alternator, rozrusznik, aku ?
Moderator: Moderatorzy
-
- Posty: 978
- Rejestracja: 01 lis 2009, 18:21
- Lokalizacja: Wiązownica
Racja MinisterQ, jest 6 diód
Tych dwóch po środku jednak nie ma być
Postanowiłem zregenerować swojego. Koszty takie, że miałbym dwa z allegro, ale powinienem być pewien że nie zawiedzie.
Wymieniłem prawie wszystko, główne elementy oprócz wirnika, uzwojenia i obudowy . Mostek diodowy, regulator ze szczotkami, oba łożyska. Luty regulatora z mostkiem i od uzwojenia do diód super się trzymają, a mam następujący problem
Gdy go złożyłem, zakręciłem do auta i dzisiaj udało mi się odpalić sprawdziłem ładowanie. Z początku wynosiło 12V, po kilku minutach pracy przygazowałem i ciągle rosło powoli do około 13,5V. Zgasiłem, zapaliłem, włączyłem światła, pojeździłem, znowu sprawdziłem i było coś 14V. Gdy wróciłem po zrobieniu około 35km sprawdziłem dla pewności ładowanie i bez świateł 14,4V, z światłami 14,2V. Problem w tym, że kontrolka lekko świeci się, gdy się robi szarówka dobrze to widać. Po dodaniu gazu nie gaśnie. Gdy włączę zapłon to dopiero po chwili lekko się zajarzy, ledwo widać że ona świeci. Kręci super i ładnie odpala więc nie rozładowywuje akumulatora co miałem prędzej że ledwo kręcił. Czy można jeździć tak z tym ? Troszke mnie to martwi. Pasek elegancko naciągnięty, w ostatnich dniach kilka razy ładowałem akumulator, próby odpalania, jazda z ładowaniem 12V, troche dostał w kość akumulator. Ma on dopiero rok. Ktoś wie co to może być z tą kontrolką ? Kable dobrze podpięte i dobrze trzymają. Co dziwne również to myślałem że obrotomierz zacznie działać, po wymianie tych części nadal nie działa kabelek nie przerwany.
Sorry za taki długi tekst, proszę jeszcze o poradę na ten temat i dam już spokój
Tych dwóch po środku jednak nie ma być
Postanowiłem zregenerować swojego. Koszty takie, że miałbym dwa z allegro, ale powinienem być pewien że nie zawiedzie.
Wymieniłem prawie wszystko, główne elementy oprócz wirnika, uzwojenia i obudowy . Mostek diodowy, regulator ze szczotkami, oba łożyska. Luty regulatora z mostkiem i od uzwojenia do diód super się trzymają, a mam następujący problem
Gdy go złożyłem, zakręciłem do auta i dzisiaj udało mi się odpalić sprawdziłem ładowanie. Z początku wynosiło 12V, po kilku minutach pracy przygazowałem i ciągle rosło powoli do około 13,5V. Zgasiłem, zapaliłem, włączyłem światła, pojeździłem, znowu sprawdziłem i było coś 14V. Gdy wróciłem po zrobieniu około 35km sprawdziłem dla pewności ładowanie i bez świateł 14,4V, z światłami 14,2V. Problem w tym, że kontrolka lekko świeci się, gdy się robi szarówka dobrze to widać. Po dodaniu gazu nie gaśnie. Gdy włączę zapłon to dopiero po chwili lekko się zajarzy, ledwo widać że ona świeci. Kręci super i ładnie odpala więc nie rozładowywuje akumulatora co miałem prędzej że ledwo kręcił. Czy można jeździć tak z tym ? Troszke mnie to martwi. Pasek elegancko naciągnięty, w ostatnich dniach kilka razy ładowałem akumulator, próby odpalania, jazda z ładowaniem 12V, troche dostał w kość akumulator. Ma on dopiero rok. Ktoś wie co to może być z tą kontrolką ? Kable dobrze podpięte i dobrze trzymają. Co dziwne również to myślałem że obrotomierz zacznie działać, po wymianie tych części nadal nie działa kabelek nie przerwany.
Sorry za taki długi tekst, proszę jeszcze o poradę na ten temat i dam już spokój
-
- Posty: 978
- Rejestracja: 01 lis 2009, 18:21
- Lokalizacja: Wiązownica
No to będę jeździł tak
Poszukam tej złączki o której mówisz przy chłodnicy, tam nic nie grzebałem.
Co do podłączenia kabli, jestem pewien na 200% że dobrze. Te łebki kabli które nachodzą na te śruby różnią się wielkością, zielony od obrotka ma sporo większy a niebieski jest w dodatku jeszcze krótszy i byłby problem go tam podciągnąć ale dało by się to zrobić, lecz uważam że dobrze jest podłączone
dla pewności potraktowałem te kabelki w środku WD i wyczyściłem dokładnie żeby był dobry styk, ale to nic nie pomogło. Może jeszcze spróbuję podoginać je bo troszke luźno nachodzą i może dobrze nie łączą.
Taki problem z kontrolką miałem ostatnio gdy poluzowałem śrubkę co nachodzi na nią kabelek od obrotomierza i ledwo wystawała z nakrętki, kabel nie miał styku i nie było przez to ładowania i kontrolka zachowywała się tak jak teraz. Z tym że teraz jest dobrze dokręcona, ładowanie jest więc można to wykluczyć
Dzięki bardzo MinisterQ za pomoc
Pozaglądam za tą złączką.
Pozdr.
Poszukam tej złączki o której mówisz przy chłodnicy, tam nic nie grzebałem.
Co do podłączenia kabli, jestem pewien na 200% że dobrze. Te łebki kabli które nachodzą na te śruby różnią się wielkością, zielony od obrotka ma sporo większy a niebieski jest w dodatku jeszcze krótszy i byłby problem go tam podciągnąć ale dało by się to zrobić, lecz uważam że dobrze jest podłączone
dla pewności potraktowałem te kabelki w środku WD i wyczyściłem dokładnie żeby był dobry styk, ale to nic nie pomogło. Może jeszcze spróbuję podoginać je bo troszke luźno nachodzą i może dobrze nie łączą.
Taki problem z kontrolką miałem ostatnio gdy poluzowałem śrubkę co nachodzi na nią kabelek od obrotomierza i ledwo wystawała z nakrętki, kabel nie miał styku i nie było przez to ładowania i kontrolka zachowywała się tak jak teraz. Z tym że teraz jest dobrze dokręcona, ładowanie jest więc można to wykluczyć
Dzięki bardzo MinisterQ za pomoc
Pozaglądam za tą złączką.
Pozdr.
-
- Posty: 978
- Rejestracja: 01 lis 2009, 18:21
- Lokalizacja: Wiązownica
Myślę że nie ugotujeYagr pisze:mateusz_175, tylko żeby ci teraz altek nie dawał za dużego napięcia bo aku ugotujesz
Po zrobieniu go sprawdzałem ładowanie przy wysokich obrotach i nie rośnie więc chyba ok.
Codziennie zresztą sprawdzam bo martwi mnie kontrolka, ale dam spokój bo narazie nie pada aku i ładuje
A i jeszcze o coś zapytam z tym. Odpalę go sobie, jak zwykle chodzi kilka min. Sprawdzam ładowanie, jest około 12V ( troszke więcej ). Dodam gazu i już rośnie do 14V. Tak ma być ? Jakieś wzbudzenie czy co ? Bo nie wiem jak było przed remontem.
MinisterQ, dostałem się do tej kostki, są tam dwie bo dwa kabelki idą do altka oprócz tego głównego grubszego. Troche piach się sypał gdy rozłączałem, w środku czysto, przedmuchałem i złączyłem ale dalej nie działa. Śnieg padał więc dałem spokój, jak będzie lepsza pogoda się tym zajmę. Sprawdziłem miernikiem ( tylko nie wiem czy go dobrze tam ustawiłem ) i było 0,04V. Nie wiem o co chodzi
Pozdr.
-
- Posty: 978
- Rejestracja: 01 lis 2009, 18:21
- Lokalizacja: Wiązownica
Powiem Ci szczerze MinisterQ, że jestem zielony z elektryki i tych spraw. Miernik ustawiłem tak jak sprawdzałem ładowanie
Tutaj fotka miernika jaki mam, ustawiłem tam po lewej na V 20
Gdzie mam ustawić pokrętło żeby sprawdzić czy tam jest prąd ?
Przynajmniej wykluczona będzie usterka kabelka jeżeli okaże się że z prądem w nim wszystko ok
Tutaj fotka miernika jaki mam, ustawiłem tam po lewej na V 20
Gdzie mam ustawić pokrętło żeby sprawdzić czy tam jest prąd ?
Przynajmniej wykluczona będzie usterka kabelka jeżeli okaże się że z prądem w nim wszystko ok
jeśli na wolnych masz 12V to nie masz ładowania albo coś zle podłączyłeś,daj pokrętło na mierniku w lewo na 20,czerwony przewód w środkową dziure a czarny w dolną i mierz na wolnych bez obciążenia a pózniej powłączaj jakąś dmuchawe,radio,szyby ,powinno cały czas być w okolicach 14Vmateusz_175 pisze: Sprawdzam ładowanie, jest około 12V ( troszke więcej ). Dodam gazu i już rośnie do 14V. Tak ma być ?
A jak chcesz sprawdzić na sucho czy nie masz uwalonego przewodu to przełącz w dół na tą ikonke głośnika i jeśli zewżesz końce to powinno piszczeć,wtedy kabek ok.
[ Dodano: Sob 04 Gru, 2010 ]
minister,co ty tu w bład łudzi wprowadzasz w prawo ???MinisterQ pisze:Ustaw na V~ i "200". Powinien pokazać cokolwiek, w trakcie przegazowywania różne wartości.
-
- Posty: 978
- Rejestracja: 01 lis 2009, 18:21
- Lokalizacja: Wiązownica
Byłem ostatnio u elektryka i dowiedziałem się czemu po odpaleniu ładowanie mam 12V, po przygazowaniu rośnie w norme oraz że po włączeniu zapłonu kontrolka ledwo sie jarzy. Powiedziałem mu ze robiłem alternator i co sie dzieje.
Otóż elektryk powiedział że to wina skrzynki bezpiecznikowej ( bolączka tych aut sam powiedział ), sprawdzał kabelki przy altku, prąd w nich i wszystko gra, mówił że alternator to też napewno nie i to wina skrzynki. Na wiosnę odwiedzę go żeby porządnie przeglądnął tą skrzynke i ew. na nowo polutował, zrobił przy okazji pare pierdół, może też przy okazji ożyje obrotomierz
Pozdrawiam
Otóż elektryk powiedział że to wina skrzynki bezpiecznikowej ( bolączka tych aut sam powiedział ), sprawdzał kabelki przy altku, prąd w nich i wszystko gra, mówił że alternator to też napewno nie i to wina skrzynki. Na wiosnę odwiedzę go żeby porządnie przeglądnął tą skrzynke i ew. na nowo polutował, zrobił przy okazji pare pierdół, może też przy okazji ożyje obrotomierz
Pozdrawiam
- Yagr
- Posty: 14517
- Rejestracja: 23 lip 2006, 00:12
- Lokalizacja: Kraków
- Pojemność: 1598
- Rocznik: 2007
- Generacja: MK2
- Nadwozie: Kombi
- Kontakt:
mateusz_175, to prawda, że skrzynki bezpieczników to w escortach element newralgiczny tyle, że...... kable z alternatora nie idą przez skrzynkę. Plus idzie poprzez rozrusznik i dalej bezpiecznik przy akumulatorze do plusa na aku, masa jest z mocowania a na lampkę ładowania idzie osobny kabelek. Jak masz obrotomierz to jeszcze drugi kabelek oprócz kontrolki idzie z alternatora na zegary.
Polak potrafi!!
ale mu się nie chce...
a jak mu się zechce...
to potrafi
spieprzyć!
P I W O L E C Z Y !
"wszystko co ma cycki lub koła będzie sprawiało problemy"
ale mu się nie chce...
a jak mu się zechce...
to potrafi
spieprzyć!
P I W O L E C Z Y !
"wszystko co ma cycki lub koła będzie sprawiało problemy"
- Jamszoł
- Posty: 22180
- Rejestracja: 29 lip 2006, 01:17
- Lokalizacja: Kalisz
- Pojemność: 2300
- Rocznik: 2008
- Generacja: MK4
- Nadwozie: Kombi
- Kontakt:
Alternator wzbudzi się sam - jesli jest samowzbudny - czyli taki jak miały np.F 125p - 6 - cio diodowy
Alternator 9 - cio diodowy musisz wzbudzic - inaczej ładowania nie będzie .
Kolega pisze , że na wolnych ma 12 V a jak przegazuje to ma OK
Alternator jak już jest wzbudzony i zaczyna ładować , to już puźniej sam się wzbudza i powtórne zejście z obrotów nie powinno już napięcie spadać do 12 V
Moim zdaniem , to nie jest wina wzbudzenia , tylko uzwojenia
Przy niskich obrotach silnika 800 obrotów napięcie ładowania pwinno wynosić co najmniej 14, 4 v bez względu co włączysz we wozie (odbiorniki )
Alternator 9 - cio diodowy musisz wzbudzic - inaczej ładowania nie będzie .
Kolega pisze , że na wolnych ma 12 V a jak przegazuje to ma OK
Alternator jak już jest wzbudzony i zaczyna ładować , to już puźniej sam się wzbudza i powtórne zejście z obrotów nie powinno już napięcie spadać do 12 V
Moim zdaniem , to nie jest wina wzbudzenia , tylko uzwojenia
Przy niskich obrotach silnika 800 obrotów napięcie ładowania pwinno wynosić co najmniej 14, 4 v bez względu co włączysz we wozie (odbiorniki )
Oczy 6.11.2010/15.01.2020 [ 28.08.2012_16.30 ]