Problem z wydechem
Moderator: Moderatorzy
Nie dziura Jurku...
Zrobiłem nagranie po powrocie ze Skierniewic do domu. W poniedziałek wyjeżdżając do pracy przejeżdżałem dość ciężką drogą przez przejazd kolejki wąskotorowej. Obawiałem się, że mogę zahaczyć tą rurą i tak się stało. Ale na plus! Samochód od razu poszedł o połowę ciszej, więc gdzieś któreś połączenie "wskoczyło" tam gdzie powinno. Na kanał na razie nie wjeżdżałem, więc nie wiem w którym miejscu. Podejrzewam, że w okolicy tłumika końcowego, gdyż skończyło się mechaniczne stukanie na wolnych obrotach.
Suma sumarum - głośność wydechu w tej chwili jest w połowie pomiędzy normalną pracą, a tym dźwiękiem z nagrania. Do soboty muszę wytrzymać z tym tak jak jest (około 450 km do przejechania łącznie)
Zrobiłem nagranie po powrocie ze Skierniewic do domu. W poniedziałek wyjeżdżając do pracy przejeżdżałem dość ciężką drogą przez przejazd kolejki wąskotorowej. Obawiałem się, że mogę zahaczyć tą rurą i tak się stało. Ale na plus! Samochód od razu poszedł o połowę ciszej, więc gdzieś któreś połączenie "wskoczyło" tam gdzie powinno. Na kanał na razie nie wjeżdżałem, więc nie wiem w którym miejscu. Podejrzewam, że w okolicy tłumika końcowego, gdyż skończyło się mechaniczne stukanie na wolnych obrotach.
Suma sumarum - głośność wydechu w tej chwili jest w połowie pomiędzy normalną pracą, a tym dźwiękiem z nagrania. Do soboty muszę wytrzymać z tym tak jak jest (około 450 km do przejechania łącznie)