tak myślę, że budowa tego ustrojstwa i montaż krańcówek (switche) byłby chyba jednak za skomplikowany i żadna tu oszczędność. Ale muszę pomyśleć jeszcze nad tym, dzięki za naprowadzenie na to, o tym nie myślałem...

silnik szyberdachu jest taki silny że potrafi zniszczyć te plastikowe przekładnie bo takie są właśnie w jego obudowie. To też może znacząc że siły potrzebne na ruszanie szybą dachowa są duże.